Slow work.
Podoba mi się to sformułowanie;-) Idea "powolnej pracy" ma chyba w naszym kraju małą szansę powodzenia. Myślę, że przynajmniej statystycznie, ciągle za mało zarabiamy by pozwolić sobie na pracę w rytmie slow. Zbyt często o wynagrodzeniu decyduje ilość pracy, a niekoniecznie jej jakość. W zasadzie pewne kroki w kierunku slow work nawet niedawno poczyniłam, ale przyznam, że jak na razie zmiany tempa życia jakoś specjalnie nie zauważyłam, może poza tym, że ubyło mi w portfelu i na pewno będę musiała slow wydawać;-).
Samo słowo kojarzy mi się bardzo przyjemnie, chciałabym umieć "być slow", ale niestety wciąż jestem fast: fast work, fast relax, fast (a właściwie short:-D) sleep a nawet fast food, ale w sensie czasu na posiłek, bo o jakość jedzenia staram się dbać.
Dziś, również w rytmie fast wpadam na bloga, żeby pokazać Wam pracę, która powstawała bardzo długo i bardzo wolno (tutaj pokazywałam początek>>). Raz, że nie specjalnie musiałam się spieszyć, bo to coś dla mnie, a dwa, że wzór był dość pracochłonny. Po raz pierwszy zobaczyłam podobną chustę na Pintereście, idąc po śladach dotarłam na bloga mijocrochet.wordpress.com>>, gdzie oprócz świetnych prac szydełkowych znajdziecie również wzory.
Postanowiłam przetestować jeden z bardzo modnych ostatnio kolorowych motków. Włóczka Scheepjes Whirl (u mnie numer 755) charakteryzuje się pięknym efektem ombre. Kolory delikatnie się przenikają a łączenia dzięki odpowiedniemu skrętowi nitek są niemal niewidoczne. Cena może trochę odstraszać jak na mieszankę bawełny i akrylu, ale jeden motek (1000 m) ma z założenia wystarczyć na całą chustę, szal czy na przykład spódnicę. Wzór, którym się posłużyłam, dał chustę o wymiarach: 1,5m x 75cm (bez chwościka;-)) myślę, że w przypadku prostszego wzoru, chusta byłaby zdecydowanie większa. Efekt końcowy "slow dziergania" kolorowego motka wygląda tak:
Podczas robienia zdjęć zmokłam jak kaczka, bo oczywiście padało (pod drzewami trochę mniej;-)), ale znalezienie jakiejś słonecznej, popołudniowej chwili graniczy ostatnio z cudem, a prognozy nie zapowiadają nic lepszego. Stalowe niebo, wilgoć i zimno, czyli lato w pełni:-).
Znów jakoś tak wyszło, że zupełnie niezamierzenie wpasowałam się w Wyzwanie Szuflady>>, oczywiście z przyjemnością dołączam do zabawy.
Jestem bardzo "chustolubna", a ta chusta z efektem przenikania kolorów spodobała mi się wyjątkowo więc na swoje pięć minut czeka już kolejny motek, tym razem w odcieniach jesiennych, ale postanowiłam, że nie będę się spieszyć.
"Bo życie przecież po to jest aby pożyć"..., najlepiej w rytmie slow;-)
Pozdrawiam:-)
Olu piękna, przepiękna...i jeśli chodzi o kolory i o cudowny wzór! Ach no nic tylko sie inspirować i samemu probowac dziergać:) sciskam rowniez niestety deszczowo....
OdpowiedzUsuńRzeczywiście włóczka niesamowita, i w Twojej ulubionej niebieskości, a ten wzór! nie dziwię się, że za nim podążyłaś, że Cię uwiódł, taki pyszny, bogaty, barokowy, patrzę jak zaczarowana, chusta boska... Nie, nie śpiesz się z tamtą jesienną chustą, niech jesień ze swoimi barwami kroczy w naszym kierunku jak najbardziej slow:))
OdpowiedzUsuńO kurcze, ale cudo !!! Piękna <3
OdpowiedzUsuńZakochałam się , zaraz namierzę wzór :) dziękuję.
No niestety u nas nie przejdzie powolna praca, bo każdy gdzieś za czymś pędzi. Już nie chodzi o samą prace pracą, ale w życiu wszyscy się gdzieś spieszą. Zakupy, sprawy i równego rodzaju rzeczy wcale nie związane z pracą. Przepiękna chusta, a kolory - cudo!
OdpowiedzUsuńBoska!!! Wcale się nie dziwię, ze pałasz miłością do takich cudeniek:)) Mnie też już brakuje słoneczka, może w końcu się pojawi:) Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńPiękna, nic tylko się owinąć, ech... pozdrawiam ciepło:)
OdpowiedzUsuńPo prostu piękna i ... nie minimalistyczna. Prawdziwe szydełkowe arcydzieło.
OdpowiedzUsuńPiękna chusta.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
D.
Ten wzór na chustę też od dłuższego czasu "chodzi" za mną - nie wiem dlaczego jeszcze zwlekam... Przecudowna chusta - wspaniałe kolory!
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:))
Rewelacyjna chusta-idealna do otulania na jesienne chłody:) Powodzenia w wyzwaniu!
OdpowiedzUsuńPiękna chusta :) Bardzo mi się podoba! Szkoda tylko, że taka "na już" ... a podobno mamy jeszcze lato...
OdpowiedzUsuńChusw jest przepiękna
OdpowiedzUsuńPiękna chusta😀 Idę namierzać bloga, a tobie zyczę samych slow roboczych dni 😃
OdpowiedzUsuńModny wzór w tym sezonie. Sama mam na nią chrapkę. Twoja jest cudna. Zazdroszczę, że już ją masz :-)
OdpowiedzUsuńStworzyłaś wielkiej urody chustę. Patrzę na nią od dwóch dni, czyli bardzo slow, a dopiero dzisiaj jestem w stanie znaleźć słowa, żeby napisać, jak jest piękna. Śliczna włóczka, piękny wzór i perfekcyjne wykonanie dało przepiękny efekt. Śliczna praca. Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńO raju, zakochałam się w tej chuście! Kolory, wzór, wszystko rewelacyjne!!!
OdpowiedzUsuńKurcze, tak bym chciała żyć slow, a żyję fast turbo:(
Pozdrawiam Olu:)
Urzekło mnie to piękne przejście kolorów. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńChusta wyszła taka ombre, dzięki przechodzeniu kolorów, jest bajeczna, w sam raz na jesienne chłody. Kiedy patrzę na Twoje prace sama mam ochotę na robótki, ale ja raczej przy pomocy maszyny do szycia.
OdpowiedzUsuńSerdeczności.:))
Bajeczna - po prostu!
OdpowiedzUsuńWyszła pięknie ... bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńcudowna chusta! prześliczna i z pewnością ciepła
OdpowiedzUsuńWyszła pięknie! mam bardzo podobną włóczkę tylko że muffin i zrobione 20 rzędów chusty, faktycznie pracochłonna ale efekt końcowy wart kazdego wysiłku. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę piękna chusta! Taka noc przechodząca w dzień!
OdpowiedzUsuńWitam w wyzwaniu Szuflady.
Piękna chusta, Olu! Kolory świetnie się zmieniają.
OdpowiedzUsuńDzięki za namiary na bloga - muszę trochę poszperać, bo włóczkę na chustę/szal już sobie kupiłam, ale wybór wzoru jest dla mnie trudny...
Piękna chusta, efekt przenikania kolorów po prostu przecudny. Chyba sama będę musiała skusić się na wydzierganie podobnej :) Witam w wyzwaniu Szuflady!
OdpowiedzUsuńpiękna chusta!
OdpowiedzUsuńGenialny efekt ombre! Jak farbowana. Podziwiam pełna podziwu! 😂 Ja za takie rzeczy wezme się chyba w następnym wcieleniu 😂 bi nawet ma emeryturze jak się okazuje.. . braknie czasu
OdpowiedzUsuńKto ukradł ten czas?😞
Śliczna! i zdecydowanie w mojej wewnętrznej kolorystyce :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękna husta. Cudny wzór i kolory iście niebiańsikie. :) Witam w Wyzwaniu Szuflady. :)
OdpowiedzUsuńWzór chusty przepiękny, sama chusta miodzik, a kolory włóczki - bajeczne! Też sobie taką zrobię, bo już włóczkę mam :) Slow i urodę życia przedkładam nad fast (polecam), mnie już szkoda każdej chwilki - dlatego szydełkuję i maluję, cieszę się każdym dniem - i nie spieszę się :)
OdpowiedzUsuńChusta marzenie 😍 wloczkowe ombre uwielbiam i chyba zachęcona pokusze się o tą wloczke 😉
OdpowiedzUsuń