Czas wolny?
Taki czasowy paradoks, czas który mija najszybciej nazywa się czasem wolnym...
Ani się obejrzałam jak weekend nad morzem minął. Lubię polskie morze, ale tylko poza sezonem. Zupełnie mi wtedy nie przeszkadza wietrzna pogoda, zimna woda i pozamykane smażalnie. Kocham spacery po opustoszałej plaży. Gdy brakuje gwaru plażowiczów morze szumi zdecydowanie głośniej.
A woda wcale nie była taka zimna;)
A woda wcale nie była taka zimna;)
Skoro o czasie mowa, to będzie zegar. Taki upominek zażyczyła sobie Ewa (ogrod-cardmaking-pasje.blogspot.com>>) w moim urodzinowym candy. Troszkę musiała na niego poczekać, bo z wolnym czasem ostatnio krucho:), ale wczoraj upominek dotarł na miejsce i został ciepło przyjęty>> więc czas na prezentację u mnie. Dostałam wolną rękę, kolory i styl miałam wybrać sama. Uwielbiam odwiedzać Ewę w jej przepięknym ogrodzie (ogrodnanadbrzeznej.blogspot.com>>), może dlatego na myśl przyszła mi zieleń...
Zegar plecie się dość szybko i przyjemnie, tylko z lakierowaniem jest zabawa, bo trzeba naprawdę sporo warstw lakieru aby mieć pewność, że tarcza nie powygina się w trakcie użytkowania. Ponieważ nie przepadam za lakierowym pancerzem i efektem zalania, to zdecydowanie więcej warstw lakieru nakładam zawsze od spodu.
Stał sobie ten zegar na moim biurku i tykał kilka dni (testowałam:)) i tak do tego tykania przywykłam, że z rozpędu zrobiłam drugi, dla siebie, właśnie sobie schnie obok mnie...
Pozdrawiam serdecznie, do następnego.... zegara:)
Ola
Ola
Świetny zegar:)
OdpowiedzUsuńA czas wolny zawsze szybko zleci- fajnie go wykorzystalaś....szum fal,cisza,spokoj.super:)
to prawda czas wolny ucieka najszybciej :) a zegar jest cudny :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTeż bardzo lubię polskie morze i puste plaże:)
OdpowiedzUsuńZegar śliczny wyplotłaś.
Buziaki!:))
Ja też wolę morze poza sezonem :-) Te tłumy w okresie wakacyjnym przyprawiają mnie o palpitacje, więc od dłuższego już aczas jeżdżę przed . po jakoś nie miałam jeszcze okazji. Zegar jest świetny , zresztą jak niby by miała być ??? W Twoim wykonaniu musi być genialny. Podziwiałam go już wczoraj u Ewy.
OdpowiedzUsuńI znowu opublikowałysmy posty prawie w tym samym czasie :-)
Buziaczki
Czas wolny, ech ... mój był troszkę dłuższy, ale też już minął. Zegar piękny i nie dziwi, że zapragnęłaś zrobić jeden i dla siebie - jest śliczny. Pozdrawiam serdecznie i zaczynam powili nadrabiać zaległości :-)
OdpowiedzUsuńJa również uwielbiam takie spacery po plaży. Zegar świetny.
OdpowiedzUsuńPiękny zegar! mnie kojarzy się wyłącznie z wiosną, bo ma prześliczne jasne kolory, wiosenne (lub letnie), więc odmierzane godziny muszą być radosne:))
OdpowiedzUsuńCieszę się, że miałaś przyjemny wypoczynek i hartowałaś się w morskiej wodzie. Tobie szybko zleciało, a mnie się dłużyło!
Czas wolny nad morzem musiał szybko zlecić bo to co dobre szybko się kończy. Też wolałabym może po lub przed sezonem- nie lubię tłumów (nawet w markecie przeszkadza mi ich nadmiar) i upałów. Zegar bardzo ciekawy, oryginalny a kolory bardzo fajne. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł na wyplatany zegar:) Fajnie, że odpoczęłaś nad morzem. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńŚwietny prezent! Takiego zegara nie będzie miał nikt - jedyny w swoim rodzaju, pięknie wypleciony i super dobrane kolory.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Ja również uwielbiam polskie morze. Ten zapach, wiatr... pasek, no i moje uwielbiane wędzone ryby!!! Zegar Olu śliczny
OdpowiedzUsuńTrafiłaś Olu w dziesiątkę z kolorem. Zegar sobie teraz tyka u mnie i pięknie wygląda. Jeszcze raz ślicznie dziękuję i cieplutko pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńty to się lubisz "rozpędzać" ;-D
OdpowiedzUsuńFajny zegar :)
OdpowiedzUsuń