Fioletowy wisior.
W zabawie w kolory w tym miesiącu fioletowo. W komentarzach do poprzedniego posta pojawiły się propozycje, że mój śliczny fioletowy palec, jako niewątpliwie moje własne dzieło powinnam zgłosić do zabawy. Niestety ten niecny plan spalił na panewce, bo palec zupełnie bez zapowiedzi, zmienił kolor na granatowy:)
Więc na fioletowo, zamiast palca, będzie u mnie tym razem frywolitka. Wysupłałam ten motyw na próbę i od razu skojarzył mi się z wisiorkiem. Dołożyłam trochę drewienka dla ozdoby i taki sobie, jasno-fioletowy, prosty wisior powstał.
Lubię fiolet, nawet bardzo:) i to chyba we wszystkich odcieniach, od jasnego lila po ciemny śliwkowy. Ten kolor od razu kojarzy mi się z zapachem lawendy i bzu, który rośnie u mnie pod płotem. Na te atrakcje ogrodowe musimy jeszcze trochę poczekać, ale u mnie już fioletowo...
A dziś pstrykając fotki odkryłam, że moja młoda glicynia, dzięki ciepłej zimie, ma całe mnóstwo dorodnych pąków kwiatowych.
Kiedy zakwitną (mam nadzieję, że żaden mróz już ich nie dopadnie) będzie prawdziwa fioletowa uczta...
Idę nakarmić naszego Stefana, a miłośników fioletu zapraszam do Danusi.
Co do kumpla Stefana, to mnie się od razu skojarzyło z hipopotamem, jak w wierszu Brzechwy. Tam co prawda, żaba to "ona", ale w dzisiejszych czasach chyba nie ma to specjalnego znaczenia ;)
Pozdrawiam:)
Ola
Piękna wiosna u Ciebie gości a frywolitka w fiolecie super się prezentuje. Bardzo śliczna praca;)
OdpowiedzUsuńUroczy wisiorek, z tymi drewnianymi koralikami wygląda super!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Piękny odcień fioletu zagości na frywolitkowym wisiorze ;) Bardzo lubię prace wykonane w tym kolorze!
OdpowiedzUsuńBarwinek już tak kwitnie?! U mnie śpi, że hej. ;)
OdpowiedzUsuńA wisior bardzo ładny, taki elegancki.
Wisior bardzo elegancki.
OdpowiedzUsuńZazdroszczę ogrodu z pięknymi pąkami i talentu do frywolitki , lawendowe cudo Ci wyszło .:)) pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńWisiorek cudny! Nieodmiennie fascynuje mnie frywolitkowa biżuteria. A glicynii to zazdroszczę - bardzo mi się ta roślina podoba, może w końcu sobie ją gdzieś posadzę :)
OdpowiedzUsuńNo pięknie, odrzuciłaś fioletową deklarację palca, który chciał Ci dopomóc w zadaniu! a jak on teraz na chybił trafił próbuje się wstrzelić w Twój gust, to okazuje się, że granatowy też pańci nie pasuje, kolera jasna!
OdpowiedzUsuńMusiałam to powiedzieć,... faktem jest, że lekko fioletowy wisior jest przecudnej urody, ale wiedz, że zgłoszenie wykonania zadania na palcu uczyniłoby się bezdyskusyjną zwyciężczynią:):
Niezwykle piękny wisior ♥ pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńWow, wisior jest przepiękny. Elegancki w swojej prostocie i eklektycznym połączeniu koronki i drewna. Cudo. Przepiękne są także zdjęcia w ogrodzie. Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńPiękny jest ten Twój wisior i zdjęcia cudowne;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Marianna.
Łał, jaka piękna frywolitka :) Bardzo efektownie wygląda :)
OdpowiedzUsuńOlu alez Ty zribiłaś postępy w tej frywolitce !! Ten wisior jest genialny !!A te drewniane koraliki pasują do niego idealnie. Oj a Twój paluszek niedługo będzie pieknie źółty to może załapie sie na kolejny kolorek - w końcu żółtego jeszcze nie było :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Wisiorek jest śliczny! Zaskoczyło mnie jak fajnie wygląda z naturalnym brązem drewna. A fioletowa uczta z glicynii to znaczy... masz zamiar je dodawać do sałatki? Co prawda kwiaty w sałatce mnie nie dziwią ani trochę, ale czy glicynia jest jadalna to akurat pewna nie jestem...A jak nie jestem pewna to nie wkładam do buzi ;-) Bez jest jadalny, i bratki....i fiołki, to tak z fioletowych ;-)
OdpowiedzUsuńGlicynia jest niejadalna, barwinek też a z pozostałych moich ogrodowych do trujących należą także hiacynty, ostróżki, hortensje, groszek pachnący, irysy, powojniki, lobelie, żonkile i narcyzy. Z tymi pozostaje ucztować oczami a pozostałe, które mam w ogrodzie można z powodzeniem zjeść albo używać do dekoracji.
UsuńWisior jest genialny. Ja bym doczepiła na dole piórka i łapacz snów gotowy. Jak tylko go ujrzałam, to z łapaczem mi to się skojarzyło. Pozdrawiam ;)))
OdpowiedzUsuńśliczny frywolitkowy wisior, a do tego piękny odcień fioletu :)
OdpowiedzUsuńlila... pięknie
OdpowiedzUsuńja juz jestem na etapie "obmacywania" ;-P
więc może juz niedługo się dobiorę do tego miodu
Mój zachwyt nad tą całą plątaniną nici nie ustaje - cudo wyszło!!!!
OdpowiedzUsuńPiękny frywolitkowy wisior, dobrze, że palec zmienił kolor, bo nie zrobiłabyś takiego cudeńka :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Alina
Śliczny wisior i ładnie komponuje się z drewnikiem :)
OdpowiedzUsuńIle razy patrze na frywolitkowe cuda,to nie mogę wyjść z podziwu,że można je tak pięknie wypleść,połączenie niteczek z drewienkiem dało rewelacyjny efekt
OdpowiedzUsuńŚwietny frywolitkowy wisiorek podziwiam :-)
OdpowiedzUsuńPieknie udziergana frywolitka, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPomysłowe.
OdpowiedzUsuńŚliczny wisior.
OdpowiedzUsuńLubię każdą frywolitkową pracę a Twój wisior jest śliczny . Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńUwielbiam frywolitki powstają z nich cudne rzeczy, te też jedną z takich cudeniek właśnie zrobiłaś :)
OdpowiedzUsuńNiby prosty, a jaki elegancki wisior. Super!!!
OdpowiedzUsuńWisior jest prześliczny! :) Odcień fioletu jaki wybrałaś strasznie mi się podoba, a całość robi świetne wrażenie! :)
OdpowiedzUsuńwspaniały ciekawy wisior
OdpowiedzUsuńZawsze to podziwiam - piękne!
OdpowiedzUsuńNiezmiennie podziwiam osoby wykonujące frywolitkę, dla mnie to czarna magia, a wisior śliczny, palec chyba by mi się tak nie spodobał ;)
OdpowiedzUsuńŚliczny frywolitkowy wisior :)))
OdpowiedzUsuńPiękny wisior:) Podziwiam za umiejętności tworzenia frywolitek. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńOleńko prześliczny ten wisiorek i jeszcze do tego fajnie wkomponowany drewniany koralik.
OdpowiedzUsuńJak dla mnie zadanie zaliczone na szósteczkę ,bo mam słabość do frywolitki
Super,że nadal bawisz się .
Pozdrawiam cieplutko :)
Fantastyczny wisior, piękna wiosna!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Wspaniały wisior :)
OdpowiedzUsuńWisior jest prześliczny Olu! Ma fantastyczny kolor i wykonany jest bardzo "fachowo". Cieplutko pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńŚliczny:))ja bym do środka dała jakiś fioletowy kamień:)))
OdpowiedzUsuńŚliczny wisior.Ciekawy kolorek.Cudna frywolitka
OdpowiedzUsuńPięknie wykonany wisiorek:) A połączenie z "drewienkiem" ;) - ciekawe i efektowne .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :) Kasia
Cudna frywolitka (zazdroszczę umiejętności), połączenie z drewnem idealne. Piękny fioletowy wisior! Pozdrawiam i zapraszam do obejrzenia mojego posta pod takim samym tytułem :)
OdpowiedzUsuńFrywolitka przecudna, taka delikatna i koronkowa. A jeszcze śliczniejsze są zdjęcia - pięknie skomponowałaś ją z surowym drewnem. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPiękna robota!!!
OdpowiedzUsuńGenialny jest ten wisior! Ta technika jest mi zupełnie obca ale fajnie popatrzeć i podziwiać u innych! :)
OdpowiedzUsuńŚliczny i na pewno bardzo pracochłonny!
OdpowiedzUsuńPiękna frywolitka
OdpowiedzUsuńPiękny wisior, podziwiam frywolitki :)
OdpowiedzUsuńŚliczny wisior wyczarowałaś
OdpowiedzUsuńPiękny wisiorek, z ładnym wykończeniem. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWisiorek jest przepiękny! Frywolitki to dla mnie wiedza tajemna, więc podziwiam szczerze takie prace, jak Twoja :-)
OdpowiedzUsuńPiękna praca a ten delikatny odcień , uroczy. :)
OdpowiedzUsuńFrywolitka mnie nieustannie zachwyca,więc wisiorek bardzo mi się podoba ,szczególnie w połączeniu z drewnianymi koralikami :)
OdpowiedzUsuń