Wielki zapał.
Nie ma to jak "wolna" sobota. Dzięki niej pokonałam wreszcie hektary szyb okiennych i kilometry firanek, czyli najgorsze za mną. Od jakiegoś czasu obiecuję sobie, że na następną Wielkanoc ucieknę z domu:-). Tak mi się marzy, wyjechać gdzieś, niekoniecznie daleko i poświętować sobie prawdziwie w towarzystwie najbliższych bez tego całego wielkiego zamieszania porządkowo - kuchennego. Może kiedyś mi się uda, a póki co, pozostaje przetrwać i nie dać się zwariować.
Z wolnej soboty pozostał mi tylko wieczór więc wpadam na chwilkę, żeby pokazać karteczki przygotowane na Anulkową zabawę>>. W kwietniu tematy wymyśliła Lidka z bloga Misiowy Zakątek>> Przysiadłam do tych kartek dość szybko, bo brakowało mi trochę kartek wielkanocnych, a kartki w kształcie jajka wydawały mi się bardzo fajnym i kuszącym pomysłem. Jak szybko zaczęłam, tak szybko zweryfikowałam swój ambitny plan. Jak bym się nie starała ręczne, wycięcie takiego wielkiego podwójnego jajca, to ciągle dla mnie rzecz niewykonalna. Widać muszę jeszcze dużo ćwiczyć albo zainwestować w lepszy sprzęt;-). Wyrównywałam to jajko tyle razy, że z pięknego brzegu, który miałam w planach nic nie zostało, a zarówno jajko jak i mój zapał zdecydowanie straciły na swojej wielkości. Jak już zaakceptowałam kształt, to pozostał problem z przybraniem, bo jakoś najbardziej pasowały mi kwiatki, a na tym polu ciągle moja scrapowa wegetacja nie ruszyła. Postanowiłam wykorzystać więc kwiatki, na których znam się trochę lepiej czyli osobiście wyhodowane i ususzone płatki hortensji. W sumie wyszła mi więc wersja eko- jesienna, ale jakieś tam jajko jest:-)
Z wolnej soboty pozostał mi tylko wieczór więc wpadam na chwilkę, żeby pokazać karteczki przygotowane na Anulkową zabawę>>. W kwietniu tematy wymyśliła Lidka z bloga Misiowy Zakątek>> Przysiadłam do tych kartek dość szybko, bo brakowało mi trochę kartek wielkanocnych, a kartki w kształcie jajka wydawały mi się bardzo fajnym i kuszącym pomysłem. Jak szybko zaczęłam, tak szybko zweryfikowałam swój ambitny plan. Jak bym się nie starała ręczne, wycięcie takiego wielkiego podwójnego jajca, to ciągle dla mnie rzecz niewykonalna. Widać muszę jeszcze dużo ćwiczyć albo zainwestować w lepszy sprzęt;-). Wyrównywałam to jajko tyle razy, że z pięknego brzegu, który miałam w planach nic nie zostało, a zarówno jajko jak i mój zapał zdecydowanie straciły na swojej wielkości. Jak już zaakceptowałam kształt, to pozostał problem z przybraniem, bo jakoś najbardziej pasowały mi kwiatki, a na tym polu ciągle moja scrapowa wegetacja nie ruszyła. Postanowiłam wykorzystać więc kwiatki, na których znam się trochę lepiej czyli osobiście wyhodowane i ususzone płatki hortensji. W sumie wyszła mi więc wersja eko- jesienna, ale jakieś tam jajko jest:-)
Suszone płatki są bardzo kruche więc trochę zabezpieczyłam je lakierem i mam nadzieję, że podróż pocztową przetrwają.
Dalej poszło już zdecydowanie łatwiej bo powstały klasyczne "kaziki".
Dalej poszło już zdecydowanie łatwiej bo powstały klasyczne "kaziki".
Kartka okolicznościowa ze słodkim misiaczkiem...
i bożonarodzeniowa z motywem żłóbka...
Kartki w komplecie posyłam oczywiście na kwietniową zabawę.
A ja w ramach trenowania wycinanek zrobiłam jeszcze dwie jajkowe kartki, ale tym razem w myśl zasady cieszenia się z małych rzeczy, jajca zdecydowanie mniejsze...
Pozdrawiam serdecznie i życzę Nam udanego przedświątecznego tygodnia, w którym "wielkie"
będzie nie tylko sprzątanie i gotowanie.
Cudowne karteczki!
OdpowiedzUsuńŚwietne karteczki i bardzo ładnie wyszły te z Twoimi własnoręcznie wyhodowanymi i ususzonymi hortensjami ;) Jak dla mnie - super!
OdpowiedzUsuńWspaniałe karteczki. Ciekawa bardzo jest ta z suszonymi kwiatkami. Ale inne tez mi się podobają.
