Zimową porą deszczową
Idzie zima... tak wieszczą prognozy. Przez najbliższe dni na niziny ma nareszcie zawitać chłodny wyż. Jest nadzieja, że prognozy się nie mylą, przez dwa weekendowe dni budziło mnie wytęsknione słońce zaglądające śmiało we wschodnie okno sypialni. Do pełni szczęścia brakowało tylko świergotu wróbli:-) Bo zima, której może jakimś specjalnym uczuciem nie darzę, nie jest zła, pod warunkiem, że ta zima, to nie trwający od pół roku zgniły listopad;-)
I może właśnie ta długa i ponura pora deszczowa sprawiła, że robiąc sznurkowe zakupy przedświąteczne dorzuciłam do koszyka bardzo kolorową Alize Multi Color Maxi (50% akryl, 25% wełna) Zmiksowane optymistycznie kolorki kusiły by wrzucić je na szydełko i wydziergać coś cieplutkiego i przytulnego.
Miałam ochotę spróbować zmierzyć się z czapką, podobną do tych, które widnieją na banderoli włóczki, tylko te są raczej dziergane na drutach, a moja miała być szydełkowa. Przejrzałam mnóstwo stron z opisami wykonania, ale koniec końców postawiłam na swoim własnym pomyśle, bo z racji wybranej włóczki chciałam dziergać bez żadnych wzorów i zwykłymi półsłupkami.
Efekt nie wyszedł najgorzej, a do tego grzał... grubością i kolorami oczywiście;-)
Spodobało mi się to multikolorowe dzierganie więc z racji tego, że w czapkach nie chodzę, powstała druga czapka;-)
Obie z przeznaczeniem na poświąteczny prezent dla zakochanych. A skoro dałam radę z czapką, to postanowiłam dorzucić do czapek rękawiczkę. Jedną, ale za to podwójną czyli w wersji dla zakochanych. Takie rękawiczki możecie zobaczyć min. na szydełkowym blogu Kasi>> Ponieważ włóczka jest gruba więc raczej nie mogłam skorzystać z przepisu autorki, ale podpatrując kształt wydziergałam półsłupkami swoją wersję ...
Nie wyszło najgorzej jak na pierwszą próbę a rozkochana w przyjemności dziergania tych kolorków do kompletu dorzuciłam jeszcze dwie pojedyncze rękawiczki, męską (trochę szerszą) i damską.
W ten oto sposób z przytłoczenia deszczem i tęsknoty za kolorami wydziergał mi się cały komplecik dla zakochanych;-)
Komplecik razem ze mną oraz nowymi właścicielami był dziś na spacerze i zaliczył sesję zdjęciową:-)
Tylko ja zmarzłam;-)
A podczas spaceru narodził się pomysł, że jeszcze dwie rękawiczki pojedyncze powinny powstać, tak aby było funkcjonalnie i użytkowo nie tylko podczas wspólnych spacerów. Pomysł wart rozważenia, tylko włóczki muszę dokupić i poczekać, aż znów zacznie padać;-)
Pozdrawiam wyżowo:-)
WOw, nie wiem co mi się bardziej podoba? komplet czy sesja Zakochanych :-) Są śliczni, młodzi i …. a do tego te wspaniałe dodatki wykonane przez Mamusię :-) Jest pięknie. Komplet jest cudny i wcale mnie nie dziwi, że i Młodym się spodobał. Oczywiście wspomnę jeszcze o perfekcji wykonania i szydełkowej pracy i zdjęć, a teraz już pozdrawiam serdecznie i jeszcze trochę się pogapię :-)
OdpowiedzUsuńWszystko razem i z osobna rewelacja!Pomysł przedni, piękne wykonanie a o modelach nie wspomnę. Super!
OdpowiedzUsuńŚwietny komplet.
OdpowiedzUsuńA obdarowani widać, że bardzo zadowoleni :))
Pozdrawiam.
