Pies ogrodnika ;)

Ostatnio całe dnie spędzam w ogrodzie, jak pewnie wielu z Was. Pogoda dopisuje, więc realizuję wszelkie pomysły, które miały być na kiedyś tam, ale że życie nauczyło mnie ostatnio, nie odkładać nic na później, to działam:) Dziś musiałam odpocząć, bo potrzebuję trochę męskiej siły, a jak na złość wszelki męski pierwiastek wokół mnie się ulotnił. Wczorajsza, pierwsza w tym roku, ciepła letnia noc, sprawiła, że dziś w  ramach odskoczni od ogrodu podjęłam próbę zrobienia sobie lampionu, oczywiście do ogrodu;) Wyplotłam ze zwykłej gazety, pobieliłam tylko lekko "suchym pędzlem" i mocno polakierowałam, żeby zabezpieczyć przed wilgocią. Do środka załadowałam duży litrowy słoik ze świeczką i jest, i nawet działa:) 





Mam w planach jeszcze kilka,  w innych wersjach, tylko najpierw muszę rurek nakręcić bo jak na złość w zapasach same kolorowe, chociaż, może na kolorowy lampionik też się skuszę;)
A skąd ten pies w tytule? Otóż od jakiegoś, bardzo dłuuugiego czasu, plotłam sobie wieczorami legowisko dla psa. Szło mi tak opornie, bo wyplatanie dużego owalnego dna (70 x 40 cm) wymaga niezłej gimnastyki.
W końcu dobrnęłam do końca, dziś polakierowałam i wystawiłam na słoneczko. Chciałam Wam je pokazać innym razem, bo biorąc pod uwagę zamiłowanie do kanapy mojego psa, miałam w planach uszyć najpierw poduchę. Ale tu spotkała mnie niespodzianka:) Biegałam z lampionem po ogrodzie  usiłując znaleźć miejsce do zrobienia fotki  (mam niezłą rewolucję w tym ogrodzie, więc wszędzie zwały ziemi, doniczki, widły, szpadle i inne mało fotogeniczne atrakcje). Mój pies biegał ze mną, ale chyba mu się znudziło, bo kiedy skończyłam i wróciłam na trawnik, moim oczom ukazał się taki oto obrazek...

Nie wiem skąd psu przyszło do głowy, że to dla niego, ale widać kocha gazety jak ja:) Na szczęście lakier wysechł już na tyle, że pies się nie przykleił i wyrwany z błogiego snu wcale nie kwapił się  do opuszczenia legowiska:) Nie pozostaje mi więc nic innego, jak pokaz przedpremierowy.





Poduchę pewnie jakąś zorganizuję, tylko muszę najpierw krawcową poszukać, bo mi z szyciem nie po drodze:)
A na koniec, nie mogłam się oprzeć, żeby się trochę nie pochwalić:)
Mój organizer dżinsowy>> otrzymał wyróżnienie w Kreatywnym Kufrze>> :)) ...



a  młodziutka glicynia, zakwitła po raz pierwszy i do tego rozsiewa przecudny zapach...



Pozdrawiam Was słonecznie i zmykam pobiegać po wirtualnym świecie, trochę mam ostatnio zaległości, a przecież jutro znowu do ogrodu:)
Ola

23 komentarze:

  1. Przepiękny ten lampion! W takich chwilach baaardzo żałuję, że te rurki jakoś mnie nie pociągają, a wielka szkoda... jest wspaniały! Gratuluję wyróżnienia :-)
    Podziwiam raz jeszcze i pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  2. Rety ale super pleciesz, podobają mi się twoje pracy, lampion śliczny- może spróbuje coś takiego stworzyć ale najpierw ogród ;)Też mam hopla na punkcie zieleniny, a legowisko piękne .Glicynia boska jest. Pozdrawiam;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Olu zacznę od końca. Gratuluję super wyróżnienia, ale ten organizer jest świetny i zasłużyłas sobie na to wyróznienie.
    Koszyk legowisko dla psa no rewelacja i on to widać docenił, aczkolwiek ciekawe jak doszedł do tego , że to jego :-) Swoją droga słodziak z Tego Twojego psiaka. Lampionik rewelacja i nadal jestem strazsznie ciekawa czy faktycznie ten lakier wytrzymuję te wszystkie zmiany pogodowe,.
    Pozdrówka i buziaki, a... fajne kwiatki masz w ogrodzie :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Lampion piękny. Mam też zrobiony ze słoika po ogórkach, ale decoupagowy. Myślałam sobie zrobić coś podobnego jak Twój na balkon, ale trochę się obawiam warunków atmosferycznych. Najwyżej będę do zabierać do domu. Biały jest piękny. Pies jak widać wyczuł, że to dla niego kosz. Podziwiam, bo faktycznie wyplecienie tak dużego dna to nie lada wyczyn.

