Rysa na szkle
Niewątpliwie muzyka jest nieodłącznym elementem mojej codzienności. Lubię kiedy coś mi w duszy gra :-). Nawet telewizor w domu służy mi zdecydowanie częściej jako odbiornik stacji radiowych niż telewizyjnych. Może dlatego temat kolejnego kroku nauki decu>> - zdobienie szkła lub porcelany - znów skojarzył mi się z piosenką...
Nie wiedziałam za bardzo jak to szkło ugryźć. Chemia nie kojarzy mi się najlepiej, więc ciągle wzbraniam się przed porządnymi zakupami tych wszystkich magicznych preparatów, które zdecydowanie ułatwiają zajęcie się decoupagem w sposób bardziej fachowy. Poza tym jakoś zupełnie brakowało mi pomysłu na zrobienie czegoś przydatnego, co nie będzie tylko kurzołapem, ale da się wpasować w moją praktyczną naturę i domową rzeczywistość. Szkło olśniło mnie zupełnie niespodziewanie... w łazience:-). Pojemnik kupiony sto lat temu w Ikei służył mi długie lata w kuchni, a potem powędrował do łazienkowej szafki z przeznaczeniem na waciki;-).
Przetestowałam bardzo prostą metodę transferu na taśmę klejącą, sama byłam ciekawa, czy to rzeczywiście takie proste jak kiedyś wyczytałam. Okazało się, że nie dość że proste i efektowne, to jeszcze zaskakująco trwałe, bo naklejka z taśmy wymoczonej w wodzie całkiem dobrze się klei i mocno trzyma nawet tak gładkiej powierzchni jak szkło. To moja pierwsza próba więc nie jest idealnie, ale mi się nawet podoba i słoik już nie mieszka w szafce :)
Ciekawe, że im jaśniej, tym mniej widoczne są kontury naklejki, których oczywiście zupełnie uniknąć się nie da, co trochę widać na dzisiejszym, popołudniowym zdjęciu .
Bardzo mi się taka domowa produkcja naklejek podoba i daje naprawdę nieograniczone możliwości. Wystarczy dowolny wydruk z drukarki laserowej, taśma klejąca i woda (wydruk przyklejamy pod taśmę, a potem po wymoczeniu w wodzie po prostu pozbywamy się papieru, "kulając" do skutku). Szybko mamy przejrzyste naklejki jakich tylko potrzebujemy, chyba jedynym ograniczeniem jest szerokość taśmy.
A jeśli idzie o rysy na szkle, to jeszcze jeden przedmiot z recyklingu przysposobiłam domowo. To wąska szklana rurka, która pochodzi ze starego nawilżacza nagrzejnikowego. Przerobiłam ją na wazonik testując swoje świeżo nabyte umiejętności zdobienia przedmiotów techniką sgraffito. Lekko nie było, bo na takiej obłej powierzchni źle się rysuje, no i paletę farb też mam raczej bardzo ubogą, ale co sobie porysałam to moje:-)
To tyle w temacie szklanym. Pozdrawiam nasze motywatorki: Justynkę>> i Renię>> mam nadzieję, że chociaż znów trochę się wymigałam tym swoim ubogim warsztatem, to zadanie zaliczyłam;-)
A jutro znowu poniedziałek ;-(
Do napisania:-)
Ola
Bardzo fajne słoiczki zrobiłaś i wazon jest piękny,a jakie ładne w nim zasuszone kwiatuszki :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Ja to w zasadzie nie wiem co napisać, chociaż nie jest to częsta sytuacja. Jesteś czarodziejką, artystką-czarodziejką. To może od początku, słoiczek łazienkowy jest rewelacyjny. Proste i piękne, ale tak dość często się zdarza, że najprostsze rozwiązania są najfajniejsze. Natomiast wazon jest super, piękny, poprostu piękny. Też mam taki walcowaty flakon, który mi się nie podoba, może go przerobię?
OdpowiedzUsuńŚwietne prace pokazujące, że nie trzeba mieć super preparatów, żeby stworzyć piękne prace, ale trzeba mieć zdolne rączki i to "coś", a Ty to masz :-)
Pozdrawiam serdecznie :-)
Olu powtórzę za Justynką, masz to coś co czyni Twoje prace pięknymi i niepowtarzalnymi. Ot kawałek taśmy klejącej i jaki cudny słoiczek powstał.
