Owocowo i kolorowo.

Dostałam niedawno od koleżanki całkiem pokaźną stertę kolorowych gazet. W pewien długi jesienny wieczór zaopatrzona w kilkanaście kolorowych numerów "Naj" zabrałam się za zwijanie. Nie wiedzieć dlaczego, zupełnie mi to skręcanie nie szło,  patyk mój ulubiony i wielokrotnie testowany,  gazeta też "przerabiana" nie po raz pierwszy a tu opór materiału i ciężka robota zamiast przyjemności. Kiedy wzięłam w obróbkę szósty czy siódmy numer z kolei nagle wszystko wróciło do normy...
Okazało się, że pierwsze gazety jakie wpadły mi w ręce były  mocno archiwalne i te kilka dobrych lat temu gazetę wydawano po prostu na innym papierze. W ten sposób z jednego "tytułu" nakręciłam sobie różnych gatunkowo rurek:) Te rureczki ze starych numerów wyszły dość grube i mało plastyczne, wiec postanowiłam spożytkować je na jakąś większą robótkę. Patrząc na soczyste kolory rurek wymyśliłam sobie misę na owoce, ale na tyle dużą, aby pomieściła wszystko to, co do tej pory składowałam na kuchennym blacie w trzech różnych koszykach.
Moja misa ma 35 cm. średnicy,  może nie bardzo widać to na zdjęciu, ale jest bardzo pojemna i z łatwością pomieściła całkiem spory zbiór owoców:)







A tak się plotła...


Bardzo Wam dziękuję za przemiłe komentarze pod ostatnimi postami, oczywiście uwielbiam je czytać i  pozdrawiam kolorowo i owocowo :)








18 komentarzy:

  1. Jest świetny i w końcu widze jak się dodaje rurki osnowy no człowiek sie uczy całe zycie !!!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękna misa, kolorowa, w sam raz na owoce :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. aaa i chyba mamy takie same płytki w kuchni ;P

      Usuń
    2. :)) Znam jeszcze jedną blogowiczkę, która też ma takie kafelki w kuchni. Widać popularne kiedyś były albo w jakiejś promocji, nie pamiętam:)

      Usuń
    3. haha ja też już nie pamiętam jak to z nimi było ;))

      Usuń
  3. Ja wiem że owoce w jednej misce świetnie wyglądają ale banany i jabłka nie mogą być razem - z jabłek coś się wydobywa że banany szybciej się psują :( ale miska super :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Banany u nas tak szybko znikają, że nie zdążą się popsuć, ale zapamiętam :)

      Usuń
    2. etylen, który w naturalny sposób przyspiesza dojrzewanie innych owoców ;-D

      Ja w ten sposób "dojrzewam" zieloną paprykę, jest tansza a po 2-3 dniach w torebce z jabłuszkiem- czerwona ;-P

      Usuń
    3. No cóż, jak zauważyła wyżej Ania, człowiek się uczy całe życie:)

      Usuń
  4. Rzeczywiście pojemna, chyba ze 3kg owoców tam włożyłaś albo nawet więcej. Taka kolorowa, wesoła i pięknie upleciona...(tego akurat nie muszę mówić, bo Ty inaczej nie umiesz pleść... jakbyś raz coś krzywo i brzydko uplotła, to byłoby co pisać, na to komentarze mam opanowane, bo oceniam nimi własną twórczość bardzo często) i spełnia bardzo ważną rolę pojemnika na owoce, a one są pięknym prezentem dla zdrowia, szczególnie jesienią :))
    Też mi się zdarza trafić na taki papier, że z niego kręcić to męka, a wtedy co drugą rurkę wyrzucam z bólem serca do śmieci...:))

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękny koszyk, wysiłek się opłacał, a tu jeszcze taki funkcjonalny. Ja niestety utknęłam w tych frywolitkach i ciągle sobie obiecuję, "tylko to dokończę i zaczynam skręcać rurki" ale ciągle coś jeszcze wpada. A tu przecież choinki trzeba robić, tu koszyk obiecany itd. Chociaż u Ciebie sobie popodziwiam. Śliczny :-) Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny kosz na owoce :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. A to chyba jakaś telepatia. Ostatnio mówię do męża, że przydał by się taki kosz na butelki plastikowe, co wejdzie mi pod taboret (bo wolnego miejsca u mnie nie uświadczysz - miejsca do chodzenia w kuchni jest zaledwie 1 m2), a tu pach i post Oli - Ola ma taki kosz.
    A w ten długi weekend wpadł mi do głowy kolejny pomysł - oczywiście duuuża misa na owoce. I co??? Ola taki zrobiła. ha ha ha...
    Jest tylko jedna różnica. Ja o tym wszystkim marzę, a Ola działa i tworzy cuda, I tak trzymaj dalej, bo naprawdę świetnie się ogląda Twoje prace.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do dzieła kochana, marzenia trzeba spełniać:)

      Usuń
  8. czy ja już mówiłam, że chcę do ciebie na kurs? :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam spore doświadczenie w nauczaniu, więc zapraszam:))

      Usuń

Dziękuję wszystkim, którzy pozostawionym słowem mobilizują mnie do pracy:)

Copyright © 2014 Papierolki , Blogger