OdpowiedzUsuńPozdraiwam wiosennie :)
Olu śliczne karteczki przygotowałaś, a jajo wyszło genialnie;)
OdpowiedzUsuńsama mam nieudaną próbę za sobą i nie wiem jak to się skończy :)
sama jestem ciekawa czy hortensje wytrzymałą próbę wysyłkową:)
co do okien to wiesz co polecam, ja zaliczyłam mycie w dwóch domach
buziaki
Bardzo dobrze poradziłaś sobie z tematami . Kartki wyszły rewelacyjnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie 😊
świetne
OdpowiedzUsuńKażda kartka fajna i elegancka z zapałem twórczym zrobiona :)
OdpowiedzUsuńOj ja kiedyś uciekłam z domu do kuzynki na święta .... polecam :)
Piękne karteczki i pomysłowo ozdobione:)Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńSuper kartki zrobiłaś, jak zwykle zresztą. Na początku najbardziej podobała mi się ta pierwsza wielkanocna, ale jak doszła dalej to była nią ta druga z mniejszym jajkiem, ale jak zobaczyłam tę folkową ze sznurkiem to znowu to, znaczy to tylko tyle, że podobają mi się wszystkie. Miś jest uroczy z tym kwiatuszko-balonikiem, a żłóbek piękny sam w sobie. Piękne, piękne i jeszcze raz piękne kartki zrobiłaś. Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńWycinanie okrągłych kształtów to dość karkołomne zajęcie, wiem coś o tym. Dlatego kupiłam wycinarkę do kół. Niestety jajek nie udało mi się jeszcze opanować, tu przydałaby się sławna maszynka do wycinania z wykrojników :-)
OdpowiedzUsuńBardzo podobają mi się Twoje karteczki!
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł z użyciem zasuszonych płatków hortensji, a folkowe jajo zachwyca :-)
A z oknami też walczę...
Twoje kartki nie mają konkurencji, a to duże jajo wycięłaś doskonale i równiutko! Dokładnie takie same myśli mnie nachodzą. O tym wyjeździe. Żeby tradycji stało się zadość można na przykład na Wyspy Wielkanocne sobie wyjechać... najlepiej sporo przed świętami, a wrócić wtedy, jak już wszystko będzie podrobione. (no ale trzeba by w domu kogoś robotnego zostawić, żeby ogarnął całość:))
OdpowiedzUsuńJak ja uwielbiam to Twoje marudzenie, które zawsze kończy sie tak samo - powstają cudne kartki, istne perełki . Więc umówmy się że masz ode mnie zgodę na marudzenie przy robieniu kartek do mojej zabawy :-)
OdpowiedzUsuńPierwsze jajo jest prościutkie , choc zdaję sobie sprawę że Twój umysł
matematyczny może mieć zastrzeżenia. Poradziłam sobie z problemem wycinając jajo
nożyczkami w ząbki . Masz maja 100% gwarancję , że nie widać krzywizny .
Kwiatuszki z płatków hortensji są piękne . Ale dziś to chyba pierwsze skrzypce zagra to jajo folkowe. !
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za udział w zabawie
Twoje "kaziki" urzekają jak zawsze!
OdpowiedzUsuńTak to juz jest , że prostota ( nie mylić z prostactwem) zawsze przyciąga...skromnością :)))
A swoją drogą...to juz dałaś się zwariować...te hektary i kilometry mówią o tym dobitnie! ;P
Nie uskutecznialam w tym roku ani jednego ani drugiego...i w sumie nie mam wyrzutów sumienia ;DDD
I ja też nie mam😁 tak zdecydowanie okna to mu wszystko 😁
Usuńbrawo ty! :D
UsuńŚliczne karteczki, jajo mimo niby tego kłopotu wyszło fantastycznie. A ja oczywiście zachwycam się kartką z misiem, jest przesłodki :)
OdpowiedzUsuńSuper poradziłaś sobie z karteczkami. Pozdrawiam 😊
OdpowiedzUsuńOlu tempa zazdroszczę ja jeszcze jestem daleko w tym temacie:) a karteczki sliczne! Podoba mi sie wykorzystanie hortensji :) i brawa za okna:)))
OdpowiedzUsuńPiękne kartki. Jaja wyglądają całkiem nieźle :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Hehehe Olu chyba w palacu mieszkasz majac hektary okien i kilometry firanek. Karteczki za towszystkie sa po prostu obłefne. Dlaczego takie Kaziki mnie urzekają a sama nie potrafi? Zawsze chce napaćkac wszystkiego i mamco mam. Dla mnie folkowe jajo jest the best. Buziaczki.
OdpowiedzUsuńNo i jeszcze raz powiedz, ze Ty nie karteczkowa jesteś - osobiście Cię znajdę i ręcznie wytłumaczę jaka jest prawdaa😁
OdpowiedzUsuńBardzo ładne kartki :-) W misiu po prostu się zakochałam... <3
OdpowiedzUsuńŚliczne kartki.
OdpowiedzUsuńSuper karteczki i bardzo pomysłowe:)
OdpowiedzUsuńWszystkie piękne, ale jajo folkowe dostaje ode mnie medal!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
Bardzo, bardzo, bardzo podoba mi się pierwsze jajo !
OdpowiedzUsuń