Prostokąty i kwadraty...
nie są moją mocną stroną jeśli chodzi o wyplatanie. I wcale nie mam na myśli narożników, bo z tymi łatwo nie jest, ale odpowiednio sztywniejsza albo podwójna rurka narożnikowa ułatwia rozwiązanie problemu. Moje prostokątne koszyki zazwyczaj są prawoskrętne, kiedy spojrzeć na nie z góry i nie mam pojęcia dlaczego.
Całkiem niedawno odnalazłam na strychu podstawę od stojącej kwadratowej lampy i oczywiście zapragnęłam wypleść sobie dla niej abażur. Rzut na głęboką wodę, bo nie dosyć, że kwadrat to jeszcze ażurowy, więc zakładałam, że lekko nie będzie, ale przecież ja i mój upór - damy radę:) Pierwsze podejście wylądowało w koszu już w trakcie plecenia a kolejne zaraz po zakończeniu. Do trzech razy sztuka, więc w ciepły letni dzień, z porcją lodów i pachnącą kawą na poprawę animuszu podjęłam kolejną próbę.
Całkiem niedawno odnalazłam na strychu podstawę od stojącej kwadratowej lampy i oczywiście zapragnęłam wypleść sobie dla niej abażur. Rzut na głęboką wodę, bo nie dosyć, że kwadrat to jeszcze ażurowy, więc zakładałam, że lekko nie będzie, ale przecież ja i mój upór - damy radę:) Pierwsze podejście wylądowało w koszu już w trakcie plecenia a kolejne zaraz po zakończeniu. Do trzech razy sztuka, więc w ciepły letni dzień, z porcją lodów i pachnącą kawą na poprawę animuszu podjęłam kolejną próbę.
Szło całkiem nieźle i wydawało się, że tym razem się uda. No cóż...,
powiedzmy, że tak jest :)
Z daleka wygląda całkiem nieźle, kiedy przyjrzeć się bliżej jest trochę gorzej, no a po włączeniu światła, to już wszystkie artystyczne krzywizny widać dokładnie:). Chociaż są tacy, którzy twierdzą, że mój perfekcjonizm jest jak choroba i należy to leczyć:)
Na razie tak musi zostać, muszę sobie od tego kwadratu odpocząć bo mi obrzydnie całkiem. Wniosek jest prosty: wolę pleść na okrągło:) Z daleka wygląda całkiem nieźle, kiedy przyjrzeć się bliżej jest trochę gorzej, no a po włączeniu światła, to już wszystkie artystyczne krzywizny widać dokładnie:). Chociaż są tacy, którzy twierdzą, że mój perfekcjonizm jest jak choroba i należy to leczyć:)
Warto było się pomęczyć, bo abażur wygląda zjawiskowo! No i jest kwadratowy - tym bardziej podziwiam ;) Też nie lubię pleść kwadratów, za to okrągłe to sama przyjemność ;)
OdpowiedzUsuńTwój okrągły jest ekstra:)
UsuńOlu chyba Ci zrobię krzywdę :-) Co ty chcesz od tego abażura ??? Nie jedna z nas chciałby tak to wypleść. Wg mnie on jest uroczy , a te drobne niedociągbnięcie dodaja mu tylko uroku. Ale skądś znam ten perfekcjonizm .... moja córka też ma na imię Ola i jak mam cos dla niej zrobić, to zapomnij że jednym razie sie skończy , wszystko musi być doskonałe w każdym milimetrze. Może więc wszystkie Ole tak mają??
OdpowiedzUsuńAle wiesz że trening czyni mistrz i kiedyś uda się na pewno wypleść idealnie w twoim mniemaniu oczywiście , bo otoczenie twierdzi , że już jestes mistrzem !!
