Folkowa Wielkanoc ;-)
Wiosna wyczekana rozgościła się na dobre. Wczoraj to nawet termicznie zrobiło się lato;-) więc cały dzień spędziłam w ogrodzie i mogę śmiało powiedzieć, że ogród mam wysprzątany i gotowy na przyjęcie kwietniowej zieleni. Szkoda, że nie mogę tego samego powiedzieć o całej reszcie moich domowo - zawodowych obowiązków, ale przecież trzeba mieć jakieś priorytety :-D.
Wielkanoc pędzi jak by nie mogła trochę poczekać i podelektować się wiosną jak ja. Z ambitnych planów wytworzenia całej góry frywolitkowych jajek raczej niewiele zostanie, to mimo wszystko czasochłonne zajęcie, a czas jak wiadomo jest towarem reglamentowanym szczególnie w okresie przedświątecznym.
Umęczona ogrodowym maratonem odpuściłam sobie wczoraj domowe porządki i w ramach relaksu zabrałam się za kolejny koszyczek wielkanocny. W zasadzie nic nowego, bo bardzo podobny do poprzedniego>>, ale ten poleci w świat. Ponieważ ciągle nie mogę znaleźć odpowiedniego materiału szaro-gazetowego, czyli takiego, który po lakierowaniu nie żółknie brzydko, to cały czas kombinuję jak dostosować do swoich potrzeb to, co posiadam.Tym razem próbowałam wybielić koszyk używając mikstury złożonej z lakieru, wody i białej farby. W sumie efekt nie najgorszy, bo prawie nie ma efektu zalania, ale nad proporcjami muszę jeszcze popracować;-)
Wielkanoc pędzi jak by nie mogła trochę poczekać i podelektować się wiosną jak ja. Z ambitnych planów wytworzenia całej góry frywolitkowych jajek raczej niewiele zostanie, to mimo wszystko czasochłonne zajęcie, a czas jak wiadomo jest towarem reglamentowanym szczególnie w okresie przedświątecznym.
Umęczona ogrodowym maratonem odpuściłam sobie wczoraj domowe porządki i w ramach relaksu zabrałam się za kolejny koszyczek wielkanocny. W zasadzie nic nowego, bo bardzo podobny do poprzedniego>>, ale ten poleci w świat. Ponieważ ciągle nie mogę znaleźć odpowiedniego materiału szaro-gazetowego, czyli takiego, który po lakierowaniu nie żółknie brzydko, to cały czas kombinuję jak dostosować do swoich potrzeb to, co posiadam.Tym razem próbowałam wybielić koszyk używając mikstury złożonej z lakieru, wody i białej farby. W sumie efekt nie najgorszy, bo prawie nie ma efektu zalania, ale nad proporcjami muszę jeszcze popracować;-)
Przy okazji poszukiwania odpowiedniego motywu folkowego wpadły mi niechcący w ręce trzy plastikowe jajca, kupione dawno temu i dobrze schowane. Skoro już miałam twórczy bajzel na biurku, to je również okleiłam, oczywiście folkowo. I nawet mi się to wyklejanie podobało, przynajmniej do momentu kiedy wpadłam na pomysł kropkowania, bo tutaj trochę przesadziłam;-)
A efekt twórczego wieczoru w dzisiejszym wiosennym słonku prezentowała się tak...
Nareszcie można pstrykać zdjęcia w plenerze, korzystając z dziennego światła i nie odmrażając sobie przy okazji rąk, a budząca się przyroda zachęca, by zabierać z sobą aparat na każdy spacer. Dzisiejszy wyglądał tak...
Jaka szkoda, że jutro poniedziałek :-(
Pozdrawiam :)
Cudowny koszyczek! Bardzo mi suę podoba.
OdpowiedzUsuńŚliczny ten koszyk z folkowym akcentem a jajeczka wcale nie za mocno kropkowane.Spacerek Ci się należał. Dobrze, że cebulice za Tobą poczekały.