OdpowiedzUsuńA wazonik... na cóż przyznaję że mnie zauroczył i aż zaniemówiłam na jego widok. Nie znam techniki ale widać , że Tobie leży świetnie. Tak po prawdzie to trochę sie podłamałam , tymi moimi byle jakimi pracami na szkle. Wiele cudnych rzeczy powstało na tą 12 lekcję.
Pozdrawiam serdecznie
Cudnie rozwijasz talenty, jestem zachwycona. :) Drzemie w Tobie nieograniczony potencjał! Jeżeli to są początki, to jestem ciekawa, co będzie dalej! Cudne prace.
OdpowiedzUsuńpa, Olu
Bajeczny wazonik ,widać masz talent to różnych technik :)
OdpowiedzUsuńBonita forma de comenzar con una nueva técnica, me gusta como ha quedado.
OdpowiedzUsuńI słoik, i wazon wyglądają ślicznie i oryginalnie:) Muszę poczytać o sgraffito, bo tkwi w nim ogromny potencjał, co widać w Twoich pracach, które są świetne:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńŚwietne prace:)))
OdpowiedzUsuńAch! Takie decoupage to ja uwielbiam! - prosty, w jednym z moich ulubionych kolorów :) Niesamowity jest ten sposób bo słoiczek wyszedł fenomenalnie<3 Muszę sobie post zapisać na przyszłość :)
OdpowiedzUsuńRysa na szkle... Zajeździłam na śmierć jeden czarny krążek Urszuli, tylko nie pamiętam (...te dziewczyńskie fascynacje:)) czy tam była ta piosenka. Teraz przyjemnie wskoczyła mi w ucho, a z nią Twoje piękne "szklane przeboje". Oj, to prawda, co piszą dziewczyny, jesteś ogromnie zdolna, w każdej dziedzinie czujesz się swobodnie; i nieraz jeszcze czymś pięknym nas zaskoczysz:))
OdpowiedzUsuńW obecnej chwili jestem zaskoczona stworzonym przez Ciebie pięknem paryskiego słoiczka i nagrzejnikowego wazonika:))
Olu fajnie że wypróbowałaś transfer na taśmie- byłam go ciekawa tylko pomysłów na wykorzystanie wciąż brak ( słucham piosenki :) teraz pewnie będę musiała spróbować z czystej ciekawości:D
OdpowiedzUsuńAle wazonik- no zwyczajnie wymiata, jest rewelacyjny !!
i dołączam do grona fanek powyżej :)
buziaki
To niesamowite jak taki delikatny wzorek zmienił zwykły słoiczek - zrobiłaś to Olu bardzo subtelnie. Wazonik mnie zauroczył. Zaraz muszę sobie coś poczytać o tej technice bo dotąd nie słyszałam.
OdpowiedzUsuńCieplutko pozdrawiam.
ten wazonik jest przecudny :) a transfer bardzo fajny - i nie potrzeba żadnych dziwnych specyfików :)
OdpowiedzUsuńSłoiczek jest przecudny. Delikatny wzorek jest wystarczajacy by dodac mu uroku. Do tego praktyczny, bo widac zawartość. Co do wazoniku.? Uwielbiam wszystko co kojarzy się z sgraffito. Najpiękniejsze tego typu dzieła widziałam na zamku w Krasiczynie. Wykonane przez włoskich artystów okaląjace mury zamku z zewnatrz i wewnatrz są niesamowite. Warto zobaczyć i podziwiać sztukę sgraffito. pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńŚwietny słoik!! Czytałam o tym sposobie i skoro mówisz, że prosty to może i ja spróbuję:)) Sgrafito podoba mi się bardzo!! Te kolory tak fajnie na siebie zachodzą!! Myślę, że nasze psorki spokojnie zaliczą na 6!!
OdpowiedzUsuńPiękny wazonik .Słoiki są też śliczne.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńKapitalnie wyszło
OdpowiedzUsuńPiękne prace:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWow, jak pięknie ! Śliczne prace wykonałaś :) Ale szcególneie ten słoiczek mi się podoba, jest po prostu obłędny !!! Też taki chciałabym mieć :) Buziaczki
OdpowiedzUsuńPojemnik na waciki sam w sobie jest świetny. Po ozdobieniu stał się niezwykły. Nie wiedziałam, że można zrobić transfer na szkle, piękne!
OdpowiedzUsuńękstra szkiełka:)
OdpowiedzUsuńtransfer na taśmę!?
OdpowiedzUsuńczego to ludzie...z nudów nie wymyślą ;-DDD
no i ile to sie człowiek może dowiedzieć i nauczyc na tych blogach ;-)