    OdpowiedzUsuń
  5. Lampion bardzo fajny, zrobiony profesjonalnie :) Zastanawia mnie jak ten sznurek zamocowałaś? Legowisko pieskowi przypadło bo świetnie się w nim prezentuje :) a wykonanie naprawdę tylko pogratulować wytrwałości. Gratuluję wyróżnienia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sznurek jest przywiązany do rurek osnowy innym sznurkiem, widać to troszkę na drugim zdjęciu. Pozdrawiam:)

      Usuń
  6. Piękne wyplatanki :) i lampion (kiedyś zrobiłam podobny, ale nie taki ładny :)) i jakie cudo dostało się psu Ogrodnika, a raczej Ogrodniczki :) Dobrze, że mój kot tego nie zobaczy, bo byłby zazdrosny :)) Podobają mi się Twoje zdjęcia ogrodowe; uwielbiam taką wiosenną, soczystą zieleń, no i bzy :) Gratuluję wyróżnienia i pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wiesz co..., dobrze, że siedziałam i się przytrzymałam krzesła, bo inaczej to byś mnie miała na sumieniu! W ogóle po tytule "pies ogrodnika" nie spodziewałam się :psa ogrodnika, no szok:))
    Jaki on piękny, na wymiar psa, szał! A pies tak bardzo pragnął swojego kosza, że natychmiast w nim błogo zasnął jak aniołek, i bez poduszki. (Chyba teraz kanapę wystawisz na allegro?)
    Lampion cudny i cudna glicynia!
    Wyróżnienie absolutnie zasłużone. Wielkie gratulacje:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kanapa wreszcie będzie moja, albo sama wyląduje w tym legowisku:)

      Usuń
  8. Ukłony za legowisko dla pieska :) Nie dziwię się że opornie Ci szło takiego giganta robić. Ja robiłam dla kota - jest troszkę mniejszy (ale pierwszy mój tak duży) i też długo go robiłam bo mi się nudziło ciągle to samo robić z tych samych kolorów ;) Lampion też super ja ciągle nie mam takiego za sobą- najmniejsze rzeczy -wbrew pozorom-najtrudniej mi zrobić :D Ogródka zazdroszczę, mam nadzieję że też będę kiedyś miała swoje małe "zielsko" ;D choć sama uciekłam ze wsi do miasta :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Piekny lampion i legowisko!!
    trochę ostatnio odpuściłam rureczki, ale na pewno do nich wrócę, bo dają wiele możliwości, co widać u Ciebie:)
    Słodziak z Twojej psinki straszny :D
    no i gratuluje wyróżnienia, gdzieś mi umknął post z nim, dlatego lecę pooglądać
    Miłego dnia Olu, pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ola!!!!! ten lampion jest GENIALNY!!!!! Ty zdolna kobieto ty! Czy jest coś czego nie upleciesz?
    A psa masz genialnego, rozbawił mnie na maksa w tym plecionym lezysku:))))

    OdpowiedzUsuń
  11. O rany! Posłanko z papierowej wikliny wymiata!!!...i świetny lampion:)

    Uściski!:))

    OdpowiedzUsuń
  12. Olu ja mistrzem szycia może nie jestem, ale mogę Ci uszyć poduchę dla psiaka tylko powiedz jaki byś chciała kolor i jaka ma być "wysoka" :)
    wyróżnienie za organizer jak najbardziej zasłużone :) a glicynię kupowałaś gdzieś czy jakoś rozmnażałaś od kogoś? ja też chcę mieć takie cudo w ogrodzie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli chodzi o poduchę to jesteś trzecia:) Mój pies ma widać jakiś dar, bo już dwie koleżanki się zaoferowały, że uszyją mu poduchę, ale jak się rozmyślą to się odezwę;)
      A glicynię kupiłam w centrum ogrodniczym, była już dość spora i nie zupełnie młoda sądząc po pniu i cenie. Można oczywiście kupić małe sadzonki albo uszczypnąć od kogoś, ale wtedy trzeba poczekać najmniej dobrych kilka lat, aż zakwitnie. Pozdrawiam:)

      Usuń
  13. jak tu pięknie :) super ten lampion :) a psu się wcale nie dziwię że się od razu przywiązał do legowiska :) super pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  14. a to tak wygląda pies ogrodnika! ;-D
    gratuluje wyróżnienia :-)

    OdpowiedzUsuń
  15. Pies to jednak inteligentne stworzenie! Świetne jest to legowisko! Lampionik uroczy i pomysłowy. Zawsze marzyłam o glicynii ale ona potrzebuje mocnej podpory a ja nie mam gdzie jej posadzić. Prześlicznie zakwitła!
    Gratuluję Ci Olu wyróżnienia i serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  16. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  17. Ale ładny i mądry piesek. Zazdroszczę glicynii. :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Koszyk na pewno szalenie czasochłonny, ale jednak to lampion mnie urzekł, piękny :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Lampion genialny, brawo ! Pozdrawiam - M.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję wszystkim, którzy pozostawionym słowem mobilizują mnie do pracy:)

Copyright © 2014 Papierolki , Blogger