Podziękowania ze szczyptą filozofii ;-)
I po świętach... Trzeba przestawić się na tryb pędzącej codzienności, a dojadając świąteczne smakołyki pomyśleć o jakiejś diecie;-). Czas też najwyższy na poświąteczne podziękowania ze szczyptą mojego gadulstwa, czyli pewnej refleksji, która przyszła mi do głowy, kiedy wśród stosu reklam, rachunków i urzędowej korespondencji zapychającej skrzynkę znajdowałam piękne karteczki ze świątecznymi życzeniami.
Skoro atmosfera wielkanocna ciągle wisi w powietrzu to zacznę może od cudnych jajeczek, które dostałam od Anitki>>. Zawiązałyśmy kiedyś małą, dość nietypową wymiankę, w ramach której miałam dostać od Anitki jedno "wiercone" jajeczko. Kto zna Anitkę ten wie, że ta kobieta umiaru nie ma, ale za to ma serce na dłoni. Dostałam dwie, wiercone i zdobione przez Anitkę, gęsie wydmuszki...
Skoro atmosfera wielkanocna ciągle wisi w powietrzu to zacznę może od cudnych jajeczek, które dostałam od Anitki>>. Zawiązałyśmy kiedyś małą, dość nietypową wymiankę, w ramach której miałam dostać od Anitki jedno "wiercone" jajeczko. Kto zna Anitkę ten wie, że ta kobieta umiaru nie ma, ale za to ma serce na dłoni. Dostałam dwie, wiercone i zdobione przez Anitkę, gęsie wydmuszki...
a do tego kremik, zestaw scrapków i moje ukochane folkowe serwetki...
Była jeszcze czekolada, ale nie dotrwała do dziś:-)
Anitko ślicznie dziękuję!
Kolejną świąteczną niespodziankę dostałam po sąsiedzku, czyli od Marysi>> a w paczuszce znalazła się szara poduszka w moje ulubione groszki z misternie wyhaftowanymi wiosennymi kurkami... (och te krzyżyki;-))
a do tego wielkanocne jajeczko dopasowane do wazonika, który już Wam kiedyś pokazywałam.
Marysiu serdecznie dziękuję:-)
Oprócz prezentów przyleciały też piękne karteczki pełne świątecznych życzeń, za które chciałabym podziękować: Justynce>>, Anitce>>, Ani>>, Mirce>>, Reni>>, Eryce>>, Hani>> i Gosi>>
Dzięki Wam, każde kolejne Święta są coraz bardziej kolorowe:-)
A teraz zapowiadane gadulstwo, czyli mała refleksja Oli;-).
Zawsze należałam do grona zatwardziałych sceptyków, jeśli chodzi internetowe znajomości lub przynależność do wirtualnych społeczności. I to nie z powodu braku zaufania do ludzi, bo z tym miewam problem odwrotny, ale raczej z powodu wiedzy. Tak się składa, że ze względów zawodowych dobrze znam rozmaite mechanizmy rządzące funkcjonowaniem sieci i doskonale zdaję sobie sprawę w jaki - niekoniecznie bezinteresowny i dobry - sposób są wykorzystywane. Ten mój sceptycyzm zaczął stopniowo topnieć, gdy wsiąknęłam w blogowy świat. Dziś mogę nawet powiedzieć, że w zasadzie runął całkowicie pozostawiając co najwyżej pewne pokłady ostrożności;-). I nie chodzi tylko o te piękne kartki i upominki, którymi się obdarowujemy. Bo za tymi namacalnymi dowodami sympatii stoi coś o wiele bardziej cennego. Klejąc te karteczki, przygotowując upominki czy chociażby zostawiając słówko pod każdym postem dajemy sobie czas, a to jedna z najcenniejszych rzeczy w dzisiejszym wiecznie pędzącym świecie.
Zawsze należałam do grona zatwardziałych sceptyków, jeśli chodzi internetowe znajomości lub przynależność do wirtualnych społeczności. I to nie z powodu braku zaufania do ludzi, bo z tym miewam problem odwrotny, ale raczej z powodu wiedzy. Tak się składa, że ze względów zawodowych dobrze znam rozmaite mechanizmy rządzące funkcjonowaniem sieci i doskonale zdaję sobie sprawę w jaki - niekoniecznie bezinteresowny i dobry - sposób są wykorzystywane. Ten mój sceptycyzm zaczął stopniowo topnieć, gdy wsiąknęłam w blogowy świat. Dziś mogę nawet powiedzieć, że w zasadzie runął całkowicie pozostawiając co najwyżej pewne pokłady ostrożności;-). I nie chodzi tylko o te piękne kartki i upominki, którymi się obdarowujemy. Bo za tymi namacalnymi dowodami sympatii stoi coś o wiele bardziej cennego. Klejąc te karteczki, przygotowując upominki czy chociażby zostawiając słówko pod każdym postem dajemy sobie czas, a to jedna z najcenniejszych rzeczy w dzisiejszym wiecznie pędzącym świecie.
I za tą obecność i podarowany czas dziękuję Wam najbardziej
i uciekam do obowiązków:-)
i uciekam do obowiązków:-)
piękne prezenty! gratuluję;) poducha z kurkami jest cudowna!
OdpowiedzUsuńNiesamowicie zdolne dziewczęta jesteście, aż zachwyt odebiera mi mowę... prezenty absolutnie boskie.