Wspaniały komplet! Czapek też nie noszę;)
OdpowiedzUsuńKiedyś też miałam ochotę na rękawice dla zakochanych, ale na tym się skończyło;) Wspaniale sobie poradziłaś! Świetna sesja!Pozdrawiam Olu:)
Bardzo lubię tego typu włóczkę. Zestawy takie trochę w stylu boho bardzo przypadły mi do gustu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Jakie kolorowe i śliczne, nawet nie dla zakochanych. Można pozazdrościć Twoich kompletów, młodości i uczucia
OdpowiedzUsuńRzeczywiście zimy brakuje, chociaż też za nią nie przepadam, ale chciałabym mieć ją za sobą, a nie ciągle przed sobą.:))
O kochana świetny komplet. Jakby tak padało no to powstałoby więcej cudnych robótek. Osobiście tez nienawidzę czapek i do niedawna nie nosiłam. Teraz już jakbym się postarzała czy co? Czasem zakładam i jest mi bardzo cieplutko. Tylko ta fryzura potem.......ło matko. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńOlu, rewelacyjne dziergadełka i super sesja zdjęciowa!
OdpowiedzUsuńSprawiłaś zakochanym wielką radość :-)
No nie, a ja jak ta głupia myślałam, że naprawdę jak nie chodzisz w czapkach, tak teraz będziesz chodziła, i to w dwóch, żeby nadrobić straty w niechodzeniu:)) Szczęście, że zaraz dałaś zdjęcie młodych w czapkach, to długo nie tkwiłam w błędzie:)) rzeczywiście megafajna włóczka, a taki komplecik to fantastyczny pomysł. Widać, że się młodym podoba i że był super spacer. Prześliczni zakochani i utalentowana fotoreporterka":))
OdpowiedzUsuńOlu świetny komplet i piękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńraczej nie kupuję włóczek tak kolorowych ale ta mi się bardzo podoba
Pozdrawiam serdecznie
Olu cudny ten komplecik , świetna włóczka , ja jestem uzależniona od wszelkich cieniowanych i kolorowych nitek.Perfekcyjnie wykonanie ale ta sesja zdjęciowa bije na głowę wszystko.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Fantastyczny komplet!!!Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńha ha :) fajny ten komplet :) a polecam na czapki prosty sposób od Qrkoko - czapki są rozciągliwe i wyglądają jak robione na drutach :)
OdpowiedzUsuńa zimą się nie przejmuj - wiosna już idzie :D chciałam kupić botki i mi pani w sklepie powiedziała, że już nie będzie dostawy zimowych butów, bo teraz już przyjdzie wiosenna kolekcja...
pozdrawiam ciepło :)
Piękne te komplety Ci wyszły :) Choć ja nie lubię chodzić w czapkach to też już ich kilka zrobiła ale w takich kolorach jeszcze nie :) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł i sesja. To się nazywa więź na całe życie:-)
OdpowiedzUsuńFajny kolorowy komplecik. Do twarzy w nim młodym i Ładna z nich para:)
OdpowiedzUsuńKolorowo, romantycznie, ciepło! Czegóż chcieć więcej? :) Świetny komplecik i cudna sesja! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPrzepiękna ta włóczka i świetnie wykorzystana. Komplecik ogromie mi się podoba. Przynajmniej w te szare dni kolorki buzię rozświetlą. Super sesja zdjęciowa - fajni modele ;)
OdpowiedzUsuńAle Olu swietnie to wymyśliłaś! I komplecik i sesje! No szacun Kochana:) a z dodatkowymi rękawicami rzeczywiście praktyczny pomysł ;) pozdrawiam i przyjścia zimy zycze :):):)
OdpowiedzUsuńRozbawiła mnie ta podwójna rękawiczka - znakomity pomysł :) Chciałoby się powiedzieć, że to "odjazdowy" komplecik - jest śliczny i jak widać, młodzi też tak myślą. Wspaniała sesja!
OdpowiedzUsuńPrzesyłam serdeczne uściski.
Rewelacja komplet i sesja, pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńSuper komplet!!! Wspaniała sesja!!! Serdecznie pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńŚwietne kompleciki :))
OdpowiedzUsuńWitaj Olu:) Dużo dobrego w Nowym Roku:)
OdpowiedzUsuńRewelacyjny komplet! Bardzo podobała mi się końcówka: "muszę poczekać aż znowu zacznie padać" :)))
A na poważnie, to komplecik bardzo mnie zauroczył:) i wesoły multikolor zarówno damski jak i męski i jego wykonanie i efekt wraz z sesją zdjęciową. Super:)
Pozdrawiam serdecznie:)
No skarb nie kobita!
OdpowiedzUsuńnie dość, że rękawice wydzierga to jeszcze profesjonalną sesję zdjęciową trzaśnie... ;D
Jestem pod wrażeniem. Bardzo fajny wpis.
OdpowiedzUsuń