Przegięłam...

i to ostro:) z moim zapałem do prac ogrodniczych. Wymyśliłam sobie zmiany w organizacji przydomowej przestrzeni zielonej i nie wzięłam pod uwagę, że to niestety, nie na moje, mocno nadwątlone ostatnimi czasy, możliwości fizyczne. Pomocników brak, bo jeden się całymi dniami uczy (nareszcie!) do matury, a drugi pracuje (nic nowego:)). Pies mi tylko dzielnie pomagał kopać, ale nie bardzo chciał słuchać, moich dyrektyw co do miejsca tego kopania. W każdym razie odchorowałam te swoje pomysły i to mocno, bo nawet na wirtualne spacery po blogach nie miałam siły i ochoty. Dziś już trochę lepiej, powoli wracam do świata żywych:).
Na niewiele przyjemności robótkowych mogłam sobie pozwolić, ale ręce lubię mieć czymś zajęte, więc po dziergałam sobie troszkę dla treningu, zatopiona w wygodnym  fotelu. Powstało kilka mniej lub bardziej pożytecznych drobiazgów, z moich włóczkowych resztek.







Nawet na ogród się dziś skusiłam, ale oczywiście czysto rekreacyjnie:) Pogoda przepiękna, powietrze rześkie i czyste od deszczu. Suszę mieliśmy u nas okropną, ale troszkę popadało, więc roślinki odżyły a ja nareszcie nie muszę biegać z konewką. Wiosna w pełni ...



No i moja budowla ogrodowa:) pod nią zakamuflowałam wielką blachę, którą przykrywane było szambo, dziś już nie używane, bo dotarła do nas cywilizacja i mamy kanalizację:).  Kamienista rabata, ze starym, znalezionym kiedyś w zapasach drewna pniem, która potrzebuje jeszcze trochę roślinek, ale sadzenie, to już będzie czysta przyjemność:)
 

Pozdrawiam serdecznie i bardzo Wam dziękuję za tyle przemiłych komentarzy pod moimi ostatnim, koszykowo-folkowym  postem.

Ola

17 komentarzy:

  1. No tak chciała by dusza do raju tylko kręgosłup nie pozwala, Skąd ja to znam :-)
    Ale ważne że już zakwasy odchodzą w zapomnienie a za to ogródek nabiera pieknego widoku. A dziergadelka z resztek super, zwłaszcza łapki do garów, których i u mnie brakuję.
    Pozdrówka i słoneczka życzę

    OdpowiedzUsuń
  2. To się nazywają nadwątlone siły? taka produktywnością mógłby się poszczycić jakiś herkulesowy tytan pracy, i okazuje się, że Ty nim jesteś ze swoimi "nadwątlonymi siłami"! Wiem, że po zimie to sama radość wdychać wiosenny zapach ziemi, ale żeby od razu przenicować cały ogród i wznieść kamienną budowlę?!
    (Ale zrobiłaś to rewelacyjnie, jaki śliczny i zadbany wiosenny ogród:))

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie dziwię się Olu bo sama ciągle to robię. Ostatnio też przegięłam w ogrodzie i ledwo się ruszam - czas trochę odpocząć i nacieszyć się piękną wiosną.
    Fajnie sobie wymyśliłaś tą kamienistą rabatę. Jak roślinki się rozrosną będzie wyglądać ślicznie. A szydełkowe drobiazgi bardzo mi się podobają. Przesyłam uściski.

    OdpowiedzUsuń
  4. Tak, nie ma to jak piękny ogród, też uwielbiam te klimaty kwiatowe, pracy ogrom ale za to efekt końcowy niezapomniany więc warto, przeżyjemy ;) natomiast Twoje drobiazgi są bardzo śliczne , super się prezentują;) pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Pięknie w twoim ogrodzie :)
    A z pracami poszalałaś :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Olu, robota nie zając, nie ucieknie, a zdrowie najważniejsze. Chociaż wiem, że to miła robota w ogrodzie z cudownymi efektami.
    A etui na tel. z frywolitką - coś pięknego. Równie piękne łapki i koszyczek, już nie wspomnę o folkowych kwiatkach-śnieżynkach, ach... cudowne rzeczy tworzysz.
    Pozdrawiam ;)))

    OdpowiedzUsuń
  7. Wspaniałe prace :-)
    Pięknie wygląda Twój ogród :-)
    Życzę Ci dużo zdrowia.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  8. nie ma to jak odpoczywać po robocie przy robocie ;-D

    OdpowiedzUsuń
  9. Napiszę jak Marta: "robota nie zając nie ucieknie" musisz dbać o Siebie. Efekt ogrodowy jest jednak piękny, przynajmniej ten na zdjęciach. Z drobiazgów szydełkowych mnie najbardziej podoba się etui na telefon, jest urocze i jeszcze ten kwiatek frywolitkowy. Pozostałe też fajne. Odpoczywaj więc. Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gratululuję wyróżnienia w Kreatywnym Kufrze :-)

      Usuń
    2. Dziękuję:) Zaglądałam jakiś czas temu i przyznam szczerze, że ostatnio zapomniałam. Same dobre wiadomości mi przynosisz:))

      Usuń
  10. Sezon w ogrodzie zapowiada się pięknie :) Kamuflaż wyszedł kapitalnie :) Widać, że dużo serca (i pracy) wkładasz w ogród. Jak Ty ładnie robisz na szydełku :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ładnie to robisz Ty, ja się dopiero uczę:)

      Usuń
  11. Oluś czyżbyś była obolała po pracach ogrodniczych?
    Ja się zabieram za ogródek i zabrać nie mogę.Pomysły są,ale z czasem gorzej a o pomocy to nawet pomarzyć nie mogę,a że już jestem obolała,to nie wiem czy w tym roku coś zrobię;)
    Prace szydełkowe są dobre na odstresowanie ,a jak widać Tobie to pięknie wychodzi.

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja też tylko w ogrodzie, reaktywuję mój skalniak, który wyglądał, ach szkoda słów, leżał odłogiem, chwasty miały raj. W końcu się za niego ostro wzięłam, ale zeszło mi na nim tydzień.. do tego jeszcze działka, więc na nic innego nie miałam już sił. Szydełkowe drobiazgi są śliczne, pozdrawiam :))

    OdpowiedzUsuń
  13. Śliczne szydełkowe drobiazgi. Ogród masz piękny. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  14. Szydełkujesz pięknie i wydajnie jak widać po ilości. Roślinki piękne, tak fajnie zagospodarowałaś pień. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję wszystkim, którzy pozostawionym słowem mobilizują mnie do pracy:)

Copyright © 2014 Papierolki , Blogger