Kur zapiał ;-)
Zanim przejdę do tematu posta, chciałabym tylko poprosić wszystkie dobre dusze
o wsparcie dla Anuk>>.
Blog>>, który Ania prowadzi, stawiał mnie do pionu niejeden raz
i pomógł przetrwać naprawdę trudne dni.
Kiedyś już o tym pisałam>>, więc nie będę się powtarzać.
Powiem tylko coś, co może brzmi jak wytarty slogan,
ale każdy grosz, to dla Ani nadzieja na życie.
o wsparcie dla Anuk>>.
Blog>>, który Ania prowadzi, stawiał mnie do pionu niejeden raz
i pomógł przetrwać naprawdę trudne dni.
Kiedyś już o tym pisałam>>, więc nie będę się powtarzać.
Powiem tylko coś, co może brzmi jak wytarty slogan,
ale każdy grosz, to dla Ani nadzieja na życie.
***
Kiepski mam ostatnio czas, gdzieś mi uleciał cały wiosenny optymizm. Kolekcjonuję rozmaite złe wieści i chodzę wkurzona na cały świat. Należę do ludzi, którzy rzadko załamują ręce i płaczą w poduchę, wolę działanie od rozpaczania nad złym losem więc kiedy dzieją się rzeczy, na które zupełnie nie mam wpływu, a które niestety mają duży wpływ na życie moje lub moich bliskich, to chodzę nabuzowana jak wstrząśnięte pepsi. Wczoraj sięgnęło się nawet psu, to był czytelny sygnał, że mój stan przybrał poziom niebezpieczny dla otoczenia i lepiej dla wszystkich, żebym się gdzieś okopała;-). Najchętniej uciekłabym do ogrodu wyładować złość przyjaźniąc się z jakimiś grabiami, tylko to trochę za wcześnie na prace gruntowne, a poza tym temperatura i wiatr nie bardzo zachęcają do prac polowych. Okopałam się więc w papierkach. Marcowe tematy kartkowe wymyślone przez Danusię>> w Anulkowej zabawie kartkowej>>, to było wezwanie prawie równoznaczne ze skopaniem kawałka ogródka :-) Jak dla mnie dwie wytyczne na jedną kartkę, to już jest tłok, a ja w tłumie czuję się niepewnie.
Najpierw zabrałam się za bukiet i wstążkę, bo miałam gotowy pomysł i wysupłane frywolitkowe kwiatuszki, tylko jakoś mi się to nie składało tak jak bym chciała więc skończyło się na papierkach i podrasowanej lekko grafice (źródło>>). Efekt końcowy nawet mi się spodobał...
Najpierw zabrałam się za bukiet i wstążkę, bo miałam gotowy pomysł i wysupłane frywolitkowe kwiatuszki, tylko jakoś mi się to nie składało tak jak bym chciała więc skończyło się na papierkach i podrasowanej lekko grafice (źródło>>). Efekt końcowy nawet mi się spodobał...
Dalej już tak łatwo nie było, jajko i paski wyszło mi tak jakoś cukierkowo, i chyba za dużo tu tego wszystkiego jak dla mnie...
Na koniec został kogut z czerwonym, i tutaj - kur zapiał:-) - jakoś zupełnie nie miałam pomysłu. Z pomocą oczywiście przyszedł Pinterest, gdzie między kogucimi grafikami trafił mi się folk. Grafika ma w sumie bardzo pasujący do tematyki wielkanocnej tytuł "Koguty łowickie i drzewo życia" (źródło>>), ma też czerwone elementy...
Nie jest tajemnicą, że lubuję się w folkowych wzorach więc takie ujęcie koguciego tematu trafiło na podatny grunt i tak się rozkręciłam, że powstały jeszcze dwie folkowe kartki. I te mi się nawet podobają bardziej. Druga "kurakowa" kartka z użyciem tej samej grafiki...
A trzecia już z inną folkową grafiką kogutowo - czerwoną...