OdpowiedzUsuńWczoraj rzeczywiście było lato! gdyby nie to, że zapamiętałam dobrze, że jest prima aprilis, to śmiało mógłby mi ktoś wmówić, że to wakacje! (oczywiście jakiś autorytet, nie ktoś pierwszy lepszy;))
OdpowiedzUsuńKoszyczek i jajeczka prześlicznie skomponowałaś; a mnie to zawsze Wielkanoc w ludowym stroju najbardziej się podoba:))
O kurcze, nie wpadłabym na to żeby lakier z farbą połączyć - ciekawa mikstura :D Folk na koszykach to już chyba zawsze będzie mi się z Tobą kojarzyć :) Ja też planowałam zrobić (swoje pierwsze) decoupage, ale nie ma serwetek w swoim stylu i sobie darowałam ;) A Ty z kropkami nie przesadziłaś, jest super :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie wzornictwo. Wpaniałe pisanki i koszyczek.
OdpowiedzUsuńA na zdjęciach to już prawie lato.
Pozdrawiam serdecznie :)
rany te kropeczki są jak wisienka na torcie, kochana wszystko perfekcyjne :**
OdpowiedzUsuńBuziaki, tak szkoda, że już niedzieli koniec :*
Ale grunt, że już wiosna.
Bardzo mi się podoba Wielkanoc na ludowo. Świetny koszyki ale to już u Ciebie norma. Pisanki też wyszły świetnie , mnie tam to kropkowanie wcale nie razi, tak ma być i tego się trzymajmy :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Koszyczek jest super!
OdpowiedzUsuńA moc kolorów motywów folkowych pięknie kontrastuje z bielą.
Miłego tygodnia :-)
Rewelacyjny koszyczek. A jajeczka są śliczne i wcale nie przesadzone z tymi kropkami 😃
OdpowiedzUsuńSuper pisaneczki:) u mnie też już na każdym kroku widać wiosnę:)
OdpowiedzUsuńCuda Olu! I wcale tych kropek nie jest za wiele! Koszyczek przepiękny ach i te wiosenne widoki, miód na serducho:) sciskam z ziemi lubuskiej:)
OdpowiedzUsuńJa też zgadzam się z Agatką;) Tych kropeczek wcale nie za dużo! Śliczne jajeczka i koszyczek cudny!! Co roku sobie obiecuję, że na te święta to już wyplotę....i znowu nie zdążę:) Pozdrawiam poniedziałkowo:)
OdpowiedzUsuńIdealny wielkanocny zestaw.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie 😊
Wyszedł piękny komplecik,a pisanki w kropeczkach całkiem fajnie kokietują! ;)
OdpowiedzUsuńU na też tak ciepło od dwóch dni, że nie chce się z podwórka wchodzić w te domowo ciemności :) Uwielbiam Twoje "ludowe" podejście do robótek. Piękny koszyk, idealnie zgrał się z jajeczkami :) Mi się one bardzo podobają i wcale nie przesadziłaś z kropeczkami - jest idealnie!
OdpowiedzUsuńŚwietny koszyk i jak zwykle perfekcyjnie wypleciony. uwielbiam Twoje koszyczki. Jaja na ludowo bardzo sympatycznie wyglądają. Ogrodowo tez mam "do przodu" za to mieszkanie? Szkoda gadać.
OdpowiedzUsuńTak niechcący powstał cudny komplet, bo i koszyk i jajunia są cudowne, cudowne. Muszę się zmobilizować i podesłać Ci te gazety branżowe do wypróbowania, oj muszę. Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńprawdziwie świątecznie wiosenny klimat <3 pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOleńko piękny koszyk i jaja wcale nie są przesadnie wykropkowane:)
OdpowiedzUsuńmnie się bardzo podobają:)
pozdrawiam serdecznie
Ach te Twoje wyplatanki - doskonały ten koszyk!!! I pisanki pięknie się w nim prezentują!
OdpowiedzUsuńcacko!
OdpowiedzUsuńjak zawsze u ciebie
ale z tymi jajkami to musisz pogonić swoje kury...bo coś słabo ci się niosą ;-D
Świetny pomysł, jaja na folkowo :)
OdpowiedzUsuńśliczne folkowe jaja! i piękna wiosna u Ciebie:)
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem i koszyczek kunsztowny i jajeczka urocze. Świetny komplecik świąteczny.
OdpowiedzUsuńwyśmienity koszyk fajne jajka
OdpowiedzUsuńCUDA folkowe!Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń