Czarno na białym.
poniedziałek, stycznia 26, 2015
22
bez malowania
,
koszyki okrągłe
,
koszyki z przykrywką
,
papierowa wiklina
Dzisiaj będzie tylko papierowo, bo zawzięłam się na trenowanie frywolitki czółenkowej i trochę wody upłynie, zanim z tego treningu wyjdzie coś konkretnego.
coś na kształt garnka, nic tylko ziemniaczki wrzucić i gotować:) Garnek powędruje zapewne do jakiejś szafy, żeby mi się specjalnie w oczy nie rzucał. Zapas rurek jeszcze jest...
Jeszcze podczas przedświątecznych zakupów w pewnym supermarkecie udało mi się złowić sporą ilość ulotek na czarnym papierze. Czarne rurki to rzadki towar, więc długo dumałam, co też z nich można popleść i jakoś nic mi do głowy nie przychodziło, poza połączeniem czarnego z białym, bo takie kontrastowe połączenia bardzo lubię. W ten sposób kilka czarnych i białych rurek powędrowało do szarej miseczki.
Drugi pomysł, był już zdecydowanie mniej dobry, ale postanowiłam się nim "pochwalić" żeby było widać czarno na białym, że nie zawsze wszystko wychodzi. Miał być prosty koszyk z przykrywką i czarnym wykończeniem a wyszło...
coś na kształt garnka, nic tylko ziemniaczki wrzucić i gotować:) Garnek powędruje zapewne do jakiejś szafy, żeby mi się specjalnie w oczy nie rzucał. Zapas rurek jeszcze jest...
a wśród nich taki oto rozgrzewający, ognisty zestaw kolorków:) w sam raz na zimowy wieczór. Tylko gdzie ta zima?
Pozdrawiam serdecznie:)
Ola
Fajne koszyki. Super dobierasz kolorki. U mnie jest zima. Sporo śniegu i mróz. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKoszyki wyszły rewelacyjnie!
OdpowiedzUsuńja czółenkiem tylko proste kółeczka umiem zrobić i nie zawsze udaje sę je połączyć- z igłą dogadałam się od razu:)
Ale ładne rureczki! Już sobie wyobrażam, jakie ciekawe koszyki z nich powstaną ;) Pięknie połączyłaś szarości i czarne rurki.
OdpowiedzUsuńU Nas zima na całego śniegu na padało jest świetnie! :-)
OdpowiedzUsuńCo do koszyczka - nie mam za wiele do napisania - rewelacyjny! Kocham Twoje prace miłością bezgraniczną :D
Ja pochodziłam ostatnio po rodzinie i wyrwałam dwie grubaśne książki telefoniczne, tylko jakoś za robienie rurek nie mogę się zabrać :P
śliczne te koszyczki :) kolory rurek są świetne :) mi się od razu tak jakoś skojarzyło że wazon by ładnie wyglądał z tych rurek :)
OdpowiedzUsuńKolorki rewelacyjne, takie uniwersalne... podoba mi sie:)
OdpowiedzUsuńZapraszam na candy
Olu ten garnek jest genialny co Ty chcesz od niego , bardzo mi się podoba . Koszyczek wpędził mnie znowu w kompleksy . Jak mozna tak równo wypleść to ja nie kapuje!! Ten splot wygląda jak maszynowy, taki równy , ech.... czy mnie kiedys cos podobnego wyjdzie ??
OdpowiedzUsuńA rurki genialne, rozpoznaje w nich lidla, super że udało sie sie podprowadzic kilkadziesiat ulotek bo rurki są z nich odjazdowe . Ciekawam co tez z nich powstanie fajnego ??
Pozdrawiam serdecznie !!
P.S. Mysle , że garnek sie nada do przechowywanie kordonków , nie no jest zajebisty , dziub mi się do niego śmieje.
Mi też się dziób śmiał, ale raczej z tego garnka, a nie do niego:) a równy splot to tylko kwestia treningu. Ulotki są z Tesco:)) Pozdrawiam:)
UsuńPołączenie kolorów super. Mi podobają się oba koszyki. A taki "garnek" sama bym chciała mieć, więc nie ma co go do szafy chować :) wyszedł bardzo fajnie :) Ciekawa jestem co z tych pozostałych rurek powstanie :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńKoszyki Twoje Olu zapierają dech w piersi. Są przepiękne, takie równiutkie, kolorki fajnie zestawione. Cudo!!!
OdpowiedzUsuńja was podziwiam "rureczkowe" dziewczyny, latacie po tych supermarketach jak szalone w pogoni za tymi kolorami, zacięcie godne podziwu! :-)
OdpowiedzUsuńale i efekt wart zachodu, ciekawa jestem co wymyślisz z tych ognistych rureczek :-D
A mnie się ten koszyk przykrywany bardzo podoba akurat i zresztą miska też. W ogóle to genialne foty z tą pomarańczą. Zapas rurek kojarzy mi się egzotycznie:)
OdpowiedzUsuńUściski!:)
Mówiłam, że jesteś mistrzynią w przełamywaniu schematów i teraz to potwierdzam, bo białe z czarnym to znany motyw, ale ten gruby czarny splot do delikatnego białego otoku miseczki jest oryginalny i wyjątkowo mi się podoba. Ogłaszam protest przeciwko schowaniu go do szafy!
OdpowiedzUsuńCzółenko. Brzmi groźnie :))
cudna miseczka :-). Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńcudna miseczka :-). Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJak zwykle piękne plecionki :) i jakie fajne masz rurki - ciekawa jestem, co będzie z tych ognistych :) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńwitam bardzo ładna miseczka czarno biała i muszę przyznać że fajnie ci zdjęcia wychodzą ,to jest to z czym nie mogę sobie jeszcze dać rade i tak szczerze to wszystkie twoje wyplatanki są świetne pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńSuper miseczka ,a garneczek jeszcze lepszy ja bym go wykorzystała do wsadzenia tam małych doniczek z kilkoma wiosennymi kwiatkami pozdrawiam piękne prace :-)
OdpowiedzUsuńMiseczka jest perfekcyjna, jak zawsze u Ciebie. Co do garnka, to uważam się się go niepotrzebnie czepiasz. Jest fajny, taki inny i zgodzę się z Anią, że ma w sobie coś pozytywnie zabawnego. Połączenie śliczne. A zapasu rurek zazdroszczę, bo raczej nigdy nie będę mieć takiego :-( Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńidealnie prosto i ten szary garnek idealnie by mi pasował do pokoju :))
OdpowiedzUsuńA ja trochę, ale tylko troszkę będę niemiła, i tylko co do garneczka, a dokładniej tylko do warkocza, który topornie wygląda. A cała reszta, to pękam z podziwu. Kocham Twoje prace i z utęskinieniem czekam na kolejne.
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą, też mi się ten warkocz nie spodobał:)
Usuń