Dowody miłości;-)
Dzisiaj Dzień Zakochanych. Cokolwiek by o nim nie sądzić, uważam, że każdy powód do okazywania miłości jest dobry więc niech sobie zakochańcy świętują do woli. Ja też do świętowania postanowiłam dołączyć, bo kochliwa jestem strasznie i w sumie niewiele potrzeba by mnie rękodzielniczo zauroczyć;-)
Te zauroczenia nic jednak ze zdradą wspólnego nie mają, bo serce mam pojemne i jeżeli wzajemność poczuję, to wierna jestem niesłychanie.
We frywolitce zakochałam się z wzajemnością kilka lat temu. Pamiętam nasze pierwsze chwile. Oj lekko nie było;-). Samodzielne mierzenie się z meandrami supełków moje ogromne zauroczenie wystawiło na ciężką próbę, ale jak się człowiek zakocha, to gotów jest na wiele, by jego obiekt westchnień uczucia odwzajemnił. Dzisiaj trudno mi wyobrazić sobie mój rękodzielniczy światek bez frywolitki. Jej delikatność, elegancja i różnorodność ciągle mnie zaskakują więc mam nadzieję, że szybko się sobą nie znudzimy. Po czółenko sięgam chętnie kiedy chcę uspokoić głowę i zatopić się we frywolnej medytacji związanej z liczeniem supełków. Tym razem do czółenkowej przygody zachęciła mnie pandemia, ale ta dobra, czyli nasza blogowa, którą wspieram inspiracjami w towarzystwie Ani>> i Justytnki>>
Śnieżynki według wzorów Joëlle Paulson, Le Flocon Frivole - wzór można znaleźć tutaj>> oraz bardzo podobna, ale jednak trochę inna -Le Flocon Variation, której wzór znajdziecie tutaj>>
Aby się układały potrzebują usztywnienia, ale myślę, że efekt wart zachodu. Mam nadzieję, że znajdą się chętni do supełkowania:-)
Szczegóły zabawy znajdziecie u kierownika zabawy, czyli Ani>>
Na czółenkach mam również zdecydowanie większy dowód miłości, który
dodatkowo świadczy o tym, że miłość z rozsądkiem jednak lubi się mijać.
Na przekór wszystkiemu Wiosna2021 według Renulka>> rośnie sobie udowadniając, że jak człowiek zakochany, to spać nie musi za dużo;-)
Dużo miłości wszelakiej Wam życzę i frywolne serduszko według wzoru Ewy Wasyliszyn posyłam:-)
Ola
All very beautiful 💜💚🧡💙
OdpowiedzUsuńOlu, widać dobrze, że kochasz frywolitkę. Opanowałaś sztukę plątania niteczek do perfekcji. Cudowne prace - maleńki i duże. Sama frywolitką się zachwycam i nawet podjęłam próby opanowania umiejętności frywolitkowania na podstawie filmików od Ciebie. Niestety, porzuciłam lekcje zniechęcając się pierwszymi próbami opanowania kółeczka. okazało się, że całkowicie odwróciłam schemat jego tworzenia i za nic nie mogłam się przestawić na właściwe tory. Czółenka leżą, kordonki leżą i czekają. Przyjdzie może moment, że do nich znowu sięgnę.
OdpowiedzUsuńPrzesyłam moc uścisków:)))
Widać, że to miłość ze wzajemnością! Piękne są te Twoje frywolitki. Wzdycham skrycie do takich cudeniek;)
OdpowiedzUsuńPiękne prace:) Oj, moje początki frywolitkowe też do łatwych nie należały, ale jak się chce, to każdą przeszkodę można pokonać. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńEch jak ja kocham e Wasze frywolne prace. aczkolwiek moje miłość chyba nie tak wielka skoro jeszcze sypiam i nie jestem tak uparta w nauce tej techniki, ale kto wie może i mnie w końcu dopadnie :-)
OdpowiedzUsuńWalentynek nie obchodzę bo nie mam z kim ani z czym :-). Moja miłość rozdarta pomiędzy wiele technik. Olu Twoje śnieżynki cudowne w tej śniegowej odsłonie . A za wiosnę trzymam kciuki, ale skoro mech Cię nie zmógł to i temu wzorowi dasz radę. Powodzenia
Pozdrawiam
Cudeńka frywolitkowe,nie wiem czy miałabym tyle cierpliwości.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńFrywolitka wspaniała, jak ja podziwiam za takie zdolności, że własnymi rękoma można wyczarować takie piękności.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! ;)
Wspaniałe prace, Olu!
OdpowiedzUsuńPodziwiam szczególnie te duże formy, bo cierpliwości trzeba mieć ogrom.
Chętnie zmierzę się z Twoimi propozycjami...
Pozdrawiam serdecznie :-)
Supełkowe śliczności:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Moje zakochanie na razie czeka na odpowiednią chwilę - nie pamiętam kiedy miała czółenka w dłoni, ale lekki przesyt już miałam.Piękne śnieżynki Olu przygotowałaś, ale nie wiem czy w tym miesiącu uda mi się przyłączyć do zabawy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Śliczności Olu, a najbardziej podobają mi się śnieżynki. Czółenko niestety nie dla mnie, więc tym bardziej podziwiam misterne prace innych. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńTwoja miłość do frywolitki pięknie zaowocowała. Zawsze podziwiam z szeroko otwartymi oczami i w myślach biegam i liczę te słupki, kółeczka, łuczki i myślę, że może i ja coś takiego zrobię, że może się uda. Zaraziłam się tą pandemią koronkową i myślę trwać w niej dalej, bo jak już raz czółenka w ręce się weźmie to one nie chcą z tych rąk wypaść. Dziękuje Olu za inspiracje. Serdecznie pozdrawiam i idę supłać niteczki.
OdpowiedzUsuńPiękna plejada gwiazdek, zapisałam i zamierzam podołać wyzywaniu 😊 wiosna powolutku rośnie... jeszcze troszkę i będzie koniec. Serduszko od Ewy super 👍
OdpowiedzUsuńPozdrawiam miło i życzę pięknego dnia ❤️
Śliczne śnieżynki przedstawiłaś. :)
OdpowiedzUsuńSerwetka będzie piękna. :)
Miło bawić się z sympatycznym towarzystwie. :)
Pozdrawiam ciepło.
Przepiękne efekty supełkowej miłości:) Sama nie frywolę więc tym bardziej podziwiam te misterne cudeńka.
OdpowiedzUsuńUściski Oleńko!
Olu cudne frywolne prace! Ja tylko podziwiam i wzdycham no i chylę czoła za ta wielka prace !!! Usciski 💚
OdpowiedzUsuńMiłość przepiękna :) sądzę że odwzajemniona- frywolitka kocha także Ciebie:) Śnieżynki są jak z bajki, a wiosna2021 będzie arcydziełem :)
OdpowiedzUsuńTy już Olu chyba niekomu nie musisz udowaniać, że kochasz i to z wzajamnością te piękne frywolne koronki. Same cuda spod Twoich rąk wychodzą i dobrze i bardzo dobrze. Śnieżynki podziwiam, są piękne :-) i niech powstanie ich jak najwięcej :-) Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńKiedy miłość jest odwzajemniona, tak jak u Ciebie z frywolitka, to do szczęścia niewiele brakuje. Szkoda, że tak późno poznałam te piękna dziedzinę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie.
łał ale cudeńka śnieżynki przeurocze serwetka rośnie wspaniale i te serduszko co serduszko może skraść - same wspaniałości potworzyłaś :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam