Koronkowy raport pandemiczny
Gdyby nie zabawy blogowe, to chyba żadna siła nie zagnałby mnie do komputera "dla przyjemności", tym bardziej w niedzielny wieczór, ale skoro podjęłam zobowiązania, to nie ma zmiłuj, przynajmniej blog chociaż od czasu do czasu otrzepie się z kurzu zapomnienia.
W tym miesiącu w naszej wspólnej zabawie w "Koronkową pandemię" inspirują Justynka>> i Ania>> więc ja mogę się pochwalić co z bieżących i poprzednich inspiracji udało mi się wykonać. Ponieważ moje propozycje do zabawy były śnieżynkowe więc, dla odmiany, korzystając z kolejnych pomysłów Justynki i Ani zajęłam się przyodziewaniem bombek.
Najpierw zaprezentują się, moje ulubione, frywolne galoty. Większa, akrylowa bombka powstała według inspiracji styczniowo - lutowej a mniejsza, czerwona, to propozycja Justynki na ten miesiąc zabawy (wzoru użyczyła znana koronczarka i pasjonatka frywolitki Laura Bziukiewicz>>)
Sceneria dziś była nareszcie prawdziwie wiosenna, ale kto bombkom zabroni powygrzewać się w wiosennym słoneczku...
Jak na kwiecień przystało trochę zimy też mam w zanadrzu, bo pokusiłam się również swego czasu o wykonanie bielizny szydełkowej według lutowej inspiracji Ani.
U Was też jutro poniedziałek? :-(
Ola
Tak, tak u nas też jutro poniedziałek. Niestety. Olu powiem krótko. Frywolne gacie dla bombek to mistrzostwo świata. Szczególnie zapodobała mi się ta przeźroczysta. Szyk i elegancja. Szydełkowym gaciom tez niczego nie brakuje, ale jednak frywolitka to frywolitka. Pozdrawiam cieplutko. Nie przepracuj się w ten poniedziałek.
OdpowiedzUsuńOlu wielkie dzięki za te bombki i wielkie dzięki że dokarmiłaś żabkę, bo coś faktycznie chudziutka w tym miesiącu. Bombeczki są cudne i ta szydełkowa i te frywolne. Jestem nimi zachwycona. Chyba się pokuszę o jedną choinkę z taki ozdób właśnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i cieszę się że jest blog i że wymyśliłyście tą zabawę . Widzę przez to choć raz w miesiącu :-)
Pozdrawiam
Oj jakie cuda!!! Szczegolnie te frywolne bombeczki;) Olu swietnie sie spisałaś !!! Pozdrowionka :)
OdpowiedzUsuńUrocze ubranka:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPiękne te galoty i całkiem wdzięcznie się prezentują.
OdpowiedzUsuńBardzo ładną bieliznę mają Twoje bombeczki:))
OdpowiedzUsuńWszystkie galoty ładne, ale to frywolitkowe jednak najładniejsze. Masz rację, kto bombkom zabroni cieszyć się z galotów wiosną? Tylko tak się zastanawiam, dlaczego to galoty, a nie haleczki? Bliżej ciała?
OdpowiedzUsuńSerdeczności przesyłam, Olu.:)
Prześliczne są te Twoje bombeczki odziane w galoty. Nawet w tych wiosennych barwach frywolitki nieźle się prezentują. Szydełkowe w zimowej bieli równie piękne. Pozdrawiam serdecznie i jeszcze raz ide sobie pooglądać te cudeńka
OdpowiedzUsuńU mnie wszystkie dni podobne i czasem sama się gubię. Teraz lubię nawet poniedziałki:)
OdpowiedzUsuńCudnie wystroiłaś swoje bombki Oleńko, bardzo mi się pozdobają.
Przesyłam uściski.
Bombkowe ubranka poczyniłaś rewelacyjne!
OdpowiedzUsuńI tak - dziś ten poniedziałek:)
Uściski:)
Olu cudne bombeczki ,mnie też w końcu udało się zrobić :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Cudne piękne bombki i te szydełkowe i te frywolne, a czy nazwiemy je gaciami, czy delikatną haleczką, w sumie nie ma znaczenia, bo są piękne. A podziwiając tę szydełkową bombkę, to mi wspomnieniami zapachniało, ach to był piękny zimowy czas :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :-)
Takie bombeczki w eleganckich strojach to przyjemnie pooglądać niezależnie od tła - czy śnieg, czy zielone wiosenne elementy... ;) prześliczne są :)
OdpowiedzUsuńOlu, piękne ubranka dostały Twoje bombki.
OdpowiedzUsuńTe frywolitkowe urzekają.
Pozdrawiam serdecznie :-)
Cudne te bombeczki; pasują na kwietniowe, zimowe plenery.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:))
Frywolitkowe są obłędne!❤
OdpowiedzUsuńOlu u mnie to samo- brak chęci do przesiadywania przed lapkiem, ale jak trzeba to trzeba i już;)
OdpowiedzUsuńPiękne bombeczki:)
Bombeczki super ubrane, wyglądają ślicznie :)
OdpowiedzUsuńMistrzuniu!
OdpowiedzUsuńPatrzeć i podziwiać tylko mogę i ewentualnie próbować nieśmiało sił swoich w tej wymagającej sztuce.
Ananasek mnie zdecydowanie pokonał ;)
Ale będę podejmować kolejne próby :)))
Dziękuję za ten raport.
Oby więcej takich pandemicznych wieści! <3