Wczesnojesienna zaduma.
"Zdmuchnęła mnie ta jesień całkiem", chociaż tak w zasadzie, to jeszcze na dobre się nie zaczęła. I sama nie wiem dlaczego tak mi jesiennie, przecież za oknem wciąż ciepło i słonecznie. Co prawda jakiś deszcz by się zdecydowanie przydał przyrodzie, nie padało od dobrego miesiąca albo i dłużej. Ale nie ma tego złego, przynajmniej co wieczór muszę się "zwlec" z kanapy i dostarczyć trochę wody do ogrodu.
Kanapa to ostatnio moje ulubione miejsce spędzania wolnego czasu, opatulam się kocem, odpalam jakąś muzykę i... dziergam. Wpadło mi do głowy kilka pomysłów szydełkowych naraz, jeden nawet tak szalony, że lepiej nie mówić, więc na razie nie powiem;-), ale za to pokażę ten, który udało mi się skończyć w tym tygodniu. Będzie jak w tytule - wczesnojesiennie. Wydziergałam sobie po prostu ciepłą chustę pod szyję. Sama siebie zaskoczyłam, kiedy robiąc ostatnio zakupy włóczkowe skusiłam się na dodatkowe motki cieniowanej włóczki. Jesienna kolorystyka bardzo mnie zaintrygowała, ale biorąc pod uwagę moje gusta kolorystyczno - odzieżowe, to można śmiało powiedzieć, że był to odważny eksperyment. Czy udany - oceńcie sami - w końcu o gustach się nie dyskutuje.
I jeszcze na smukłej modelce ;-)
Włóczka Nako Vals (akryl premium) w odcieniu nr 85989. Wzór znany i sprawdzony przeze mnie już we wcześniejszych projektach, zaczerpnięty oczywiście z sieci>>.
Chustę dorzucam do szufladowego wyzwania>>
Mam co prawda zaczętą pracę specjalnie na to wyzwanie, z mojej dyscypliny koronnej, ale jakoś tak nie mogę się zebrać, żeby skończyć, więc nie wiem czy zdążę z prezentacją do końca września. Kanapa zdecydowanie nie służy papierowym splotkom.
Zdjęcia robiłam wczoraj łapiąc ostatnie promienie słońca po pracowitym dniu w ogrodzie. Bo w ogrodzie też poszalałam, wykupiłam pół sklepu różnych gatunków cebulowych i wczoraj najpierw sprzątałam, a potem sadziłam, sadziłam i sadziłam, przy okazji rozmyślając o wiośnie;-)
A jesień ciągle nieśmiała...
tylko zza płotu pcha mi się do ogrodu bardziej zdecydowanie.
Jak dobrze mieć sąsiada ;-)
Dziękuję za wszystkie odwiedziny i komentarze pod moimi eksperymentami kartkowymi;-)
Uciekam do ogrodu wygrzać obolałe po wczorajszej gimnastyce mięśnie. A wieczorem opatulę się w koc, legnę na kanapie i z przyjemnością wpadnę do Was, bo chyba mam trochę zaległości.
Pozdrawiam wczesnojesiennie:)
Odważnie i zdecydowanie jesiennie.Zamotana na modelce wygląda zachwycająco 💐
OdpowiedzUsuńNa pewno będzie Ci w niej do twarzy, buziaki.
Chusta cudna!!!! Kolorki idealne jak dla mnie. <3
OdpowiedzUsuńŚwietna chusta Olu, pięknie jesienna. Czasem warto poeksperymentować. Pomyśl, ile musiałabyś się nakombinować żeby tak ciekawie połączyć tyle kolorów? A jesień - taka może trwać wiecznie! Buziaki.
OdpowiedzUsuńCudowna chusta, przepiękne i wykonanie i kolorystyka. Uważam, że będzie baaardzo twarzowa. u nas jesień też nieśmiało, ale ją widać, a susza to jest wielka. Moje cebulki zakupione, ale coś mi się nie składało żeby je posadzić, cóż, może troszkę później. Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńCudowna chusta w pięknej kolorystyce!
