Ctrl+X
Tak mi się informatycznie skojarzył ten post;-) Jestem z tego pokolenia informatyków, które uczyło się fachu na komputerach bez myszki. Nauka jak widać była skuteczna, bo skróty klawiszowe i polecenia DOS-a (ktoś jeszcze pamięta co to jest? :-D) siedzą mi w głowie do dziś. Najpierw życiowe ctrl+x zrobiła mi grypa. Dawno, żadne choróbsko tak skutecznie nie dało mi w kość.
Tydzień wycięty z życiorysu sprawił, że ze zdziwieniem odkryłam dziś wiosnę. Rzuciła mi się w oczy z kuchennego okna, kiedy zdyszana jak po maratonie próbowałam ugotować jakiś obiad i doprowadzić dom do stanu normalności po całym tygodniu niebytu. Wiosna zapukała do okna w postaci słoneczno - żółtych plam majaczących pod zaschniętymi krzakami hortensji...
Tydzień wycięty z życiorysu sprawił, że ze zdziwieniem odkryłam dziś wiosnę. Rzuciła mi się w oczy z kuchennego okna, kiedy zdyszana jak po maratonie próbowałam ugotować jakiś obiad i doprowadzić dom do stanu normalności po całym tygodniu niebytu. Wiosna zapukała do okna w postaci słoneczno - żółtych plam majaczących pod zaschniętymi krzakami hortensji...
Ten pierwszy barwny zwiastun budzącego się życia dodał mi trochę energii i chęci do działania. Póki co są to bardziej chęci niż możliwości, ale idzie ku lepszemu;-)
A w temacie tytułowego wycinania mam do pokazania karteczkę, którą przygotowałam na kolejny odcinek anulkowej zabawy kartkowej>> W tym miesiącu mieliśmy za zadanie zmierzyć się z nową techniką.
Nazwa "iris folding" do tej pory mówiła mi niewiele więc z ciekawością poczytałam, pooglądałam i z zapałem zasiadłam przy biurku. Może to nadchodząca grypa, a może wiosenne przesilenie, ale jakoś nie zaiskrzyło. Kilka pomysłów wylądowało w koszu a chęci i umiejętności wystarczyło ... na jedną, bardzo prostą kartkę.
Największym problemem jest dla mnie właśnie konieczność wycinania rozmaitych kształtów, pod które wykleja się paski. Nie umiem zrobić tego nożyczkami na tyle dokładnie, żeby zaakceptować efekt końcowy. Zadanie wykonałam jak umiałam i w sumie to jestem zadowolona, że dzięki zabawie mogłam popróbować czegoś nowego, nawet jeżeli przekonałam się, że to nie dla mnie;-)
Pozdrawiam i uciekam zarezerwować sobie wieczór w fotelu,
to miła odmiana po tygodniu w łóżku:-)
Moje krokusy co roku coś mi podbiera, i mimo że sadzę grupami, rozkwita kilka. Piękna wiosna u Ciebie! Niestety znów zapowiadają zimę:(
OdpowiedzUsuńKarteczka śliczna! Ja robię paskami składanymi na pół i denerwuje mnie podklejanie taśmą, której ile bym nie nacięła, co chwilę brakuje:(
Pozdrawiam Olu:)
Krokusy cudne i ten kolor mają niesamowity. Grypy wspólczuję, dobrze, że masz ją za sobą. Kartka bardzo mi się podoba, jest zupełnie inna, niż dotychczas mi znane.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia wiosenne przesyłam.:))
O tak - pamiętam te stare komputery, bo pracując w wydawnictwie, zmagałam się z nimi, przepisywałam na komputer książki, potem odpowiednimi znakami musiałam je zapisywać, a w tekście też trzeba było używać odpowiednie znaki, by zapisać myślnik, cudzysłów, akapit itp.
OdpowiedzUsuńŚliczna karteczka!
W swoim ogródeczku jeszcze dobrze wiosny nie widzę, choć z krzaków piwonii wychodzą powoli nowe pąki w kolorze czerwieni.
Serdecznie pozdrawiam:))
Nie do wiary, krokusy!!! Ja wczoraj bardzo dokładnie obejrzałam potencjalne miejsca w których powinny się pojawić i jeszcze nie ma nawet czubeczków :) Cudne są Oleńko.
OdpowiedzUsuńKarteczka wyszła Ci ślicznie, nie ma co narzekać. Ja wycinam nożykiem do papieru, to znacznie prostsza metoda. Cieplutko pozdrawiam.
Chociaż kartki to nie moja bajka ,ta mi się wyjątkowo podoba.
OdpowiedzUsuńNie wiem czy u mnie krokusy przezimowały.Chciały kwitnąć już w styczniu,a potem przyszły mrozy.
Krokusy cudne! Faktycznie czuć wiosnę ale boje sie powtórki z zeszłego roku ze zmarzniętymi kwiatami drzewek owocowych,..oby moje strachy sie nie potwierdziły!
