Przyjemność i obowiązek;-)

Nowy Rok rozgościł się na dobre, cichnie świąteczna atmosfera, a życie znów nabiera tempa. Trzeba na przekór rozleniwieniu i pogodzie przestawić się na rytm codziennych obowiązków. Obowiązki,  jak to wmawiamy często dzieciom i czasem sobie, winny stać zawsze przed przyjemnościami. Nie do końca zgadzam się z tą teorią i dlatego zamiast zabrać do piętrzącego się na biurku stosu obowiązków z prawdziwą przyjemnością zasiadłam do napisania posta:-) 
Chyba powinnam wreszcie spełnić pewien obowiązek i opowiedzieć Wam o testowaniu szydełkowym, które  miałam okazje uskutecznić pod koniec ubiegłego roku dzięki  Szufladzie>> i sponsorowi zabawy - sklepowi Passart>> . W sklepie zdarzało mi się robić zakupy już kilka razy i mogę z czystym sumieniem polecić zarówno produkty jak i bardzo miłą i ekspresową obsługę. Różowiutką paczuszką, pochwaliłam się już tutaj>>. Po rozpakowaniu znalazłam w niej motek Merino Bulky Yarn Art, kordonek Ariadna Muza 20, komplet bambusowych szydełek i zawieszkę w postaci całkiem słusznych rozmiarów misternie przymarszczonego listka.
Pomysły na wykorzystanie tych przedświątecznych prezentów ewaluowały w trakcie pracy kilka razy więc zarówno włóczka jak i kordonek zostały przetestowane zarówno podczas dziergania jak i prucia;-). I w jednym, i drugim przypadku, materiał poddany ciężkiej próbie mojej pomysłowości spisał się bardzo dobrze.
Z włóczki ostatecznie powstały mitenki.



 



Grubość włóczki spowodowała, że dziergało się je bardzo szybciutko, wzór to zwyczajne półsłupki i półsłupki z narzutem.  Włóczka okazała się przyjemna w obróbce, chociaż trochę czuć było pod szydełkiem sporą zawartość akrylu, to w gotowym produkcie efekt pewnej "sztuczności" zupełnie zniknął a domieszka wełny merynosów sprawiła, że mitenki naprawdę solidnie grzeją. Bardzo wygodne i leciutkie są także bambusowe szydełka, z których korzystałam po raz pierwszy, ale na pewno nie ostatni.
W przypadku kordonka zaskoczenia nie będzie;-),  powstały oczywiście zimowe śnieżynki. O swoich spostrzeżeniach przy zastosowaniu tej nitki do frywolitki napisałam już tutaj>> Jeśli chodzi o dzierganie, to moim (bardzo amatorskim, jeśli chodzi o nitkowe dzierganie) zdaniem,  niteczka spełniła swoje zadanie w stu procentach.




Największy problem miałam z listkiem, a właściwie to liściem. Chciałam połączyć go z jakimś frywolnym elementem, ale ciężar i rozmiar tego listka ostatecznie odwiodły mnie od tego pomysłu. Powstał prosty, zawieszony na drewnianym koraliku wisior, który chętnie zakładam do grubych, zimowych swetrów.



Testowanie okazało się bardzo fajną odskocznią od przedświątecznych obowiązków. Dziękuję więc sponsorowi zabawy oraz zespołowi Szuflady za to przyjemne wyróżnienie.


Prace pozostałych testerek możecie obejrzeć tutaj>>

Pozdrawiam noworocznie i życząc samych przyjemności w tym nowiutkim, lepszym roku uciekam do obowiązków, tym chętniej, że  z kanapy właśnie właśnie spogląda na mnie kolejna szydełkowa przyjemność:-)

22 komentarze:

  1. Wszystko super, ale te mitenki zachwyciły mnie najbardziej

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczności Olu zrobiłaś,piękne minetki i śnieżynki zachwycające 🙂
    Pozdrawiam noworocznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo fajne minetki. Śnieżynki piękne.
    Pozdrawiam i życzę powodzenia w nowym roku.