OdpowiedzUsuńŚliczna i zapewne cieplutka;)
OdpowiedzUsuńprześliczne kolory - ja takie zestawienia bardzo lubię :) a jesień w Twoim ogrodzie jest śliczna :)
OdpowiedzUsuńOlu podziwiam dziś nie tylko przepiękną chustę w cudnych jesiennych kolorach ale również świetne zdjęcia z ogrodu. I wiesz co tak mi sie ta chusta podoba, że aż mi się chce sięgnąć po szydełko :-) HM... ale to chyba będzie szaleństwo.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Piękna jesienna chusta: i kolory, i robota. Super!
OdpowiedzUsuńAle błękit paryski to na pewno w Twoim guście! wystarczyło trochę jeszcze zdmuchnąć jesieni na swoją nową robotę i proszę: przepiękna wczesnojesienna cieplusia i wszechstronna chusta Ci wyszła:))
OdpowiedzUsuńBo oczywiście nie wierzę w ten jakiś Nako Vals.
Olu piękna chusta - podziwiam i wzór i kolory.
OdpowiedzUsuńBędzie idealna do opatulenia
Piękne zdjęcia Olu, u mnie już nie bardzo jest co podziwiać,
jak ja nie lubię zimy, a ona już tuż tuż:(
pozdrawiam serdecznie
piękne kolory "zdechłej" jesieni , i mówisz, że to dla ciebie "odważnie"? ;-D
OdpowiedzUsuńpiękne dziergadełko!
a jeśli te winogronka i dyńki nadal sa w twoim ogródku....to juz zakładam trampki! ;-D
bardzo lubię takie cieniowane włóczki, Twoja chusta jest leciutka i zwiewna, niczym pajęczynka:)
OdpowiedzUsuńŚwietna chusta w super jesiennych kolorkach. Oj dynia od sąsiada wspaniała 😀
OdpowiedzUsuńFantastyczna chusta :-) Kolory bajeczne - bardzo mi się podobają :-)
OdpowiedzUsuńCudne jesienne zdjęcia.
Pozdrawiam serdecznie.
Chusta bajeczna- kolorystyka cudna! Zdjęcia z ogrodu zachwycające. Powodzenia w wyzwaniu!
OdpowiedzUsuńŚliczna! Piekne kolory, choć pewnie widząc motek, nie kupiłabym go:)) a tu pięknie się układają! Cudne jesienne zdjęcia!!
OdpowiedzUsuńCudne kolory ma Twoja chusta. Rewelacja.
OdpowiedzUsuńOj jakże marzy mi się ta Twoja kanapa i kocyk, no może i dziergadełko jakieś bym poczyniła, bo chusta Twoja przepiękna jest i basta. Juz czuje jej ciepło na szzyi. Hmmm pomarzyc dobra rzecz. jak tak dalej pójdzie to ija wrócę do korzeni i złapię za szydełko. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńPięknie jesiennie pocieniowana włóczka, a szal wydziergałaś śliczny. Powodzenia w wyzwaniu.
OdpowiedzUsuńPiękna chusta. Kolory super. Tak naprawdę, to nie jest moje ulubione połączenie kolorów ale nie mogę oderwać od nich wzroku. Prezentują się świetnie.
OdpowiedzUsuńPiękny szal, wprost cudowny !
OdpowiedzUsuńZaczarowałaś mnie ta chustą! Jest idealna, piękna i w moich ulubionych kolorach!
OdpowiedzUsuńDziękuję za udział w wyzwaniu Szuflady i pozdrawiam ciepło :)
Niesamowita jest ta chusta! Napatrzeć się nie mogę, tak ją wspaniale zaprezentowałaś!!!
OdpowiedzUsuń