Pozdrawiam
No to już wiem, na co zwalić jak mi znowu ktoś zarzuci chorobliwy perfekcjonizm, ale chyba jeszcze nie jest tak źle bo skarpetek w kostkę nie składam:)
UsuńA mi się bardzo podoba :) nie zniechęcaj się do kwadratów :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOla ekstra wyszło. Wcale nie widać, że abażur jest krzywy. Sama wiem, że wyplatanie prostokątnych koszy jest dużo trudniejsze. Moje są po prostu krzywe he he ale też się nie poddaje. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAbażur jest cudowny. Piękne kolory, śliczny kwadratowy kształt, idealny ażur, fajnie rozłożony. To by był gwałt na pięknym rękodziele, gdybyś go wyrzuciła.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :-)
Już wczoraj widziałam w zwiastunie pierwsze zdjęcie i się zastanawiałam, jak go upleciesz. Ażur wyszedł pierwszorzędnie, a czerwone rurki uzupełniają efekt. Widać, że matematyczka go robiła, kształt chyba wyliczyłaś sinusami? Bo taki jest zgrabniutki. Klimju ma rację ,że cudowny:) A zdjęcia bardzo mi się podobają, poświata jest bajeczna :)
OdpowiedzUsuńTy mi tu z sinusami nie wyjeżdżaj, urlop mam :)
UsuńIdeał nie istnieje - do znudzenia to sobie powtarzam za każdym razem kiedy zaczynam patrzeć na moje prace tak krytycznie jak Ty na swój abażur. Przyjmij do wiadomości, że wygląda świetnie, zarówno zaświecony jak i nie :) Ciekawa też jestem bardzo efektu ze zwykłą żarówką, będzie napewno niesamowity i zupełnie zmieni klimat pomieszczenia.
OdpowiedzUsuńNa prawoskrętność kwadratowych plecionek stosuję prosty sposób - przed lakierowaniem skręcam wszystko minimalnie w lewą stronę. Albo jeszcze podczas wyplatania. Papierowe plecionki mają tą cudowną cechę, że można wnieść jeszcze małe poprawki jeśli coś się wyplotło krzywo. Można je wgniatać, wyginać, a ażurowe sploty przesuwać... trzeba to tylko zrobić przed lakierowaniem.
Teraz czas na zegar ;) Pozdrawiam
Też tak sobie nierzadko w życiu powtarzam :) i oczywiście też wyginam, i obracam, tylko ażurek bardziej delikatny więc było trochę trudniej. Efekt ze zwykłą żarówką przetestowałam i wyglądało ciekawie, ale ta delikatna poświata bardziej mi się spodobała a poza tym ta żarówka energooszczędna ze zdjęcia powoduje, że abażur nie nagrzewa się wcale (dosłownie). Lampka w tym miejscu pali się często długo w nocy czekając na powrót wszystkich domowników, więc to akurat było dla mnie istotne.
UsuńA zegar już za mną chodzi ;) Pozdrawiam :)
Olu, przede wszystkim dziękuję Ci za odwiedziny w Zaciszu i za taki długi, miły wpis. Jeśli chodzi o lampę, to jest rewelacyjna! Ja też bywam perfekcyjna i dlatego patrząc moim okiem krytycznym nie mogę zarzucić nic Twojej lampie. Przydałby mi się taki czerwony akcent do pokoju chłopaków w Zaciszu:) Jest cudowna:) Pozdrawiam cieplutko. Ania
OdpowiedzUsuńAle jakie krzywizny?? Jakie niedociągnięcia???! No przecież ja stracę wiarę w moje plecionki..a byłam już z nich taka dumna :( Ja nawet o takich kwadratach nie marzę...Abażur jest cudny!!!!!!! :)
OdpowiedzUsuńP.S. Jeśli ktoś w Irlandii (Dublin) ma na zbyciu polskie gazety z programem to chętnie przyjmę :) Plecionki z nich są niesamowite, np to arcydzieło :)
Nie, no tego bym nie chciała, absolutnie nie trać wiary! A gazetami to bym się nawet z Tobą podzieliła, ale to jednak daleko trochę:) Myślę, że jak dobrze poszukasz to spokojnie znajdziesz na miejscu odpowiedniki a może nawet coś lepszego. Pozdrawiam:)
UsuńJakoś daje radę bo Lidl jest regularnie "okradany" z gazetek :) ale z polskich gazet z programem wychodzą niesamowite kolory i wzory (głównie podpatrzone u Ciebie). Pozdrawiam :)
Usuń