Czekoladki z pomarańczą... i dynią;)

Czekoladki prawie dosłownie, bo  maleńkie ;) a zamiast pomarańczy bursztynowe kamyczki. 
Lubię bursztyn, szczególnie w srebrnej oprawie. Zazwyczaj z wypadu nad morze przywoziłam sobie jakiś bursztynowy drobiazg, tego roku zamiast biżutek przytargałam malutką torebeczkę wypełnioną bursztynowymi maleństwami, oczywiście z postanowieniem, że tym razem coś z nich zrobię sama.
Przymierzałam się do tego bursztynu kilka razy, ale wiecznie mi coś nie pasowało. Dziurki są maleńkie i sznurków makramowych nijak się  przetknąć nie dało, kamyki nieregularne więc obrobienie ich frywolitką też okazało się nie najlepszym pomysłem, a w srebrze na razie nie robię:)). Wyszło na to, że zostanę z tymi kamykami w woreczku;)
Olśniło mnie wczoraj. Kiedy przekopywałam Pinterest w poszukiwaniu schematów śnieżynek natrafiłam na pewne kolczyki>>. Schemat według Middi, co prawda dla frywolitki szydełkowej, ale banalnie prosty a ja lubię prostotę;) i mający coś, co mnie skusiło najbardziej, sporą dziurę w środku;) 
Efekt realizacji pomysłu wygląda tak...



Próbowałam także fotek na dworze, żeby lepiej uchwycić kolor, ale wieje dziś u mnie tak okropnie, że mi sie kompozycja wiecznie rozwiewała;)


Wykorzystałam zaledwie trzy bursztynowe kamyki  i czekoladową bawełnianą nitkę. Reszta kamyków bardziej nieregularna co do wielkości, faktury i kolorów, ale i na te kamyczki mam już pewien pomysł;) 
Moimi czekoladkami postanowiłam poczęstować Stefana w listopadowej Zabawie w kolory>>. W tym miesiącu Danusia>> zaserwowała nam przepyszną czekoladę.

http://danutka38.blogspot.com/2015/11/cykliczne-kolorki-listopad-2015.html

Organoleptycznie czekoladę uwielbiam w każdej postaci, chociaż najbardziej w tej ciemnej, czyli mniej słodkiej. Kolor czekoladowy też bardzo  lubię i na sobie i wokół siebie, pod warunkiem, że jest przełamany jakimś jasnym akcentem, ot chociażby pomarańczami;)

P. S. kulinarne;)
Czyli skąd ta dynia?

Dynia darowana za moją niewyparzoną gębę. Pochwaliłam się niedawno w towarzystwie, że chciałabym spróbować zupy z dyni, tym że ja i gotowanie to dwie odległe galaktyki już się nie pochwaliłam;). Zostałam więc obdarowana dorodną dynią z przeznaczeniem na zupkę. Przekopałam oczywiście sieć w poszukiwaniu jakiegoś przepisu, ale od tego szukania zgłupiałam jeszcze bardziej. W powodzi nadmiaru przepisów i swojej niekompetencji kulinarnej zatonęłam i póki co dynia leżakuje nieskonsumowana. Znacie jakiś fajny (i obowiązkowo prosty :)) przepis na zupę z dyni?





44 komentarze:

  1. Czekoladki uwielbiam, a tak pięknie udekorowane jak wielkiej urody "pralinki" tym bardziej. Śliczny komplecik, będzie się nadawał na co dzień i od święta. Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Olu komplecik bursztynowy w czekoladowej oprawie jest śliczny . Świetny pomysł miałaś. W tym przypadku ta prostota jest jak najbardziej pożądana.
    Co do dyni nie pomogę bo raczej też u mnie zero talentów kulinarnych.
    Chyba czekoladka spasowała większości bo sporo już prac powstało.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja też najbardziej lubię te proste kolczyki frywolitkowe, moje ulubione to zwyczajne kółeczka z koralikami. Ja na zupach z dyni też się nie znam, ale ostatnio piekłyśmy dyniowe bułeczki z Moich Wypieków i były rewelacyjne :) Tu jest link: http://www.mojewypieki.com/przepis/slodkie-buleczki-dyniowo---pomaranczowe Ten przepis mogę polecić w 100 procentach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bułeczki wyglądają przepysznie! Tylko ja i ciasto drożdżowe, hmmm... pachnie katastrofą;))

      Usuń
  4. Olu wyczarowałaś śliczny komplecik i do tego te bursztynki ,super całość .
    Na temat dyni mogę powiedzieć ,że pyszna jest w placuszkach ,albo zupa z dużą ilością warzyw ,czosnku,kurkumy i imbiru,na koniec wszysto miksowane na mus.Cudnie rozgrzewa i przepysznie smakuje .
    Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  5. One naprawdę wyglądają jak pralinki do chrupania! a znam się na rzeczy, bo wczoraj właśnie chrupałam taką czekoladkę, była pyszna (z terravity, miętowa i cytrynowa też smaczna). Fajnie, że zrobiłaś biżuterię z bursztynami, podobno mają wielką moc i przekazują ją temu, kto je nosi, najlepiej blisko ciała. Słyszałam, że na nieoszlifowanych można robić nalewki, do domowej apteczki, wewnętrznie i zewnętrznie. Kiedyś rozmawiałam z fanatykiem bursztynu, ale już wszystko pozapominałam:))

    OdpowiedzUsuń
  6. Komplecik cudowny :) Lubię bursztyny- i duże i małe, i we wszystkich odcieniach. Zupę krem z dyni uwielbiam i robię z mleczkiem kokosowym, tak trochę na słodko, ale bez przesady:)) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Śliczny, delikatny komplecik. Bardzo mi się podoba.

