Falowanie

Fala upałów skutecznie wykluczyła mnie cyfrowo. Od dobrego tygodnia mam problemy z dostępem do sieci spowodowane prawdopodobnie przegrzewaniem się instalacji, która biegnie na zewnątrz domu. W każdym razie zasięg wraca wieczorem, tym później, im wyższa temperatura na dworze, a ta ostatnio z  lekka szaleje:) Dziś, po nocnych burzach , orzeźwiające 30 stopni, sieć wróciła w miarę wcześnie, więc może uda mi się kilka słów napisać i nadrobić blogowe zaległości.
Wczoraj, w ramach ochłody;) postanowiłam spróbować zmierzyć się z kolejnym, trzecim już, zadaniem z nauki makramy>>, zaproponowanym przez Joasię>>. Tym razem wakacyjnie  falujemy i uczymy się węzła żebrowego. Ćwicząc uczciwie w pocie czoła (dosłownie:)) wysupłałam  taką oto falę...


Wypleciona ze zwykłych woskowanych sznurków bawełnianych, które ostatnio upolowałam w mojej malutkiej miejscowej pasmanterii. Przećwiczyłam też zapięcie na pętelki, ale tu zrobiłam "kuchę", bo za szybko zaczęłam dodawać koraliki, więc początek i koniec jest trochę wykrzywiony, ale zapięcie działa i na ręce specjalnie tego nie widać.

Przyznam, że  całość wpadła mi w oko i nabrałam ochoty na więcej.  Niestety sznurek kupowałam "po poznańsku", czyli tak, żeby nic się nie zmarnowało;) wiec pozostały mi tylko odcięte skrawki. Z tych skrawków udało mi się jeszcze upleść mały wisiorek.
Sznureczek, na którym jest zawieszony, chyba zmienię na brąz, w końcu dziewczyny lubią brąz,  ale na razie brązu brak;)
Cały komplecik...

wrzucam do zabawy u Asi.

http://sznurkikoraliki.blogspot.com/2015/08/makrama-zadanie-3.html

W sekrecie Wam powiem, że powstaje jeszcze jedna falowana bransoletka, bo strasznie mi się to wiązanie sznureczków podoba, a do tego zostałam niedawno obdarowana "odrobiną" koralików, które obiecałam przerobić więc jeśli mój plan się powiedzie i oczywiście zdążę, to będzie bardziej koralikowo:)
A oprócz plecenia sznurków ostatnio pochłania mnie polowanie, bo w ogrodzie zakwitły budleje...






Napstrykałam tych zdjęć całe mnóstwo i chyba sama, też mam coś z motyla, bo uwielbiam słodkawy zapach budlei, roznoszący się w ciepłym, wieczornym powietrzu, ale zapachem się niestety podzielić nie mogę.
Na zakończenie przypominam jeszcze o mojej urodzinowej rozdawajce.
http://papierolki.blogspot.com/2015/08/urodziny-czyli-naprawde-jaka-jestem-nie.html
Pozdrawiam, przesyłając trochę rześkiego wieczornego powietrza i zmykam nadrabiać blogowe zaległości, bo od jutra znowu zapewne wróci ciepełko, a z nim moje cyfrowe wykluczenie:)
Trzymajcie się ciepło:)
Ola

25 komentarzy:

  1. Przepiękna bransoletka i wisior. Falowanie wyszło wspaniale:) Też lubię budleje i wczoraj nie mogłam oderwać oczu od motyli, które obsiadły kwitnące rośliny... Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zdolniacha z Ciebie, bo fala i wisiorek są cudowne. Jak dla mnie idealne i w kolorach i kształcie i oczywiście w warsztacie. To się chyba nazywa zmysł artystyczny. A koralikami się nie martw, zawsze jakaś "odrobina" się znajdzie. Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Olu, świetny komplet:) bransoletkowa fala wyszła super:) i podziwiam wisiorek:) jest równie fantastyczny :)
    No i w sekrecie czekam na ta następną ;)
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Olu wow... no jestrześ Mistrzunio , wyszło genialnie , przepięknie ten zestaw kolorystyczny . Chyba sie troche podłamałam. Twoje węzełki takie prościutkie i równiutkie jak byś całe życie zajmowała sie makramą. A dot ego genialny ten wisiorek Jednym słowem chyle czoła !!
    A motylki - superowe te fotki .
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetnie wychodzi Tobie ten splot. Pięknie! I piękne motyle przyleciały do budlei :-) Pozdrowionka!

