Falowanie
Fala upałów skutecznie wykluczyła mnie cyfrowo. Od dobrego tygodnia mam problemy z dostępem do sieci spowodowane prawdopodobnie przegrzewaniem się instalacji, która biegnie na zewnątrz domu. W każdym razie zasięg wraca wieczorem, tym później, im wyższa temperatura na dworze, a ta ostatnio z lekka szaleje:) Dziś, po nocnych burzach , orzeźwiające 30 stopni, sieć wróciła w miarę wcześnie, więc może uda mi się kilka słów napisać i nadrobić blogowe zaległości.
Wczoraj, w ramach ochłody;) postanowiłam spróbować zmierzyć się z kolejnym, trzecim już, zadaniem z nauki makramy>>, zaproponowanym przez Joasię>>. Tym razem wakacyjnie falujemy i uczymy się węzła żebrowego. Ćwicząc uczciwie w pocie czoła (dosłownie:)) wysupłałam taką oto falę...
Wypleciona ze zwykłych woskowanych sznurków bawełnianych, które ostatnio upolowałam w mojej malutkiej miejscowej pasmanterii. Przećwiczyłam też zapięcie na pętelki, ale tu zrobiłam "kuchę", bo za szybko zaczęłam dodawać koraliki, więc początek i koniec jest trochę wykrzywiony, ale zapięcie działa i na ręce specjalnie tego nie widać.
Przyznam, że całość wpadła mi w oko i nabrałam ochoty na więcej. Niestety sznurek kupowałam "po poznańsku", czyli tak, żeby nic się nie zmarnowało;) wiec pozostały mi tylko odcięte skrawki. Z tych skrawków udało mi się jeszcze upleść mały wisiorek.
Sznureczek, na którym jest zawieszony, chyba zmienię na brąz, w końcu dziewczyny lubią brąz, ale na razie brązu brak;)
Cały komplecik...wrzucam do zabawy u Asi.
W sekrecie Wam powiem, że powstaje jeszcze jedna falowana bransoletka, bo strasznie mi się to wiązanie sznureczków podoba, a do tego zostałam niedawno obdarowana "odrobiną" koralików, które obiecałam przerobić więc jeśli mój plan się powiedzie i oczywiście zdążę, to będzie bardziej koralikowo:)
A oprócz plecenia sznurków ostatnio pochłania mnie polowanie, bo w ogrodzie zakwitły budleje...
Napstrykałam tych zdjęć całe mnóstwo i chyba sama, też mam coś z motyla, bo uwielbiam słodkawy zapach budlei, roznoszący się w ciepłym, wieczornym powietrzu, ale zapachem się niestety podzielić nie mogę.
Na zakończenie przypominam jeszcze o mojej urodzinowej rozdawajce.
Pozdrawiam, przesyłając trochę rześkiego wieczornego powietrza i zmykam nadrabiać blogowe zaległości, bo od jutra znowu zapewne wróci ciepełko, a z nim moje cyfrowe wykluczenie:)
Trzymajcie się ciepło:)
Ola
Ola
Przepiękna bransoletka i wisior. Falowanie wyszło wspaniale:) Też lubię budleje i wczoraj nie mogłam oderwać oczu od motyli, które obsiadły kwitnące rośliny... Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńZdolniacha z Ciebie, bo fala i wisiorek są cudowne. Jak dla mnie idealne i w kolorach i kształcie i oczywiście w warsztacie. To się chyba nazywa zmysł artystyczny. A koralikami się nie martw, zawsze jakaś "odrobina" się znajdzie. Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńOlu, świetny komplet:) bransoletkowa fala wyszła super:) i podziwiam wisiorek:) jest równie fantastyczny :)
OdpowiedzUsuńNo i w sekrecie czekam na ta następną ;)
Pozdrawiam serdecznie:)
Olu wow... no jestrześ Mistrzunio , wyszło genialnie , przepięknie ten zestaw kolorystyczny . Chyba sie troche podłamałam. Twoje węzełki takie prościutkie i równiutkie jak byś całe życie zajmowała sie makramą. A dot ego genialny ten wisiorek Jednym słowem chyle czoła !!
OdpowiedzUsuńA motylki - superowe te fotki .
Pozdrawiam
Świetnie wychodzi Tobie ten splot. Pięknie! I piękne motyle przyleciały do budlei :-) Pozdrowionka!
