Koloroterapia:)

Czerwień, kolor życia i skrajnych uczuć,  podobno  najsilniej stymuluje naszą psychikę. Może dlatego łazi za mną ostatnio ochota na coś czerwonego, a tu jak na złość, wysyp chętnych na brązy. Niech no tylko je ogarnę, to zaraz  uplotę wielki czerwony koszyk i postawię sobie pod nosem:) Na razie, na pocieszenie, wygrzebałam w zdjęciach wyplecioną niedawno, miseczkę z czerwonymi paskami. Gdyby ktoś stymulacji potrzebował, to niech patrzy tylko na te paski:)





Do plecenia  koszyków malowanych używam rurek ze  zwykłych gazet, takich, które nie nadają się na niebarwione koszyki, bo mają tendencję do brzydkiego żółknięcia pod wpływem lakieru. Staram się zawsze wybierać rurki zwarte i równe. Wczoraj zamiast wyrzucić stertę rurek odpadowych postanowiłam zrobić kolejne podejście do wyplatanego prostokątnego dna. Inspiratorką tej próby jest Jo Anna z bloga 3 po 3>>, która swoimi idealnymi prostokątami, wzbudza moją twórczą zazdrość:)
W zasadzie, to nawet jestem z tej próby zadowolona, trochę detali jeszcze bym poprawiła, ale zaczynam "czuć" o co chodzi:) Do tej pory zawsze próbowałam wyplatać dna splotem pojedynczym, a że nie bardzo mi szło, to tym razem postawiłam na splot podwójny. 



Koszyk i kolor są tu zupełnie nieistotne, chociaż skąd mi ten błękitny turkus przyszedł do głowy, i co ja z nim zrobię, to nie mam pojęcia, ...
Pozdrawiam życząc kolorowego tygodnia i wracam do brązowej rzeczywistości:)

Ola

13 komentarzy:

  1. Zazdroszczę takie równiutkiego dna! Ja jak mam zdobić koszyk kwadratowy czy prostokątny, to dno wycinam z kartonu, a potem wyklejam rurkami, bo plecione po prostu mi nie wychodzi tak jak bym chciała. Jak bym gdzieś indziej zobaczyła zdjęcie takiej miseczki, po pierwszym spojrzeniu wiedziałbym, że jest Twoja - od razu można dostrzec Twój styl w plecionkach :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie to klejenie rurek wkurza i dlatego walczę z plecionymi prostokątami:) To miłe co napisałaś, że poznałabyś mój koszyk, szczególnie z ust ekspertki od wyplatania:)) Pozdrawiam:)

      Usuń
  2. o mamciu ale równiuśki!! cudny koszyczek :)
    ja już chyba zapomniałam jak to się robi :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Błękitny to Twój ulubiony kolor, przecież tylko na chwilę zdradzasz go z czerwonym. Ale jak się nasycisz czerwonym, to błękitny znów będzie dobry, więc go nie dręcz słowami "co ja zrobię z błękitnym?", bo wzgardzony cierpi!
    (Mnie też ciągnie do czerwieni, na pewno skrajne uczucia się objawiły)

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękny splot, idealny- podziwiam i też mam problem z wypleceniem dna prostokątnego ale po takim błękicie uroczym chyba nabiorę mocy do dalszych prób;), pozdrawiam;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Śliczny kosz i fajnie te kolorki dobrane. Prostokątny super. Nie przejmuj się Aśce nie jest łatwo dorównać. Ma od niej dwa koszyki już ho ho od wielu lat. Patrze podziwiam, a moje nadal nie są takie idealne jak jej.

    OdpowiedzUsuń
  6. Czytam sobie o stymulującej czerwieni, podziwiam estetykę połączeń kolorów i mnie zatkało :)
    Koszyk (tu o prostokątnym) wyszedł kapitalnie - i wcale nie jestem zaskoczona :))
    Ja dno robię pojedynczą - już się z tym oswoiłam; teraz jeden koszyk zrobiłam podwójnymi rurkami, myślałam, że szybciej mi pójdzie, ale niekoniecznie. Pojedynczą rurkę łatwiej zawijać. Fajne wygląda zakończenie, z uciętym wątkiem. Koszyk super :) Będą kolejne, prawda? :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kolejne pewnie będą, aczkolwiek ciągle mi do nich niespieszno:) Masz rację, że jedną rurkę łatwiej zawinąć, za to przy podwójnej łatwiej mi utrzymać kształt prostokąta, ale to pewnie kwesta wprawy, trzeba trenować:) Pozdrawiam:))

      Usuń
  7. popatrzyłam..
    poczułam się wystymulowana ;-D

    OdpowiedzUsuń
  8. Koszyk cudowny i zgadzam się z pierwszym komentarzem, że ma Twój styl. Ten jedyny, niepowtarzany i piękny :-) Ja patrzę właśnie na te czerwone paski, żeby się wystymulować. Co do prostokątnych den, to jest to wyższa szkoła jazdy, ale Twój jest super.
    Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetnie wygląda dno zrobione splotem podwójnym a koszyczek świetnie się prezentuje. Ja mam zawsze problem z kantami, nie wychodzą mi tak jakbym chciała. A turkus jest bardzo ładny!
    Okrągły koszyczek to już klasyka, czerwone paseczki dodają mu uroku.
    Czekam teraz na ten czerwony. Buziaki.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja tylko mogę powiedzieć ACH nie wiem jak wy robicie te koszyki, nawet rurek nie umiem. :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję wszystkim, którzy pozostawionym słowem mobilizują mnie do pracy:)

Copyright © 2014 Papierolki , Blogger