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetna mitenki! Wyglądają na mega ciepłe!

    OdpowiedzUsuń
  5. minetki wyglądają jak z markowego sklepu :) super gwiazdki i elegancka zawieszka :) powodzenia w kolejnych mam nadzieję testach :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Mitenki wyszły cudnie Olu!!! I u mnie tez czesto przyjemności biora gore :):):) pozdrawiam z fotela bujanego wraz z Tereska przyklejona do piersi :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Super Ci się udało to testowanie. Świetnie wykorzystałas prezenty . W rączki ciepła a śnieżynki oko cieszą. Zaciekawiły mnie te bambusowe szydełka .
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Ślicznie przetestowałaś prezenty, i wszystko tak fajnie zimowo wykorzystujesz! Tak, tak, stos obowiązków może z premedytacją zamordować człowieka! całe szczęście,że nie dałaś im zatriumfować nad sobą, już znam ja dobrze te przemądrzałe zarazy:))

    OdpowiedzUsuń
  9. Przepiękne prace. Śnieżynkami jestem zachwycona.

    OdpowiedzUsuń
  10. Testowanie widać udane. Czy to napewno testowalas??? Przyjemność w nowym roku. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Piękne prace, Olu! Twoje śnieżynki nie mają sobie równych :-)
    A mitenki wyszły super!

    OdpowiedzUsuń
  12. Świetna z Ciebie testerka. Może spróbujesz krzyżyków?

    OdpowiedzUsuń
  13. Zaskoczona jestem Twoją pomysłowością !!! Wszystko jest takie... akurat w moim guście !!! Mitenki - bardzo fajne z skórzanymi naszywkami ! Śnieżynki urocze, a wisior po prostu super !!! Pozdrawiam serdecznie i życzę szczęścia w Nowym Roku !!!

    OdpowiedzUsuń
  14. Wszystko mi się ogromnie podoba mitenki wyglądają rewelacyjnie, aż się chce włożyć w nie zmarznięte łapki, a śnieżynki są po prostu przepiękne.
    PS.
    Ha... ha... u niektórych komentujących zauważyłam drobną, przezabawną omyłkę pisarską ;) Ciekawe co by na to Freud powiedział? ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja tam wiosnę u ciebie widzę!
    Pączki nabrzmiałe już zielenią...czyżby szykowały sie wychynąć z pączka? Bo jakoś tak jeszcze zima z jesienią nie mogą się rozstać... a tu juz wiosna puka... ;)

    fajne to twoje "testowanie"!

    OdpowiedzUsuń
  16. piękne prace:)
    ja właśnie szukam dobrych nici do frywolitki, bo to co mam to rwało sie przy gąskach strasznie;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Testowanie pierwsza klasa, podziwiałam już wcześniej w szufladzie, ale tutaj widać wszystko w pełnej krasie. Mitenki śliczne, kolor nie bardzo mój, ale za to do większości rzeczy pasują. Śnieżynki cudne i te szydełkowe i frywolne, no pięknościowe. Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
  18. Mitenki wyszły ślicznie ale mnie najbardziej marzną paluchy więc wolę rękawiczki. Śnieżynki misterne i delikatne jak zwykle zachwycają ale numer 1 to liść - fantastyczny wisior do zimowych sweterków.
    Miłej niedzieli Oleńko!

    OdpowiedzUsuń
  19. Piękne mitenki, piękne szydełkowe śnieżynki, ale frywolitkowe to dla mnie małe dzieła sztuki!
    Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Super testowanie ci wyszło:) Mitenki śliczne, a gwiazdeczki jak prawdziwe, prosto z nieba ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję wszystkim, którzy pozostawionym słowem mobilizują mnie do pracy:)

Copyright © 2014 Papierolki , Blogger