Hat trick plus;-)
Plusy wszelakie są ostatnio w modzie chociaż - cytując klasyka - są plusy dodatnie i plusy ujemne;-)
Wielkim plusem kilku dni chorobowego jest na przykład możliwość zakopania się bez wyrzutów sumienia w rękodzielniczym świecie. Niestety, plusy ujemne tego stanu również istnieją, bo oprócz chęci i czasu do rękoczynów potrzeba także sił a z tymi akurat w stanie chorobowym różnie bywa. Korzystając z tych dodatnich stron plusowania spędziłam trzy dni pod kocykiem wspomagając leczenie tuleniem się do ciepłej wełenki. Zanim jednak o tych rozgrzewających plusach Wam opowiem najpierw obowiązki, czyli tytułowy hat trick związany z blogowymi zabawami. Jako że wygrzewanie bolących stawów pod kocykiem niesie pewne ograniczenia logistyczne więc mój hat-trick to kwintesencja prostoty i minimalizmu;-)
W zabawie z polszczyzną u Reni>> w tym miesiącu króluje babie lato. A lato było dziś wyjątkowo piękne, tak piękne, że pies, w ramach rekonwalescencji, namówił mnie na wypad do lasu w poszukiwaniu grzybów. Niestety grzybami to nawet w tym naszym lesie nie pachniało (skutki wielkopolskiej suszy) ale niewątpliwie było pięknie, ciepło, słonecznie, zielono i jakoś zupełnie niejesiennie. A pod konarami, wśród mchu i paproci zamiast grzybów rosło zupełnie coś innego.
Karteczka - marzycielka, na której usadowił się lekki i zwiewny, jak nitki babiego lata, serdeczny dmuchawiec.
Wielkim plusem kilku dni chorobowego jest na przykład możliwość zakopania się bez wyrzutów sumienia w rękodzielniczym świecie. Niestety, plusy ujemne tego stanu również istnieją, bo oprócz chęci i czasu do rękoczynów potrzeba także sił a z tymi akurat w stanie chorobowym różnie bywa. Korzystając z tych dodatnich stron plusowania spędziłam trzy dni pod kocykiem wspomagając leczenie tuleniem się do ciepłej wełenki. Zanim jednak o tych rozgrzewających plusach Wam opowiem najpierw obowiązki, czyli tytułowy hat trick związany z blogowymi zabawami. Jako że wygrzewanie bolących stawów pod kocykiem niesie pewne ograniczenia logistyczne więc mój hat-trick to kwintesencja prostoty i minimalizmu;-)
W zabawie z polszczyzną u Reni>> w tym miesiącu króluje babie lato. A lato było dziś wyjątkowo piękne, tak piękne, że pies, w ramach rekonwalescencji, namówił mnie na wypad do lasu w poszukiwaniu grzybów. Niestety grzybami to nawet w tym naszym lesie nie pachniało (skutki wielkopolskiej suszy) ale niewątpliwie było pięknie, ciepło, słonecznie, zielono i jakoś zupełnie niejesiennie. A pod konarami, wśród mchu i paproci zamiast grzybów rosło zupełnie coś innego.
Karteczka - marzycielka, na której usadowił się lekki i zwiewny, jak nitki babiego lata, serdeczny dmuchawiec.
U Ani>> z kolei miały być paseczki w jedynie słusznych kolorach. Paseczki są, kolorki są i chociaż skromny ten mój chorobowy urobek bardzo, to mam nadzieję, że anulkowa żabka moje zwolnienie przyjmie;-)
Na koniec, kiedy już ból głowy lekko zelżał, złapałam także za igiełkę i małego radosnego bałwanka wykrzyżykowałam na zabawę Choinka 2019>> u Kasi.
A jeśli o tytułowy plus chodzi to dodam, że w ramach nadchodzącego czasu bałwanów, śniegu, zimna i długich wieczorów z wielkim zapałem postanowiłam włączyć się w nowy projekt Reni. Szczegóły zabawy znajdziecie tutaj>>
Gdyby ktoś miał ochotę do nas dołączyć to zapraszamy a moje podkocykowe plusy po trzech wieczorach chorobowego dziergania prezentują się tak:
Sporo pracy jeszcze przede mną i zapewne tempo zdecydowanie zwolni w najbliższych dniach ustępując miejsca prozie życia bez usprawiedliwienia w postaci L4 ale mam nadzieję, że zanim zimna, słotna jesień rozgości się na dworze i w mojej głowie, ten wełniany postrach zimna będzie gotowy.
A póki co, w lesie ciągle jeszcze zielono więc zachęcamy do korzystania...
Z leśnym pozdrowieniem:-)
Ola i Nela
Oleńko uwielbiam Twój minimalizm- obie kartki są świetne choć ta z dmuchawcem po prostu zachwyca:)
OdpowiedzUsuńKwadraciki wyglądają bardzo interesująco- podoba mi się połączenie kolorów- u mnie wyszły ciemniejsze, ale zestaw bardzo podobny. Dużo zdrówka życzę i pozdrawiam serdecznie
A jednak się zmobilizowałaś :-) i wcale nie widać, żebyś weny nie miała :-) Widać leśne powietrze bardziej Ci służy niż kocyk na kanapie.
OdpowiedzUsuńOlu minimalistyczne kartki są świetne, a to rozwiązanie z paseczkami bardzo mi się podoba i chyba się zainspiruje bo takich paseczków to ja mam całe pudło. Dmuchawiec również wygląda obłędnie a szydełkowy urobek robi wrażenie. Będzie świetny sweterek !!
Pozdrawiam , dziękuję za udział w zabawie i życzę bezbolesnego powrotu do pracy.
Wena nie dostała L4. 😊
UsuńPiękne karteczki, bałwanek i dziergane kwadraty:) Taki sweter z nich to marzenie!!!
OdpowiedzUsuńps. Najlepiej zrób od razu dwa, to jeden porwę - hi,hi;))
Zdrówka życzę i wszystkiego dobrego:)
Uściski:)
Powiem tak, plusy ujemne i plusy dodatnie super się sprawiły i podkocykowe rękodzielnictwo świetnie wypadło. Kwadraty macała, przytulaśne są, karteczki piękne w swojej prostocie. Spisałaś się na medal. Uważaj, aby ZUS chorobowego zwracać Ci nie kazał.
OdpowiedzUsuńFajne to L4! 😀
OdpowiedzUsuńEfekty tego stanu nadzwyczajnego są bardziej niż piękne.
Dmuchawce rządzą!
(Ja chyba mam podobny papier! 😝)
Także ten....może by tak więcej tych L4...😁
Bo to jest Twój papier :-D
UsuńOstał się kiedyś kawałek, dawno temu;-)
No takie L4 to ja rozumiem :-) ale także domyślam się, że to rękodzieło to było na receptę przepisane, jako najlepsze lekarstwo na wszystko :-) I brawo, dobrze się sprawowałaś i cuda poczyniłaś :-) Wszystko piękne, cudne, ale ta kartka z dmuchawcem jest rewelacja, po prostu kwintesencja Oli :-) Haft uroczy, a kwadratów zazdroszczę, bo ja mam jeden, a reszta w motkach, więc daleka droga przede mną :-) Pozdrawiam więc serdecznie i zdrowia życzę :-)
OdpowiedzUsuńLubię Twoją szlachetną prostotę Oleńko - oczywiście myślę o kartkach - to prawdziwa sztuka.
OdpowiedzUsuńKartki są przeurocze a uśmiechnięty bałwanek bardzo zabawny.
Życzę Ci zdrówka i cieplutko pozdrawiam :)
Oj podziwiam Ciebie, że w chorobie takie cuda tworzysz. Ja zawsze leżę i wyglądam jak Zombie :)) Piękne prace, a sesja CUDOWNA!!! Dużo zdrówka Olu dla Ciebie i uściski dla ślicznego psiaka!:)
OdpowiedzUsuńWidocznie to L4 było Ci potrzebne. pięknie potworzylaś! podziwiam te kwadraciki na coś co już teraz widać będzie szałowe. mnie szydełko nie lubi a szkoda. Dużo zdrówka by dopisywało. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJak zwykle cuda u Ciebie Olu. I czy w chorobie czy nie piękne rzeczy powstają. Bałwanek niesamowicie sympatyczny. Babie lato i paski piękne. Rudzielec w lesie wywołał przyjemnie wspomnienia, bo kilka lat temu też mieszkał z nami sympatyczny spanielek:)
OdpowiedzUsuńZdrowiej, działaj i pokazuj swoje cudowne prace Olu - czekam na następne:)
Uściski
Same piękności u Ciebie Oleńko, a psina jest przecudna. Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńTwoje minimalistyczne karteczki są naprawdę piękne! Wcale nie jest łatwo skomponować taką minimalistyczną, a wymowną karteczkę. Życzę Ci dużo zdróweczka:)
OdpowiedzUsuńNo proszę, jeden dmuchawiec a taką zrobił furorę. Pięknie Oleńko jak zwykle. Uwielbiam Twój minimalizm w każdej postaci. Karteczka cudowna. Bałwanek radosny i widać, że posłużyło Ci to L4. Może i ja wybiorę się na takowe? Kwadraciki są świetne . Czekam na wyniki Waszych szydełkowych poczynań. Pozdrawiam i zdróweczka życzę.
OdpowiedzUsuńKarteczka z dmuchawcem wymiata :) jest po prostu świetna! :)
OdpowiedzUsuńWszystkie prace mają w sobie właśnie ten gustowny minimalizm ale właśnie ta z dmuchawcem skradła całe "show" ;);)
Mnóstwo zdrówka życzę:) myślę że rękodzieło o kreatywne robótki to najlepszy lek na wszelkie choroby;);)
Wszystkie prace mi się podobają
OdpowiedzUsuńPiękne prace, mnie szczególnie podoba się bałwanek. A sweter będzie wspaniały... Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńW dmuchawcu sie zakochałam :) rewelacja Olu! Z reszta bałwan tez jest cudniasty !!! I taki pocieszny:) a urobku szydelkowego zazdraszczam jestes juz za półmetkiem jeśli chodzi o kwadraciki , brawo !
OdpowiedzUsuńOlu, dużo zdrówka Ci życzę!
OdpowiedzUsuńPodziwiam Twój "chorobowy" urobek - wyszło naprawdę pięknie, a w takim cieplutkim sweterku wirusy Cię nie dosięgną ;-)
Pozdrawiam serdecznie 😃
Prześliczne prace :)
OdpowiedzUsuńPiękne, minimalistyczne karteczki. Mnie także urzekła ta z dmuchawcem, możliwe, że to przez fiolety w tle ;) Bałwanek ślicznie wyszedł. Widzę, że coś dużego i ciepłego się szykuje :) Zdecydowanie L4 Ci posłużyło. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńLas, rude zwierzę i dmuchawce w paprociach, jakie to piękne:))
OdpowiedzUsuńZamiast leżeć i z poszanowaniem chorować, to śmiejesz się chorobie w nos, że chce być taka ważna i rękodzielisz tak pięknie,że oszaleć idzie.
Wena jest i nie czaruj, że jest inaczej.
OdpowiedzUsuńPiękne hafty, piękne zdjęcie i magiczny klimat...to wszystko bije z Twojego wpisu.
Jestem jak zawsze zachwycona:)
K.