OdpowiedzUsuńBransoletka przepiękna a wisiorek mnie zauroczył i z chęcią zrobię sobie podobny jeśli nie masz nic przeciwko bo cudny jest a ja ostatnio właśnie ostatnio poszukuję inspiracji na wisiorki i kolczyki z makramy bo bransoletek prawie nie noszę.
OdpowiedzUsuńA zdjęcia z motylkami śliczne, ja dopiero niedawno dostałam budleję i już przekwitniętą więc na motylki będę musiała poczekać do następnego roku.
Pozdrawiam serdecznie :)
Przepiękny komplecik makramowy, kolorystycznie też super .Jesteś dobra w " te klocki" ślicznie Tobie supełki wychodzą, podziwiam i gratuluję;)
OdpowiedzUsuńOlu u nas niestety deszczu brak i z tego co widziałam do końca tygodnia nie mamy co liczyć choćby na kropelkę.
OdpowiedzUsuńKomplecik jest rewelacyjny!! wszystko mi sie w nim podoba:)
muszę wziąć sie za zadania, bo na razie w malinach jestem:)
pozdrawiam serdecznie i miłego tygodnia życzę:)
Bardzo ładny komplecik.tak dziewczyny lubią brąz.
OdpowiedzUsuńA budleja obsypana motylkami wygląda zjawiskowo i jeszcze ten miodzio!!! Już czuje ten zapach...bo sama mam 2 w ogrodzie a zapach niezwykły i napatrzeć na motyle sie nie mogę.pozdrawiam
Bardzo ładny komplecik.tak dziewczyny lubią brąz.
OdpowiedzUsuńA budleja obsypana motylkami wygląda zjawiskowo i jeszcze ten miodzio!!! Już czuje ten zapach...bo sama mam 2 w ogrodzie a zapach niezwykły i napatrzeć na motyle sie nie mogę.pozdrawiam
U nas też coś dziwnego z łączami przez te upały, albo może przez burze, które szalały stronami i coś pozrywały... w nocy tak było, czyli odwrotnie niż u Ciebie.
OdpowiedzUsuńZdjęcia budlei są prześliczne, wręcz czuję ich słodki zapach, co przywabił motyle!
Pięknie dobrałaś kolory do falowanej makramy, brąz i błękit razem..., a Twoje wykonanie to perełka wśród biżuterii, po prostu przepiękne:))
Śliczne to Twoje falowanie Olu! Prześlicznie wygląda połączenie kolorów, efekt niezwykle oryginalny.
OdpowiedzUsuńŻałuję, że nie mam budlei. Zmarzła mi jakieś trzy lata temu i nie posadziłam kolejnej. Pamiętam te chmary kolorowych motyli - lubiłam je podglądać. Udało Ci się zrobić śliczne zdjęcia.
Miłego tygodnia.
świetnie Ci wyszło falowanie! Każda kolejna mkarama bardziej mi się podoba ;) No i jeszcze te wakacyjne kolory!!!
OdpowiedzUsuńFajna
OdpowiedzUsuńPiękny komplecik, ja tam nie widzę żadnych krzywizn :))
OdpowiedzUsuńKomplecik mistrzowski, nawet motylom się podoba tyle ich do ciebie zawitało :)
OdpowiedzUsuńślicznie Ci wyszła ta bransoletka i wisiorek też, wcale nie widać, że powstał z resztek :-) ja bym go zostawiła na niebieskim sznureczku.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Ja nie wiem, Olu, Ty na pewno sie uczysz z nami tej makramy??? Super ten komplecik!!! masz do tego talent!! Moja budleja delikatnie zakwitła wiosną, ale wolałabym żeby miała takie kwiay jak u Ciebie i jeszcze tyle motylków!! ach!
OdpowiedzUsuńchyba cię motylki lubią ;-D
OdpowiedzUsuńPiękne kolory i wykonanie super. Chyba muszę spróbować 😊
OdpowiedzUsuńSuper komplecik, a wisiorek kusi do skopiowania ;) Budleje uwielbiam, chociaż na razie odwiedzam je tylko u Rodziców, ale mam już obiecanie samosiejki na wynos ;)
OdpowiedzUsuńKomplet jest śliczny, ale mnie najbardziej urzekła bransoletka! Genialny wzór!
OdpowiedzUsuńDziękuję za udział w moim candy i pozdrawiam serdecznie! :-)
Zdolniacha z Ciebie! Kolorystycznie rewelacja i piękne wykonanie.
OdpowiedzUsuńOla super piękna biżuteria
OdpowiedzUsuńPiękna praca :)
OdpowiedzUsuń