Całe szczęście, że północ mnie przy tych kartkach zastała, bo tych kuraków, to ja mogłabym naprodukować z przyjemnością dużo więcej. W folkowych wzorach kogutów całe bogactwo;-) Zaśnieżone drzewko już sobie odpuściłam, ale jak na jeden wieczór, pięć kartek, to całkiem nieźle przy moich umiejętnościach;-)
Na koniec oczywiście banerek zabawy, z propozycjami Danusi, czyli marcowej projektantki.
Trochę mi to klejenie kartek pomogło rozładować emocje i jakoś tak spokojniej minął mi dzisiejszy dzień. Chyba powinnam taką art-terapię uprawiać na co dzień, zamiast użerać się z ludzką zawiścią i "systemem". Dość narzekania, lecę nakarmić żabola, bo jeszcze trochę prozy życia dziś przede mną,
a jutro znowu zapowiada się "piękny" dzień;-)
a jutro znowu zapowiada się "piękny" dzień;-)
Pozdrawiam serdecznie:-)
Karteczki super - wszystkie bardzo mi się podobają :-)
OdpowiedzUsuńJa też mam taki zły okres. Bez kija nie podchodź.. Co do kartek Koguciki wygrały;) Skradły moje serce:)
OdpowiedzUsuńświetne
OdpowiedzUsuńI bardzo dobrze, że wyżyłaś się na karteczkach, no bo co taki psiak może być winny??;) Śliczne jak zawsze! Wydaje mi się, że Twoje kwadraciki są najrówniejsze ze wszystkich na świecie!! U mnie też folkowy kogucik, ale jeszcze nie pokazywałam:) Oby nadeszły same piękne dni!!
OdpowiedzUsuńKarteczki są przeurocze, ale pierwsza i ostatnia najbardziej mnie urzekły.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :*
Nie wiem, czy to przez ten przedłużający się brak słońca i utrzymujące zimno, ale ja też czuję lekkie odrętwienie i odpływ sił i optymizmu.
OdpowiedzUsuńA karteczki są piękne, wcale nie ma tam niczego za dużo! :))) Wbrew nastrojowi sa radosne i wiosenne!
Oleńko, byle do wiosny - ona ogrzeje i smutki i nerwy! ;)
Oleńko, Twoje karteczki mnie oczarowały.Pomysł, wykonanie, to perfekcja. Efekt końcowy - rewelacja!!!Widzę, że nadal walczysz z wyborem głównego trendu między folkiem i resztą świata, ale w obu odsłonach jest doskonale. Elegancja i szyk. Co do niedobrych zdarzeń wczorajszego dnia, to spróbuj się zdystansować i..."uśmiechaj się, do każdej chwili uśmiechaj..." . Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńAleż piekne karteczki Olu i te delikatne kwiaty i ta z jajcami i motylkiem a te folkowe koguty niesamowite!!! Podziwiam Twój gust i zdolność dobierania drobiazgów:):):) i ciesze sie ze spuściłas troche ciśnienie:) słonecznego dzionka zycze i przesyłam usciski!!!
OdpowiedzUsuńZawsze powtarzam sobie, że na frustracje najlepsze rękodzieło. Praca w ogrodzie uspokaja mnie jeszcze bardziej ale teraz rzeczywiście jest zbyt zimno. Mam nadzieję Oluś, że wkrótce słoneczko rozjaśni Twoje chmurne dni i dobry nastrój wróci.
OdpowiedzUsuńPięknie sobie poradziłaś z tematami. Folkowe karteczki są śliczne. Bardzo spodobała mi się też pierwsza - znakomity pomysł.
Przesyłam cieplutkie pozdrowienia.
Świetne karteczki i większa ilość też by się przydała zapewne !
OdpowiedzUsuńZ grabiami to już miałam okazję się zaprzyjaźnić , ale potem .... wszystko mnie bolało , każda kosteczka !!!
No z tego twojego podłego nastroju powstały cudne kartki . Mnie też uspakaja rękodzieło i to świetny pomysł i sposób na pozbycie się napięć i złych emocji . Nie mniej jednak życzę aby tych negatywnych emocji było jak najmniej.
