Wakacje w kukurydzy...
a ściślej, w małym drewnianym domku otoczonym bezmiarem pól, otulonym spokojem i sielskim klimatem. To miejsce położone zaledwie kilka kilometrów od mojego domu odkryłam na początku lata zupełnie przypadkiem i zupełnie nieprzypadkowo wymyśliłam sobie, że jak na te niepewne czasy, to będzie wspaniałe miejsce na wakacyjny reset. Oczami wyobraźni widziałam jak zasiadam na tarasie z czółenkiem w ręku i popijając kawę, tudzież inne uprzyjemniacze;-), chłonę zapachy i smaki wiejskiego lata. Do tego wymarzonego obrazka brakowało mi tylko bratniej duszy, która ten mój sielsko - wakacyjny, dobrze przyprawiony rękodziełem zapał podzieli, ale i z tym "problemem" uporałam się szybko i dość zdecydowanie:-)
Tym oto sposobem w drewnianym domku sąsiadującym z bezkresnym polem kukurydzy, położonym nieopodal rezerwatu Buczyna i malowniczego jeziora Nienawiszcz, zamieszkały na tydzień dwie, trochę szalone rękodzielniczki, czyli Justynka>> i ja:-)
Dobry i piękny to był czas...
Wymarzona pogoda, cudowne miejsce i wspaniałe towarzystwo, czego chcieć więcej. Czas upływał nader przyjemnie a plan "bez planu" działał jak w zegarku powodując, że kolejne dni biegły zdecydowanie za szybko. Z całą pewnością spędziłyśmy ten tydzień bardzo twórczo dbając zarówno o stan ducha jak i ciała, które zasmakowało pieszych i rowerowych wycieczek, czasami dość ekstremalnych, jak na nasze dość skromne możliwości sprzętowo - kondycyjne;-)
Jedno jest pewne, nie nudziłyśmy się ani chwili, a nawet rzec by można "zarobione" byłyśmy od świtu (Justynka) do nocy (ja) :-)
Dziś, z racji kończącego się miesiąca zapraszam na odsłonę kartkową kukurydzianych wakacji. Ania>> w tym miesiącu zadała nam słonecznik w towarzystwie żółtego oraz kropek i myślę, że na każdej z kartek coś mi się udało z wytycznych przemycić.
Najpierw quillingowy słonecznik, który biesiadował z nami cały dzień i trochę nocy, bo dość pracochłonny się okazał. Obowiązkowo na tle rozgwieżdżonego nieba, które co noc rozkwitało nam nad głową niezmącone miejskim światłem.
Nie mniej uwagi kosztował jego frywolny odpowiednik, wysupłany według wzoru MCtattingH>> "wypatrzonego" przez Justynkę.
A na kartkowy, frywolny deser skusiła nas jeszcze hortensja tej samej autorki.
Cały komplet trzech kartek posyłam oczywiście do Ani.
A jako dowód wspaniałej, twórczej komitywy, nasz wspólny Justynki i mój, kartkowy dorobek.
To oczywiście zaledwie ułamek naszych twórczych poczynań w polu kukurydzy, ale z radością ubraną we wspaniałe wspomnienia będę sięgać do naszych wspólnych prac w następnych postach.
A dziś, w ten jeden z ostatnich wolnych wieczorów życzę Wam
dobrej nocy i pełnego słońca ostatniego, wakacyjnego weekendu.
"Dobry i piękny był to czas", tak to prawda i piękne wspomnienia zostaną. Prace powstawały jakby same w tych pięknych okolicznościach przyrody i nie tylko. Jeszcze raz dziękuję Olu, że znalazłaś właśnie takie rozwiązanie "problemu" było SUPER i wakacje zdecydowanie do powtórzenia :-) Pozrdrawiam serdecznie i łagodnego powrotu do rzeczywistości życzę :-)
OdpowiedzUsuńAleż piękne prace powstały. Fajne są takie spotkania. Serdeczności Olu:)
OdpowiedzUsuńPiękne prace i piękne wakacje:)
OdpowiedzUsuńWspaniałe wakacje, jestem tą wszechobecną sielskością oczarowany! Pozdrawiam i życzę miłej nocy! ;)
OdpowiedzUsuńAlez cudowny czas dziewczynki za Wami, zazdraszczam cichutko i czekam na resztę prac bo te są cudne :):):)
OdpowiedzUsuńPiękne kukurydziane wspomnienia i efekty waszych rękodzielniczych działań. Sama doświadczyłam, choć przez chwilę, Waszej obecności, i wiem jak pozytywnie na mnie wpłynęła. Dziękuję.
OdpowiedzUsuńCudne, cudne i jeszcze raz cudne prace powstały w tych sielskich, anielskich klimatach .Widać, że takie spotknia na łonie natury w spokoju i ciszy wspaniale wpływają na zdrowie i pogłębianie przyjaźni. Pozytywnie zazdraszczam. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńWszystko cudnie urzekające!
OdpowiedzUsuńAle ze wszystkich elementów biorę wóz i na wóz!
Czyli te 2 flaszki w tle ;))))
Ale fajnie miałyście. Zazdraszczamy jak nie wiem co! <3
W takim miejscu pomysły same przychodzą do głowy, wasze są bardzo udane, ale jak mogłoby być inaczej.Takie pracowite dziewczyny ostatnie chwile wakacji, a one dłubały i dłubały, szacun wielki!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam .:))
To był piękny reset Oleńko i to w doborowym towarzystwie - świetny pomysł na krótki wypoczynek. Kartki śliczne i nietuzinkowe, wszystkie mi się podobają.
OdpowiedzUsuńSerdeczności:)
Piękne kartki powstały we wspaniałych okolicznościach przyrody :) Cudny wypoczynek miałyście. Pozdrawiam z własnego urlopu ;)
OdpowiedzUsuńNo i mi komentarz zjadło:-(
OdpowiedzUsuńSuper jest takie urlop bez panu w babskim towarzystwie rękodzielniczym. Efekty widać gołym okiem . Cudne te kat kartki powstały, zwłaszcza te słoneczne.
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za udział w zabawie.
O Waszych wakacjach czytałam już u Justynki, widzę fotki i Wasze karteczki po raz drugi i zachwycam się - a mój zachwyt jest taki sam jak za pierwszym razem :)
OdpowiedzUsuńZdjęcia są fantastyczne i wspaniale, że podzieliłaś się linkiem i namiarami na to miejsce:)
Słonecznik z tłem-rozgwieżdżonym niebem jest rewelacyjny :)
Olu aż mnie zatkało. Piękny urlop, pracowity i z samymi przyjemnościami. To rozumiem. Nie ma to jak spontaniczność. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńSuper pomysł na wakacyjne spotkanie:)) Kartki bardzo mi się podobają.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:))
Bardzo twórcze wakacje, super:) Kartki piękne, miejsce również, cisza i spokój...
OdpowiedzUsuńDobry pomysł na odskocznię od tego zwariowanego czasu:) Pozdrawiam serdecznie:)
Jesteś prawdziwą czarodzieją i papieru, i nitek! Wyjątkowe są Twoje prace, zachwycają za każdym razem ❤ Wspaniały pomysł na odpoczynek, uwielbiam takie sielskie klimaty. Pozdrawiam!😊
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądają te kartki :) Szkoda, że już się lato kończy, nie? Zawsze za krótkie ;)
OdpowiedzUsuń