Heavy metal ;)

Skrzy się na blogach ostatnio  i to nie z powodu pięknej śnieżnej zimy, bo ta  zamieniła się raczej  w ponurą jesień, a za sprawą Reni>>, która razem z Justynką>> koniecznie chciała żebyśmy coś "ozłocili"  ćwicząc kolejną umiejętność we wspólnej nauce decu>>  To zdecydowanie nie moje klimaty. W ogóle nie przepadam za złotem, nawet biżuterię mam tylko srebrną i to najczęściej jest srebro oksydowane, które trochę mniej się błyszczy :-) 
Idąc właśnie tropem tego srebra i wykorzystując najprostsze metody czyli folię aluminiową i klej postanowiłam jednak spróbować. W końcu jak zadanie, to zadanie i nie ma co marudzić. Posrebrzyłam wieko mojej doświadczalnej skrzyneczki, na której ćwiczyłam swoje artystyczne zapędy już nie jeden raz,  więc  była dość mocno sfatygowana kolejnymi szlifowaniami i nie było mi jej żal. Zamiast reliefów użyłam serduszka frywolitkowego, na którym swego czasu trenowałam czółenko (w zasadzie to wpasowałam się też w styczniowy temat nauki frywolitki:-D). W narożnikach przykleiłam po prostu półokrągłe perełki imitując ćwieki albo śrubki. Żeby nie było tak zupełnie ciężko, ponuro i zimno dodałam troszkę tasiemki. Efekt oceńcie sami, ja nie jestem obiektywna;-) 


  

 


Zdecydowanie wolę lżejsze tematy, najlepiej papierowe ;-) więc na przełamanie mrocznych klimatów proponuję coś bardziej kolorowego i praktycznego:




Mroczną skrzynkę wrzucam do zabawy...>>

a kubek zostaje u mnie ;-)

Pozdrawiam serdecznie:-)
Ola

22 komentarze:

  1. Efekt jest super,bardzo fajnie wygląda frywolitka ale doczepilabym się właśnie tej tasiemki,myślę że kucia są ciężkie i powinny takie zostać a wstazka jest zbyt infantylna jak na taka pracę,pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Olu no po prostu zajefajna ta skrzyneczka Ci wyszła. Nie pomyślałabym nigdy, że frywolitka da sie tak ładnie odbić folii. Efekt wyśmienity,a że Tobie leża inne klimaty trudno. Wiesz przynajmniej jak i co z tym posrebrzaniem. Koszyczek jak zwykle u Ciebie perfekcyjny. Tak patrze i patrzę. Czy to między innymi splot odwrócony ósemkowy?Buziaczki Olu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haniu a to mnie zaskoczyłaś tym splotem , fachowiec z Ciebie niezły , ja nawet nie wiem że tak się ten splot nazywa :-(

      Usuń
    2. Masz rację Haniu, to ósemka odwrócona (tylko) :)

      Usuń
  3. Olu pudełko wyszło Ci odjazdowe i to serduszko frywolitkowe łagodzi surowość metalicznego wykończenia.
    A co lżejszy klimatów czy ta intensywna czerwień robi takie wrażenie -nie wiem, ale koszyczek wyszedł Ci perfekcyjnie. Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Olu kubeczek wiadomo ,śliczny kolorowy i praktyczny ale to u Cienie nic nowego. Za to ta skrzynka jest boska. Wyszło cudnie. Własnie się zastanawiałam czy koronki sie nadadzą pod ta folię i odpowiedź już znam . Frywolitkowe serduszko wyszło super. W ogóle cała ta skrzynka jest genialna. I ja myślę , że Tobie też się podoba. To sreberko w końcu w kolorach druku gazetowego , który przeceiż kochasz .
    I znowu nasze posty dzielą tylko 2 godziny :-) Przypadek ??
    Buziaczki , ciekawe co nam dziewczyny zafundują w 12 lekcji .

    OdpowiedzUsuń
  5. Metal jak się patrzy, choć bardziej przyciągnęło me oko frywolitkowe serducho, bardzo fajny efekt sreberkowy, ciekawe połączenie:) pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Jakie skarby będziesz w niej przechowywać? skrzyneczka jest przepiękna!Gust i smak, pomysł i eksperyment. Uwielbiam, gdy stosujesz niebanalne połączenia, np. to opasanie tasiemką chłodnej skrzynki.... Po prostu przepiękna:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będę przechowywać skarby najcenniejsze, żebym całość musiała bardzo głęboko schować :)

      Usuń
    2. hahaha:DD łup dla dobrego złodzieja! ... on jeszcze nie napisał przewodnika po Europie Wschodniej! więc nie ma sensu skrzyneczki głęboko chować, przed Charlie'm nie ukryjesz, a wiesz gdzie najciemniej, na oczach:))

      Usuń
  7. Olu jak na kogoś kto nie czuje klimatu to zadanie wykonałaś perfekcyjnie i do tego z podpowiedzią:D
    cudne połączenie naszych dwóch pasji frywolitki i deku, a ze z folią aluminiową jeszcze nie pracowałam to na bank coś powstanie.
    Wiklina papierowa jak zawsze u Ciebie piękna i równa, co mnie nie wychodzi:)
    buziaki na niedzielę:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Pudełeczko wygląda wspaniale, a koszyk perfekcyjnie:) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetna praca! I ta frywolitka wygląda rewelacyjnie. Też akurat srebrzę. :)
    Koszyczek też bardzo fajny.:)
    Usciski

    OdpowiedzUsuń
  10. Cudowności :-) Pudełko jest piękne, uważam jak Renia, że dodatkowego uroku dodaje mu połączenie dwóch naszych pasji, czyli frywolitki i decoupage. Super, super i jeszcze raz super. A te ćwieki, też mi się podobają, świetny pomysł. Jak to dobrze, że na ten sam temat powstaje tyle różnych prac. Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Boskieee!!! Bardzo mi sie podoba wykorzystanie frywolitki:) Koszyczek praktyczny i uroczy!!

    OdpowiedzUsuń
  12. Coś pięknego,podziwiam,cały czas :)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  13. A mi się bardziej podobają te Twoje "ciężkie klimaty" - skrzyneczka przecudnej urody, proszę nie maltretuj jej więcej!

    OdpowiedzUsuń
  14. Świetny efekt metalu i ten pomysł, żeby wykorzystać frywolitkę. Rewelacja.

    OdpowiedzUsuń
  15. uwielbiam sreberka, ten kolor nocy ma w sobie magię w przeciwieństwie do krzykliwego złota.
    podoba mi się bardzo efekt twoich zmagań, nawet mimo tego, że frywolitka "ukryta" ;-D

    Olu, jak tam twoje dalekosiężne plany okołoferiowe? ;-D

    OdpowiedzUsuń
  16. Śliczna skrzyneczka :) świetny efekt dała frywolitka. Koszyczek ładny i praktyczny jak wszystkie Twoje koszyki

    OdpowiedzUsuń
  17. Pudełko wygląda super! Serduszko frywolitkowe jest bardzo efektowne:)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję wszystkim, którzy pozostawionym słowem mobilizują mnie do pracy:)

Copyright © 2014 Papierolki , Blogger