    OdpowiedzUsuń
  6. Bransoletka przepiękna a wisiorek mnie zauroczył i z chęcią zrobię sobie podobny jeśli nie masz nic przeciwko bo cudny jest a ja ostatnio właśnie ostatnio poszukuję inspiracji na wisiorki i kolczyki z makramy bo bransoletek prawie nie noszę.
    A zdjęcia z motylkami śliczne, ja dopiero niedawno dostałam budleję i już przekwitniętą więc na motylki będę musiała poczekać do następnego roku.
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Przepiękny komplecik makramowy, kolorystycznie też super .Jesteś dobra w " te klocki" ślicznie Tobie supełki wychodzą, podziwiam i gratuluję;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Olu u nas niestety deszczu brak i z tego co widziałam do końca tygodnia nie mamy co liczyć choćby na kropelkę.
    Komplecik jest rewelacyjny!! wszystko mi sie w nim podoba:)
    muszę wziąć sie za zadania, bo na razie w malinach jestem:)
    pozdrawiam serdecznie i miłego tygodnia życzę:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo ładny komplecik.tak dziewczyny lubią brąz.
    A budleja obsypana motylkami wygląda zjawiskowo i jeszcze ten miodzio!!! Już czuje ten zapach...bo sama mam 2 w ogrodzie a zapach niezwykły i napatrzeć na motyle sie nie mogę.pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo ładny komplecik.tak dziewczyny lubią brąz.
    A budleja obsypana motylkami wygląda zjawiskowo i jeszcze ten miodzio!!! Już czuje ten zapach...bo sama mam 2 w ogrodzie a zapach niezwykły i napatrzeć na motyle sie nie mogę.pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. U nas też coś dziwnego z łączami przez te upały, albo może przez burze, które szalały stronami i coś pozrywały... w nocy tak było, czyli odwrotnie niż u Ciebie.
    Zdjęcia budlei są prześliczne, wręcz czuję ich słodki zapach, co przywabił motyle!
    Pięknie dobrałaś kolory do falowanej makramy, brąz i błękit razem..., a Twoje wykonanie to perełka wśród biżuterii, po prostu przepiękne:))

    OdpowiedzUsuń
  12. Śliczne to Twoje falowanie Olu! Prześlicznie wygląda połączenie kolorów, efekt niezwykle oryginalny.
    Żałuję, że nie mam budlei. Zmarzła mi jakieś trzy lata temu i nie posadziłam kolejnej. Pamiętam te chmary kolorowych motyli - lubiłam je podglądać. Udało Ci się zrobić śliczne zdjęcia.
    Miłego tygodnia.

    OdpowiedzUsuń
  13. świetnie Ci wyszło falowanie! Każda kolejna mkarama bardziej mi się podoba ;) No i jeszcze te wakacyjne kolory!!!

    OdpowiedzUsuń
  14. Piękny komplecik, ja tam nie widzę żadnych krzywizn :))

    OdpowiedzUsuń
  15. Komplecik mistrzowski, nawet motylom się podoba tyle ich do ciebie zawitało :)

    OdpowiedzUsuń
  16. ślicznie Ci wyszła ta bransoletka i wisiorek też, wcale nie widać, że powstał z resztek :-) ja bym go zostawiła na niebieskim sznureczku.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja nie wiem, Olu, Ty na pewno sie uczysz z nami tej makramy??? Super ten komplecik!!! masz do tego talent!! Moja budleja delikatnie zakwitła wiosną, ale wolałabym żeby miała takie kwiay jak u Ciebie i jeszcze tyle motylków!! ach!

    OdpowiedzUsuń
  18. Piękne kolory i wykonanie super. Chyba muszę spróbować 😊

    OdpowiedzUsuń
  19. Super komplecik, a wisiorek kusi do skopiowania ;) Budleje uwielbiam, chociaż na razie odwiedzam je tylko u Rodziców, ale mam już obiecanie samosiejki na wynos ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Komplet jest śliczny, ale mnie najbardziej urzekła bransoletka! Genialny wzór!
    Dziękuję za udział w moim candy i pozdrawiam serdecznie! :-)

    OdpowiedzUsuń
  21. Zdolniacha z Ciebie! Kolorystycznie rewelacja i piękne wykonanie.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję wszystkim, którzy pozostawionym słowem mobilizują mnie do pracy:)

Copyright © 2014 Papierolki , Blogger