OdpowiedzUsuńA wracając do kartek to są świetne , ale koguciki są zajebiste !!, Skradły moje serducho bezapelacyjnie .
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za udział w zabawie
Czasem tak jest, że życie nas przytłacza... Ja też w zeszłym tygodniu dowiedziałam się o chorobie nowotworowej teściowej :( Cóż, trzeba walczyć i wierzyć w to, że będzie lepiej. W końcu po każdej burzy wychodzi słońce :)
OdpowiedzUsuńWspaniale się wyżyłaś karteczkowo. Kartki cudowne!
Oleńko pamiętaj, ze po każdym gorszym dniu przyjdzie ten radosny.
OdpowiedzUsuńCo do karteczek, to zobaczysz jakiego ja cukierka przygotowałam, aż mnie zmuliło i zastanawiałam sie czy jej nie wyrzucić;D
Mnie sie podobają te dwie pierwsze są rewelacyjne, choć kuraki też podziwiam;)
ale poszlałaś!
OdpowiedzUsuńdobrze, że tak rozładowujesz frustrację a nie na biednym starym, niczemu niewinnym psie ;)
A to wszystko wina ( nie , nie Tuska! ;-P) przesilenia!
Tacy chodzimy na zmianę zmęczeni i nabuzowani ( tym zmęczeniem!)
Witaminy by się przydały i duuużo odpoczynku.
Jedyna wartość dodana to fakt, że dzięki temu przesileniu takie cudeńka ci wychodzą ;-D
Twoje kartki są przepiękne. POZDRAWIAM :)
OdpowiedzUsuńkarteczki są prześliczne :)
OdpowiedzUsuńNo kochana rozkręcasz się 😃 kartkowo. Kochana mówisz nawet "pieso" Twój poszkodowany był- trza było wczesniej do kartek usiąść 😉
OdpowiedzUsuńTak wiem głupio już gadam.
Szacun za apel dla Anuk.
Buziaki.
Piękne grafiki :-D Najbardziej zachwyciły mnie te kwiatuszki ale ludowe kogutki też fantastycznie wyglądają :-D
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się, co Ci poradzić na poprawę nastroju, ale widzę, że dziewczyny nie zastanawiały się tylko zadziałały: ciepłe słowa i zachwyt nad Twoją pracą. Karteczki zasługują na wszystkie komplementy świata, a do tego tak fajnie przekułaś smutek w samo piękno.
OdpowiedzUsuńZa Anuk trzymam mocno kciuki, dziękuję Ci za ten apel.
To ja napiszę tak: handrę trzeba wyrzucić, chociaż to łatwo powiedzieć, więc drugi sposoļ, który już znasz to zrobić piękne rzeczy, czyli np taaaaaakie kartki. Wszystkie piękne i oryginalne, a każda ma to coś. Tą pierwszą z kwiatkami 3 D to mnie zaskoczyłaś, ale jest piękna i tym razem to moja faworyta :-) Jaja z paskami są bardzo fajnie zaplanowane, a to dzięki tym grubym pasom, a folkowe klimaty, to już nie ma co pisać, bo wiadomo ….. uwielbiam :-) My z Dorotą już po kolejnych warsztatach, więc też niedługo coś pokarzę. Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńPrzesilenie daje się we znaki chyba nam wszystkim. taka to pora paskudna. Gdyby jednak wszyscy w tej "niemocy" tworzyli takie cudeńka to świat byłby zdecydowanie piękniejszy. Bardzo mi się podobają kartki z kogucikami, szczególnie ta pocięta na części. Pozdrawiam serdecznie kochana i wracaj szybko do tych szczęśliwych i bezstresowych.
OdpowiedzUsuńPrzepiękne i bardzo pomysłowe karteczki:)
OdpowiedzUsuńKoguty górą !!!
OdpowiedzUsuńŚwietne karteczki, te bez kogutów też !!!
Bardzo fajne prace, ale ta pierwsza najbardziej mnie ujęła. Jest w niej pewna oryginalność i prostota zarazem. Piękna :-)
OdpowiedzUsuń