Wsród pól i lasów...
Za oknem słońce przeplata się z ulewami. Pogoda raczej do spaceru nie zachęca, ale spróbujcie wytłumaczyć to psu;-) Pozostaje ciepło się opatulić i spełnić psie marzenie o wyhasaniu się wśród pól i lasów. Dzisiaj zamiast lasu był spacer po pobliskich polach za to do Was z moim ukochanym lasem przychodzę
Kolejna (poprzednia, troszkę inna tutaj>>) chusta wydziergana na życzenie z kokonka w leśnych kolorach. Tym razem w wersji wełnianej, czyli z domieszką cieplutkiego merino aby nie tylko zdobiła ale i grzała w takie chłodne, wietrzne dni jak dzisiejszy.
Chusta powstała jakiś czas temu, ale mój wstręt do komputera jakoś trudno mi ostatnio pokonać nawet dla przyjemności blogowania więc trochę czekała na swój czas prezentacji. Wydziergałam ją w rekordowym jak dla mnie tempie, bo w niespełna dwa tygodnie, ale to był czas regeneracji pocovidowej więc mogłam spokojnie wylegiwać się na kanapie z szydełkiem w ręku. Dziś niestety o wylegiwaniu mowy nie ma, za to w nagrodę, na wietrzno-deszczowym spacerze szare niebo pokolorowała piękna, niosąca zastrzyk optymizmu, tęcza
Kolorowego, wiosennego tygodnia:-)
Ola
Ja nie wiem kiedy zdążyłaś wydziergać kolejną tak ogromną chustę! 0_o
OdpowiedzUsuńNo szacun, chyba krasnoludki pomagały ;)))
Piękna, piękne ciepłe kolory.
Oko cieszy.
Niech dobrze służy właścicielce.
No i tęczę złapałaś!
Doszłaś do jej końca? Tam podobno garnek za złotem stoi ;)))
U nas też paskudna pogoda... A chusta ma niezwykły wzór. I to tempo pracy!
OdpowiedzUsuńUściski:)
Nie wiem Olu kiedy tak piękna i wielką chustę wydziergałaś. I że też nie miałaś wstrętu do takiej samej pracy. Mnie niestety ciągle to samo strasznie nudzi i denerwuję, że tak pomału przybywa. A chusta jest zjawiskowa , zresztą podobnie jak dzisiejsza tęcza, którą udało Ci się uchwycić.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i podziwiam
Chusta jest przecudna!!! Prawdziwie leśna:)) I jakie szybkie tempo wykonania; ja nad swoimi chustami siedzę czasami kilka miesięcy.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:))
Fantastycznie dobrane kolory i choć one grają tu pierwsze skrzypce to widać i rękę twórcy- śliczna chusta:) trzymaj sie ciepło, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńU mnie dziś zimno i wieje,taka chusta by się przydała,ale może kiedyś sobie taką zrobię 🙂 twoja bardzo mi się podoba 🙂 bardzo ciekawy wzór i kolor taki mój 😉
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko 😘
Chętnie bym się w taką chustę przyoblekła a i pogoda moje marzenie tłumaczy. A widok znajomy jakiś. Jak widać po bezdrożach wędrowałaś. Pozdrawiam po sąsiedzku.
OdpowiedzUsuńPiękna gama kolorów i śliczny wzór - to prawdziwe cudeńko Oleńko. Dobrego tygodnia:)
OdpowiedzUsuńOlu, ta chusta to prawdziwa piękność, wzór i paleta kolorków wymarzone.
OdpowiedzUsuńPodziwiam Twoją pracowitość.
Pozdrawiam Cię cieplutko.
Olu chusta zachwyca, kolory, wzor.... gratuluje sprawnych łapek :) a uchwycona przyroda zachwyca !!!
OdpowiedzUsuńNiesamowicie piękne kolory i wykonanie, podziwiam i pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWiesz co? Mam wrażenie, że Twoja doba dłuższa od mojej. Olu, nie wiem kiedy Ty kochana taką olbrzymiastą chustę wydziergałaś, mając tak niewiele czasu na przyjemności. Cóż mogę powiedzieć. Tylko ochy i achy mi pozostają. Jest zjawiskowo, po prostu. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńPOdziwiam i podziwiam i nawet zaczynam myśleć, że możeby sobie też coś tak pięknego zrobić, ale .... nie, nie uda się, nie nie będę zaczynać kolejnego projektu, więc podziwiam i wzdycham i podziwiam i .... Jest piękna :-) Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńPrzepiękna!!! Chciałabym mieć takie umiejętności. Ale mimo, że próbowałam, to jakoś mi nie wychodzi. Piękna!
OdpowiedzUsuńZjawiskowa:) oglądam, podziwiam, jest wspaniała:)
OdpowiedzUsuń