Folkowy minimalizm?
Jeśli idzie o gusta, to miewam dość często rozdwojenie jaźni. Jestem chyba dobrym materiałem badawczym dla jakiegoś psychologa, tym
bardziej, że to swoiste "rozdwojenie", chyba nie tylko moich gustów
estetycznych dotyczy. Dobrze wiecie, że najczęściej ciągnie mnie w stronę prostoty, minimalizmu i klimatów biało-szarych (ewentualnie czarnych;-)). Tylko co ma z tym wspólnego moje wielkie zamiłowanie do folkowych wzorów? Przecież folk to kolory, wręcz nadmiar kolorów, olbrzymie bogactwo jaskrawych i energetycznych wzorów, które po prostu uwielbiam.
Cała trudność polega na tym, że ilekroć sięgam do tych motywów, to zawsze mam dylemat jak ugryźć temat, by nie przesadzić i nie popłynąć za bardzo poza ten mój świat estetycznego spokoju.
Wczorajszym długim zimowym wieczorem, trochę zmobilizowana pewnym "zamówieniem", sięgnęłam znów do folkowych motywów i do moich papierowych rureczek. Dawno nic nie uplotłam, czas był najwyższy, żebym nie zapomniała jak to się robi;-). Trochę miałam oporów bo nie przepadam za wyplataniem pokrywek z tekturowymi elementami. Strasznie dużo z tym zabawy i stale trzeba czekać, aż coś wyschnie, ale folk podziałał chyba na mnie energetyzująco, bo nawet to klejenie sprawiło mi przyjemność
Efekt końcowy oceńcie sami. Niestety ze słonecznej pogody niewiele zostało, więc tym razem sceneria szaro - bura, jak pogoda za oknem :-(
Powiem nieskromnie, że mnie się podoba, nawet bardzo :-). Chyba dlatego, że tęsknie już strasznie za wiosną i kwiatami, niech w końcu będzie kolorowo na dworze, wtedy ze spokojem wrócę do swoich szarości.
Oby do wiosny:-)
jak ja Ciebie Ola rozumiem :) też miewam takie dylematy, ale folkowe klimaty zawsze były mi bliskie, jeszcze w takim wydaniu...stąd uwielbiam Twoje "folki".
OdpowiedzUsuńi w śniegowej scenerii...bajka :) pozdrawiam
Alicja S.
Znowu podziwiam dokładność i perfekcję pracy Oleńko. Robisz to znakomicie. Folkowe wzory tez bardzo lubie, aczkolwiek niczego oprócz poduszek z tym motywem nie mam. Ot czasem tak jest, ze coś nam się podoba nie wiedzieć dlaczego. Buziaczki Olu i pozdrowionka zostawiam.
OdpowiedzUsuńojej jaki piękny koszyczek - ja też chcę taki :D ja bardzo lubię folkowe wzory i kolory - aż mi szkoda ciąć papiery we folkowe wzory - mogłabym siedzieć i na nie patrzeć :D chociaż Twoje czarne czy szare tworki też bardzo lubię - więc to chyba nie tylko Ciebie powinien psycholog obejrzeć :D
OdpowiedzUsuńPowtórz się, ale Twoje baryłeczki mogę oglądać bez końca :) Są tak dopracowane że że wygląda jak by automat plótł ;) U Ciebie nawet ta tekturka mi nie przeszkadza - po prostu idealnie <3
OdpowiedzUsuńPiękny koszyczek -wszystko dopasowane i idealnie zgrane. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńAle cudowny!!! Oj jak daleko mi jeszcze zeby takie wspanialosci wyplątać... Piękny jest, kształt, kolory.... Ah i och!!!
OdpowiedzUsuńSzaraczek z pokrywką - rewelacja💐 ,buziaki pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPo prostu uwielbiam! Uwielbiam Twoje idealne zaokrąglone koszyczki, ich zakończenia "bez zakończeń", no i folkowe dodatki :) Troszkę wiosny na śniegu :)
OdpowiedzUsuńPrześliczny. Elegancki, biel podkreśla wzór. Super.
OdpowiedzUsuńUzyskałaś wspaniałą równowagę, wzór nie dominuje nad całością ale jest ślicznym elementem ozdobnym. Wykonanie jak zwykle perfekcyjne. To śliczny koszyczek!
OdpowiedzUsuńCieplutko pozdrawiam.
Wszystko super kolory,kształt,równy splot,folklor.
OdpowiedzUsuńOlu Twoje koszyczki są idealne i to pod każdym względem- kształtu, koloru i dodatków:)
OdpowiedzUsuńFolk lubię, ale też mało go wykorzystuję i najczęściej ogranicz sie to do wydmuszek, nad czym boleję
pozdrawiam cieplutko
Jak by na to nie patrzeć ten folk wpisuje się w Twój minimalizm. Jest wszystko idealnie. Piękny koszyczek a la Olka - Papierolka :-) Mistrzostwo świata. Pozdrawiam serdecznie z zimnistej stolicy :-)
OdpowiedzUsuńTakowe swoiste rozdwojenie mam i ja - lubię prostotę i zdobienia, i też balansuję na granicy równowagi między nimi. ;)
OdpowiedzUsuńA pojemnik piękny, wyszedł jak zawsze idealny!
Cmok
Przepiękny koszyczek ! Uwielbiam kolory więc mi folklor w duszy gra :):_)
OdpowiedzUsuńuwielbiam ten folkowy motyw! a Twój koszyk jest fenomenalny!
OdpowiedzUsuńOlu przepiękny ten koszyczek z folkową pokrywka . I te delikatne kolorowe akcenty rureczek super pasują do całości. Jak dla mnie bomba !!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Uroczy koszyczek!
OdpowiedzUsuńA tytuł posta idealnie pasuje - też lubię minimalizm.
Bardzo ładnie wyszedł. Mnie także się podoba i to bardzo.
OdpowiedzUsuńOlu śliczny ten koszyczek,folkowe kolory dodają uroku,całość wygląda świetnie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
Folkowy, piękny minimalizm!
OdpowiedzUsuńCudowny koszyczek!!! Serdecznie pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńNie folkowy minimalizm, lecz folkowy idealny złoty środek! w samym centrum spokoju i elegancji ludowy motyw, a proporcje puzderka są cudne. Osoba, dla której jest przeznaczone będzie zachwycona:))
OdpowiedzUsuńPrześliczne wypracowany koszyk.Serdecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMi też bardzo się podoba. Folkowy-kolorowy ale nie przesadzony do tego te wstawki kolorowej "wikliny" - cacuszko :)
OdpowiedzUsuńnie mogę się przestać zachwycać tymi "dzbanuszkami"! :D
OdpowiedzUsuńweź nie rób takich ładnych...bo nie mogę przestać wzdychać... ;P