OdpowiedzUsuńW szczycie refleksji dodam, że my wzajemnie dziękujemy za czas podarowany nam, bo każda Twoja publikacja jest mega prezentem:))
Pięknie to podsumowałaś :) A prezenty wspaniałe :) Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za to że JESTEŚ!!!
OdpowiedzUsuńBuziaki.
Piękne prezenty i karteczki otrzymałaś Olu:)pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPiekne podsumowanie Olu:)
OdpowiedzUsuńWidze ze moja kartka jeszcze nie dotarła, coz najwyżej poświątecznie sie uśmiechniesz Olu! A prezenciki i karteczki sliczne:) dzieki ze jestes!!!
Oleńko przy jajach pad łam, nie wiedziałam że ta Bestia wierci ;D
OdpowiedzUsuńale cudne jajeczka, tak samo jak i reszta prezentów,
Rozglądałam sie za tą kurzą serwetą ale jej nie znalazłam:(
co do przemyśleń- ja nie tylko nieufna jestem, ale też w pierwszych kontaktach nieśmiała i wycofana,a w tym naszym świecie jest jakoś inaczej:D
buziaki przesyłam i pozdrawiam serdecznie
Wiercone jajka cudowne i karteczki świąteczne również, tym bardziej, że niosą piękne, z serca płynące życzenia.Kiedyś napisałaś,że w blogowym świecie jest lepiej niż w tym, który nas otacza na co dzień.Może dlatego, że w "realu" nie zawsze znajdujemy zrozumienie dla naszych pasji. W blogosferze wszyscy jesteśmy podobnie zakręceni i dlatego jest nam dobrze ze sobą.
OdpowiedzUsuńNo jajka urocze , muszę i ja się uśmiechnąć do Anity ....
OdpowiedzUsuńPoduszka jest cudna i będzie śliczną dekoracją na lata!
A co do Twojej refleksji ... to myślę ,że ten blogowy świat jest pełen dobrych dusz, o czym każda z nas przekonuje się nie raz , prawda ?
Pięknie to napisałaś Oluś. Często miewam podobne refleksje. Ten nasz blogowy świat jest niezwykły i pełen wspaniałej, bezinteresownej życzliwości.
OdpowiedzUsuńŚliczne prezenty dostałaś.
Cieplutko pozdrawiam.
Olu Twoja refleksja bardzo trafna , zgadzam się w 100% , najcenniejsze co możemy podarować to nasz czas. Uwielbiam ta blogową życzliwość i bezinteresowność. Ale też rękodzielnicy amatorzy to dość specyficzna nacja :-)
OdpowiedzUsuńWiercone jaja w wykonaniu Anitki są świetne , nie wiedziałam że ona takie cuda robi . Bardzo mi się tez spodobała poducha z haftowanymi kurkami , świetny pomysł, chyba się nim zainspiruję w pewnym projekcie :-)
Kartki piękne dostałaś.
Pozdrawiam
Przecudnej urody prezenty dostałaś. Jaja cudne, śliczne karteczki no i ta poducha...
OdpowiedzUsuńTo prawda, coś niezwykłego jest w tym świecie blogowych rękodzielników Nieraz już myślałam, jak to by było fajnie przenieść tę życzliwość i uprzejmość we wszystkie sfery życia w realu, jak żyło by się piękniej :)
Cudowne prezenty dostałaś, Olu!
OdpowiedzUsuńA Twoja refleksja w pełni pokrywa się z moimi odczuciami :-)
Oleńko ja również dziękuję ślicznie za cudną karteczkę :) pozdrawiam Cię cieplutko :)
OdpowiedzUsuńOlu przyznaję Ci rację. W dzisiejszym pędzącym świecie brak czasu jest każdemu jakby przypisany. Tylko tu w blogowym świecie potrafimy ten czas podarować i sobie i innym i to zupełnie bezinteresownie. Znajomości wirtualne i nie tylko wirtualne sa jedna z piękniejszych wartości , jakie niesie za soba blogowanie. Ppoducha w grBuziacochy rewelacyjna. zabieram pomysła do wykonania. Buziaczki.
OdpowiedzUsuńOlu tyle pięknych prezentów,to takie miłe dostać coś ot tak od serca....
OdpowiedzUsuńpoduszka mnie urzekła,a jajka od Anitki to już wyższa szkoła wtajemniczenia:))
Pozdrawiam serdecznie.
Piękne i cudowne te prezenty. Pozdrawiam 😊
OdpowiedzUsuńTym razem, to ja nie umiałam od razu napisać komentarza, bo aż mnie w gardle ścisnęło ze wzruszenia jako przeczytałam twoje słowa. Tak to prawda, udało nam się poznać wiele wspaniałych, bardzo ciepłych osób. Bardzo dziękuję i Tobie i również innym blogowym przyjaciołom :-) A prezenty dostałaś MEGA piękne. Jajusia rewelacja, poduszka przepiękna, a kartki śliczne i jeszcze przyprawione ogromem uczucia :-) Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńPod ostatnim akapitem podpisuję się obiema rękami! :D
OdpowiedzUsuńCo racja...to racja!
Piękne prezenty...każdy urzekający...
To taka wspaniała pamiątka ludzkiej bezinteresowności...a skoro są nadal takie bezinteresowne osoby w dzisiejszym interesownym świecie.... jest jeszcze nadzieja dla tego świata! :D
mam nadzieję, że odsapnęłaś już po świętach? ;DDD
Prezenty, takie od serca cieszą i wzruszają najbardziej. A tak, jak piszesz czas jest dziś wyjątkowym prezentem!
OdpowiedzUsuńWspaniałe prezenty! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń