Przewiało mnie ;-)
Pędziłam dziś do domu z pracy ścigając się z zachodzącym słońcem, a potem zamiast przykładnie stanąć przy garach i pomyśleć o jakimś późnym obiedzie biegałam z koszykiem po ogrodzie:-) W końcu dziś Dzień Kobiet. Ja - i psina ewentualnie - świętujemy, a reszta domowników niech sobie radzi:-D.
Chciałam skorzystać z tego pięknego, wczesnowiosennego dnia i pstryknąć kilka fotek, żeby sobie poświętować razem z Wami i wpaść tutaj z kolejnym, gazetowym"testerem" .
Brak materiału na "szaraczki" denerwuje mnie do tego stopnia, że zamiast pomyśleć o jakiś jajach kręcę co mi wpadnie w ręce i testuję. Sama żadnych specjalnych potrzeb koszykowych nie mam, ale kilku chętnych na bielone koszyki w wersji wielkanocnej wierci mi dziurę w brzuchu Żeby zaoszczędzić trochę czasu na tym testowaniu tym razem postawiłam na przewiewny ażurek (jak ja dawno ażurków nie plotłam...) i taki sobie, bielony szaraczek zmalowałam...
I może jeszcze ze skalownikiem ;-)
W sumie nie wyszło najgorzej, ale jeśli idzie o materiał, to ciągle nie to - czego szukam, więc znów jest mocno pobielony. Ten folkowy kwiatuszek na środku trochę za mocno się zdeformował na rurkach i pewnie go w końcu zamaluję, ale na razie lecę testować dalej, trochę gazet jeszcze w kolejce czeka;-)
Słoneczka, jak widać, niewiele udało mi się złapać, ale spacer zaliczyłam, potem wypiłam porządną kawę zagryzioną dobrym ciachem i świętuję sobie rękodzielniczo przy dobrej muzyce, celebrując wolny wieczór.
I tego czasu Kobietki Kochane, który bez wyrzutów, zarwanych nocy i zawodowej lub domowej zadyszki możemy poświęcić na to co lubimy życzę Wam serdecznie
na ten kończący się dzień i każdy następny :-)
Pozdrawiam znad stery gazet:-)
Twój rozpoznawczy model - i ażurek , i zakończenie "bez zakończenia" ;) Jak ja to lubię!
OdpowiedzUsuńCudny ten ażurek. I też zwróciłam uwagę na zakończenie , a właściwie jego brak. Czy tylko mam wrażenie czy też jest on z rodzaju tych delikatnych?
OdpowiedzUsuńAniu, nie do końca wiem co masz na myśli mówiąc o delikatności;-) ale jeśli chodzi Ci o koszyk jako całość, to ażurek niewiele zmienia jeśli mówimy o trwałości formy, można spokojnie nim rzucać, albo wypchać po brzegi i kształt się nie zmieni, lakier spełnia swoje zadanie doskonale:-) Pozdrawiam:-)
UsuńŚwietny koszyk z" dziurami " :) Chciałabym tak pleść ....
OdpowiedzUsuńNie zamalowuj kwiatka! Fajnie uśmiechnięty (tylko u mnie, czy rzeczywiście?), poza tym wyjątkowo pasuje. Dziewczyny przede mną napisały, że koszyk "Twój", to jeszcze do tego dodam, że kwiatek w koszyku też "Twój": imię "Ola" poprzedza kwiatek. Dobra, nie identyczny, ale kwiatek to kwiatek:))
OdpowiedzUsuńDzięksy za życzenia! i niech nam się koniecznie spełnią!
Olu no cóż u mnie załamka jak patrzę na Twoje i moje ... Mistrza nie dogonię nigdy. Świetny koszyczek z przeciągiem. I niech Cie ręka broni przed zamalowaniem kwiatka pasuje tam rewelacyjnie .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Przesliczny koszyk.Serdecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńŚwietny dziurawy koszyk. Pozdrawiam serdecznie 😊
OdpowiedzUsuńKoszyk super :-) ja o przewianiu to tyle że wyladowalam w szpitalu na zastrzykach. :-(
OdpowiedzUsuńOleńko świetny koszyk z tymi lufcikami. Fantastycznie to robisz. Podziwiam. Pozdrawiam ciepluteńko z zimnego Pomorza.
OdpowiedzUsuńBardzo mi sie podobają te Twoje wyplatanki. Najnowszy koszyczek też wygląda świetnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :*
Wow, jaki fajny, taki ażurowy, przewiewny! ;)) Podoba mi się!
OdpowiedzUsuńI bardzo fajnie spędziłaś Dzień Kobiet! To mi się podoba. ;)
Kolejne cudeńko jakże udane. Ażurek dodaje lekkości i dyskretnie odsłania ten śliczny kwiatuszek. Niech tam zostanie. Pięknie ujęłaś nasze kobiece potrzeby.
OdpowiedzUsuńKoszyczek jest śliczny i niczego nie zmieniaj - świetnie pleciesz :-)
OdpowiedzUsuńŚliczny koszyczek :)
OdpowiedzUsuńOlu koszyczek rewelacja! Podziwiam Twój zapał do kręcenia ryneczek i testowania gazet :) no i swietnie ze znajdujesz na to czas! Oby tak dalej:)
OdpowiedzUsuńSciskam ciepło!
Fajnie polecebrowałaś nasze święto! :)
OdpowiedzUsuńNo i zamiast czytac gazety ty znowu pleciesz ;DDD
No i dobrze. Trzeba robić to co się lubi. Szczególnie kiedy tak pięknie wychodzi.
Tez się "zdewastowałam" wczoraj na ciacho. A co tam dieta... raz się żyje ;D
Dzięki za życzenia i Tobie tego samego - jak najwięcej miłych chwil i czasu na ich celebrowanie, samych przyjemności nie tylko od święta :D
OdpowiedzUsuńA koszyczek jak zwykle uroczy :)
Oleńko piękny ten koszyczek, lekki i delikatny:)
OdpowiedzUsuńpodziwiam i pozdrawiam :)
Cudny, jak zawsze, idealny jak zwykle, podziwiać i już. Pozdrawiam i życzę wszystkiego naj nie tylko od święta :-)
OdpowiedzUsuńKoszyczek bardzo ciekawy, bardzo mi się spodobał. Ślicznie to wygląda.
OdpowiedzUsuńPodziwiam Twoje plecionki :)Są śliczne!
OdpowiedzUsuńŚliczny koszyczek, ja bym nic nie zamalowywała:).
OdpowiedzUsuńpiekny ażurek! na wiosenną dekorację w sam raz!
OdpowiedzUsuńPiękny, ażurowy koszyczek:)Jak zawsze podziwiam Twoje "wikliniarskie" umiejętności:)
OdpowiedzUsuńTe twoje ręce mogłyby zamieszkać u mnie na kilka dni. Nie dość, że frywolitka na święta się szykuje to jeszcze miski na święta. Lubię te twoje szaraczki.
OdpowiedzUsuńTaki dzień kobiet to mi się marzy. Ale nic to, kiedyś i ja poleniuchuję 😃
Twoje gazetowe testy są naprawdę piękne :) Zawsze też wierna szaraczkom które są Twoim znakiem rozpoznawczym, tak samo jak zakończenie bez zakończenia i minimalistyczne czarno białe motywy serwetek - super :) Cieszę się że nie tylko ja taka minimalistka w kolorach ;)
OdpowiedzUsuńMatko i córko jaki ja mam tyły u Ciebie aż mi wstyd.
OdpowiedzUsuńCudny ażurek, nigdy nie robiłam.
Buziaki