OdpowiedzUsuńKarteczka sliczna! A Olu moze sprobuj wycinać nożem do papieru, całkiem fajnie sie wycina i dobrze wyglada, przynajmniej ja go stosuje :) pozdrawiam no i wracaj do formy:):):)
Krokusy cudne, takie idealnie wiosenne z tym przebijaniem się przez zaschnięte hortensje, czyli królowe zeszłego sezonu. Taki trochę symbol przemijania. Coś mnie się na filozoficzne myśli się zebrało. A kartka bardzo Twoja, a wiesz że takie uwielbiam, jest super :-) Pozdrawiam serdecznie i zdrowia życzę :-)
OdpowiedzUsuńŚlicznie karteczka wyszła!
OdpowiedzUsuńOlu, co tam ctrl+x czy DOS:) Ja jestem z prehistorycznej ery informatycznej, bo programy zapisywaliśmy jeszcze na papierowych kartach perforowanych i papierowych taśmach perforowanych:) A komputer był wielkości porządnej szafy albo i całej ściany:)
Zdrowiej szybciutko i pozdrawiam cieplutko:) Irena.
Jak fajna technika, bo iris, i krokusy w ogrodzie. Widzisz, jak Cię wiosna przywitała! więc mam nadzieję,że odechciało Ci się chorować. Mówili w prognozie, że wraca zima,ale my w to oczywiście nie wierzymy... no bo wiara to podstawa:))
OdpowiedzUsuńPiękny promyk wiosny uchwyciłaś, a jak potrafi ucieszyć :) Kartka bardzo mi się podoba bo uwielbiam Twój minimalizm :)
OdpowiedzUsuńOlu przede wszystkim życzę zdrówka. Wiosnę masz śliczną a ten jeden irysek jest genialny w swojej prostocie. Gwiazdka Wyszła Ci rewelacyjnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i dziękuję za udział w zabawie i za to że spróbowałaś nowej techniki.
Pozdrawiam
Piękna i optymistyczna wiosna ujawniła się w Twoim ogrodzie. Kartka ciekawa, a DOS jak najbardziej pamiętam. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPiękna wiosna już u Ciebie, Olu :-)
OdpowiedzUsuńA karteczka bardzo mi się podoba.
I ja - gdy piszę - wolę posługiwać się skrótami klawiszowymi.
Wszyscy się wychorowali w grudniu a ty musiałaś czekać do wiosny! 😉
OdpowiedzUsuńDobrze że już po. Zdrowiej szybko bo ogród czeka.
"Irysek" wyszedł nader zacnie mimo że go nie obdarzyłas głębszym uczuciem 😁
Olu ja również smarkata na wiosnę. Chyba mi klimat Warszawki nie posłużył. Kartka taka Twoja. Minimalizm elegancki. Jeszcze nie mierzyłam się z tymi iryskami i przyznam, że trochę się obawia co za kwiatek z tego wyjdzie. Zdrowiej szybko. Buziaki.
OdpowiedzUsuńDOS-a pamiętam :) A i mnie grypa - gigant w tym roku powaliła !
OdpowiedzUsuńOj , mnie się chce wiosny jak patrzę na te kwiatuszki ....
Kartka prosta , ale fajna :)
Żółte plamy pod krzaczkami hortensji rewelacyjne, u mnie też są a wśród nich jedna fioletowa. Kartka świetna.Ja za moją zabieram się jak za jeża.
OdpowiedzUsuńNie znam tej techniki, ale wygląda to zachwycająco i oryginalnie.
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcia. No podoba mi się Twoje podejście do życia. :) Przynajmniej wiesz, że to nie dla Ciebie, nie zrzędzisz, a wyniosłaś naukę. :) Brawo. Kartka jest genialna. Bardzo piękny zwór, cudowne kolory i samo wykonanie. :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne krokus, u nas z wiosennych kwiatów na razie pojawiły się tylko przebiśniegi - też piękne. A kartka przepiękna, bardzo ciekawa technika wykonania
OdpowiedzUsuńPozdrawiam wiosennie!
Piękna karteczka Olu. U każdej z Was inny ten "irys":) To niesamowicie ciekawa technika.
OdpowiedzUsuńKrokusiki w żółtym kolorze kocham, bo kocham żółtą barwę:) U mnie same niebieskie!
Pozdrawiam wiosennie.
Piękna wiosna u Ciebie. karteczka świetnie ci wyszła. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPrzepiękna karteczka,skromna,ale za to wykonana bardzo starannie co nadaje jej niezwykłego uroku mimo prostoty :)
OdpowiedzUsuńCudne krokusiki,aż zazdroszczę ogrodu,którego niestety nie posiadam :(
Życzę powrotu do zdrowia :)
Pozdrowionka :)
Karteczka może i prosta,ale bardzo elegancka,bardzo mi się podoba,a te krokusiki to słoneczne cudo
OdpowiedzUsuńKochana dużo zdrówka w takim razie Ci życzę :) Wspaniały zwiastun wiosny Ci się ukazał :) Śliczna karteczka :) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńI natura i kartka bardzo urocze:)
OdpowiedzUsuńPrzepiękna gwiazdka:)
OdpowiedzUsuńUrocza gwiazdka :-)
OdpowiedzUsuń