    OdpowiedzUsuń
  8. Komplecik cudny!! Bursztynki idealnie wpasowały się w frywolitkę!! dynię jadam jedynie marynowaną:)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Apetyczny komplecik czekoladowo-pomarańczowy z bursztynem w roli głównej. Uwielbiam to połączenie kolorystyczne, a co do dyni to u mnie też leżakuje:)))

      Usuń
  9. Komplecik bardzo w moim klimacie -fantastyczny i na każdą okazję. A co do przepisu to mam taki na zupę krem. Gotujesz: pokrojoną w kostkę dynię, seler naciowy, poprawiasz zieloną kolendrą,solą i pieprzem wszystko miksujemy. Do tej zupki najlepiej pasują grzanki na czosnkowy masełku. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Ta frywolitka coraz bardziej mi się podoba, niesamowite rzeczy można z niej stworzyć :) "słodkie" kolczyki są tego kolejnym przykładem :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Śliczny komplecik Olu. Bursztynki w czekoladowej oprawie pięknie się prezentują.
    W sprawie dyni nie pomogę bo nie przepadam za nią ale koleżanki już podpowiedziały. Mam nadzieję, że pochwalisz się efektem kulinarnych eksperymentów?
    Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  12. Olu komplecik śliczny wyszedł- delikatny, ale widoczny w bardzo elegancki sposób :)
    co do dyni, to choć ja z tych kulinarnych to za kremem dyniowym nie przepadamy, ale jeżeli już robię to z sokiem pomarańczowym, curry i kurkumą, na wywarze z warzyw- buliony do niej nie pasują:)
    Najczęściej wykorzystuję dynię Hokkaido, ma smak lekko orzechowy i przed pieczeniem nie trzeba jej obierać.
    pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  13. Sliczny komplecik:) z dyni robie miód a przepis już wkrótce na blogu.nie robie zup bo mój mąż nie przepada!

    OdpowiedzUsuń
  14. przepiękny komplecik! super sobie to wykombinowałaś Olu :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Czekolada zasadniczo mnie nie porusza, ale kolor i owszem , lubię.
    Takie "praliny" to mistrzostwo Mistrzuniu! :-)))

    OdpowiedzUsuń
  16. Bardzo apetyczny czekoladowy komplecik :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  17. Piękny komplecik, podoba mi się :) Bursztyny bardzo tu pasują :)
    Rok temu eksperymentowałam z zupą z dyni i okazało się, że nie taki diabeł straszny. Wstyd się przyznać, ale to jedyna zupa jaką umiem ugotować :) http://blog.sowiarnia.pl/2014/11/zupa-krem-z-dyni/

    OdpowiedzUsuń
  18. Bardzo apetycznie wyglądają te czekoladki:)) Śliczne! Dynia wielka!! Nie znam przepisu na zupkę, ale na bank coś wymyślisz.
    Buziaki!:))

    OdpowiedzUsuń
  19. Frywolitkowy komplecik jak najbardziej mi się podoba jeszcze dodatek bursztynu mniam mniam :) :) :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Przepiękny komplecik. Jak zwykle podziwiam kolory. Lubię czekoladowy :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Śliczny czekoladowy komplecik pozdrawiam cieplutko ☺

    OdpowiedzUsuń
  22. Też uwielbiam zupę dyyniową, ale mi smaka narobiłaś:)

    OdpowiedzUsuń
  23. Ależ śliczny komplecik! Elegancki i zarazem romantyczny:)
    p.s. Co do zupy dyniowej, robię ją często, jako zupę krem, na ostro. Robię też leczo z dynią i papryką, smakuje na prawdę wspaniale. Gdybyś chciała przepis, służę, tylko musisz dać mi znać:)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  24. o jaki piękny komplecik, z chęcią bym taki nosiła :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Pięknie się prezentuje ... i tak gustownie dobrałaś kolorki . Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  26. Piękny komplecik,takie małe cudo a oczy cieszy,super!!!pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  27. Bardzo fajny zestaw, bursztyny komponują się idealnie z czekoladową frywolitką :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  28. cudny komplecik, bardzo delikatny i gustowny :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Piękne bursztynki otoczone frywolitkowym kwiatkiem i to do tego czekoladowym:) Wspaniałe:)
    Z dyni jakąś zupe próbowałam robić: trochę warzyw, papryki, doprawić na ostro, ugorować, zmiksować i podać z groszkiem ptysiowym. przepisu nie mam, bo to były eksperymenty, a nie zapisałam. I chcę popróbować dżemu z dyni, pomarańczy , cytryny i galaretki, ciekawa jestem co wyjdzie. (i kiedy? )
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  30. Śliczny komplecik :) Ja z dyni robię placki, można na ostro i na słodko. Jedne i drugie są pyszne, te na ostro delikatniejsze od ziemniaczanych, wiec dobra alternatywa dla osób chorych, chociaż nie tylko. Pozdrawiam serdecznie :D

    OdpowiedzUsuń
  31. Czyli każdy musi poczekać na swój czas :) Doczekały się bursztynki - bardzo fajną oprawę im sprawiłaś - ni przytłacza, a uwypukla ich urodę.
    Z dyni robię placki (jak powyżej) lub kluseczki kładzione na wrzątek (starta dynia, jajko, sól, odrobina mąki).
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  32. Komplecik zjawiskowy! Nie lubię brązów, ale takie biżutki nosiłabym z miłą chęcią.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  33. Śliczny komplecik, taki delikatny :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Misterna oprawa dla bursztynków ;)

    OdpowiedzUsuń
  35. Czekoladowo-bursztynowa frywolitka rewelacyjna!
    Do zupy dyniowej dodaję curry-pycha!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję wszystkim, którzy pozostawionym słowem mobilizują mnie do pracy:)

Copyright © 2014 Papierolki , Blogger