Kiedy śnieg (nie) pada ...
a wyjątkowo mógłby, bo komu się nie marzą otulone białym puchem Święta Bożego Narodzenia. Tymczasem dziś powiało wiosennym ciepłem i gdyby nie choinka czekająca za progiem i zapach kapusty dobiegający z kuchni można by pomylić święta. Przezornie śnieg na Święta wyprodukowałam sobie sama i to w sporej ilości. Trochę już go Wam podrzuciłam w poprzednich postach, ale to zaledwie czubek mojej śniegowej górki. Dziś w ten prawie wiosenny, przedświąteczny wieczór proponuję znów odrobinę frywolnego śniegu lekko skrzącego się koralikami...
Supłając skorzystałam ze worów Ewy Wasyliszyn, Robin Perfetti i John Paulson. Zawieszka opatulona w świąteczne sianko wraz z dobrym słowem powędrowała na drugą stronę ulicy czyli do Marysi.
Supełki zostały ciepło przyjęte przez Marysię a ja wróciłam posilona sąsiedzkimi piernikami i bogato obdarowana świątecznymi upominkami, którymi pochwalę się przy najbliższej okazji.
Postanowiłam ten mój skromny śnieżek dorzucić także do szufladowego wyzwania >>
Postanowiłam ten mój skromny śnieżek dorzucić także do szufladowego wyzwania >>
A dziś w ogrodzie takie płatki spotkałam...
Radosnych przygotowań do tych wyjątkowych dni, które przed nami,
ze śniegiem czy bez, Święta tuż :-)
Dobrej Nocy
PRZECUDOWNE!!! Jak prawdziwe powiększone pod mikroskopem:)
OdpowiedzUsuńWspaniałe śnieżynki, super obdarowałaś Sąsiadkę.:)
OdpowiedzUsuńAle cudny pomysł!! wzory i wykonanie również:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Zachwycam się :-) i jak tu nie kochać frywolitki, nawet święta białe przynosi :-) Pięknie, a nawet perfekcyjnie wysupłane koronki :-) Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńCo to się wyrabia - bratki kwitną na Boże Narodzenie! U mnie forsycja wypuszcza żółte pąki - to się zazwyczaj dzieje przed Wielkanocą!
OdpowiedzUsuńTa girlanda jest przepiękna! Frywolitki zwykle kojarzą mi się właśnie z płatkami śniegu :).
Olu co tam prawdziwy śnieg, jak Twój frywolny jest tak piękny. Cudowna ta zawieszka i Marysi się na pewno spodobała.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Cudowne płatki śniegu... Bratek wyrósł Ci przeuroczy, u mnie ostatnio różyczka wypuściła kilka kwiatuszków, a i jeden ze skalniaczków przyzdobił się kilkoma kwiatuszkami ♥ Pozdrawiam świątecznie! ;)
OdpowiedzUsuńPiękna jest Twoja śniegowa górka... :) śnieg jak z bajki :)
OdpowiedzUsuńBratek- niesamowity widok:)
Piękną wiosnę mamy tej zimy ;) Śnieżynki urocze, wspaniały pomysł na ich połączenie, wyszła efektowna zawieszka :)
OdpowiedzUsuńJa podziwiam w realu i przed wszystkimi , odwiedzającymi nasz dom się chwalę, a oni , zwyczajnie,po ludzku, zazdraszczają. Dziękuję Olu raz jeszcze.
OdpowiedzUsuńCudowne śnieżynki fajnie je połączyłaś i powstała super zawieszka :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Piękne frywolitkowe śnieżynki:) U mnie w tym roku też są z kryształkami i perełkami :D Pozdrawiam świątecznie:)
OdpowiedzUsuńPiękne!
OdpowiedzUsuńOlu, Tobie i Twoim bliskim życzę wspaniałych
Świąt Bożego Narodzenia spędzonych w ciepłej,
rodzinnej atmosferze.
Kochana Olu dziękuję Ci za cudowny upominek <3
OdpowiedzUsuńNiech w święta w Twym domu zagości
mądrość i zgoda, uśmiech i dostatek.
Niech przez cały rok nie braknie miłości!
Przesyłam uściski i biały opłatek.
Kasia
Przedziwny grudzień tego roku! i tu jeszcze taki słodki bratek, emisariusz z przyszłości...
OdpowiedzUsuńFrywolitka na pierwsze skojarzenie jawi mi się w parze ze śnieżynkami, szybami malowanymi mrozem, niewinna, zwiewna, tajemnicza i baśniowa. Dlatego, że takie Ty supłasz frywolitki.
Przepiękne śnieżynki. Cudowna dekoracja. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCudne śnieżynki, dziękuję za udział w wyzwaniu Szuflady!
OdpowiedzUsuń