Dziecinnieję?

Podobno na starość (zakładając, że będzie nam dana) wszystkich nas to czeka. Ja postanowiłam nie czekać aż tak długo, tym bardziej że perspektywa raczej kiepska;) i zdaniem postronnych dziecinnieję  już od jakiegoś czasu i to coraz bardziej efektownie.
Pogoda przekropna, a w zasadzie okropna. Ni to zimno, ni to ciepło, niby popaduje upragniony deszcz, ale jest go tyle co kot napłakał i wieczorny rytuał podlewania ma się ciągle całkiem dobrze. Efektem tej przedziwnej pogody jest konieczność spędzania ulotnych chwil wolnego czasu w domu. Kilka dni temu z powyższych powodów zabrałam się za klejenie kartek na Anulkową zabawę kartkową. Po prostu miałam ochotę sobie pokleić i powycinać, jak to dzieciom się przydarza. Kiedy tak bawiłam się w najlepsze tonąc w papierowym bałaganie, wpadła w odwiedziny mama. Spoglądając to na mnie, to na  biurko z niemałym zaniepokojeniem zapytała:
Dziecko (to o mnie:-)), co ty robisz?
Jak to co? Bawię się, w wycinaki się bawię i to całkiem dobrze:-) 
Po krótkiej chwili rozeznania zdziwienie zamieniło się w zaciekawienie. Ale fajne te kartki..., ja bym potrzebowała taką jedną...(tu padała cała litania wytycznych i jeszcze stanowcza prośba, że oczywiście na dziś, a najdalej, to na jutro).
Te karteczki, które akurat robiłam nie bardzo się nadawały, musiałam zrobić kolejną. Wymyśliłam prototyp, poszukałam odpowiedniej grafiki i łącząc przyjemne z pożytecznym dorzuciłam frywolitkowego motylka usupłanego z kordonkowych resztek z myślą o naszej wspólnej nauce frywolitki>> prowadzonej przez Renię>> i Justynkę>>.
Co prawda na zoologiczną odsłonę zabawy zdążyłam już wpaść na inny pomysł, ale czas jest jednak ewidentnym wrogiem moich dziwnych pomysłów, więc na razie niech będzie motylek. Prościutki i kolorowy, wzór sobie wymyśliłam posiłkując się różnymi ogólnie dostępnymi. A efekt mojej ekspresowej zabawy i jeszcze bardziej ekspresowych zdjęć wygląda tak:





To nie do końca moje klimaty, ale mama była zachwycona:-).  W tym pośpiechu skorzystałam z gotowego napisu pobranego z bloga pełnego cudnych kartek i darmowych stempelków: jolagg.blogspot.com>> Karteczkę oczywiście dorzucam do zabawy:



A jeśli idzie o dziecięce zabawy, to warto dodać, że od jakiegoś czasu z dużym zapałem bawię się też klockami....


chociaż niektórzy twierdzą, że ta zabawa ma coś wspólnego z fakirem albo lalkami voodoo ;-D


Zapał jest na tyle mocny, że w minioną sobotę po raz kolejny pojechałam bawić się aż do Warszawy (pozdrawiam Justynkę:)). Kiedy całą drużyną wyległyśmy z tymi klockami na wilanowski trawnik nie przeszkadzał nam, ani wiatr, ani grząskie podłoże, ani ciekawskie spojrzenia turystów, a trzy godziny warsztatów minęły zupełnie niepostrzeżenie.
Efekty mojej zabawy, jak na razie, nie są specjalnie spektakularne...
 

ale przecież nie do końca o efekty tu chodzi, bo w zabawie najistotniejsza jest przyjemność:-)

I znowu pada...

Pozdrawiam więc i korzystając z deszczowych chwil biegnę sprawdzić w co się ostatnio bawi reszta blogowego świata :-) 
Ola

16 komentarzy:

  1. Powiem Ci , że jak juz dziecinniejesz , to też gustownie 😍, a warsztaty na świeżym powietrzu cud miód, pozdrawiam, buziaki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Oleńko, dziecinniej! Tak pięknie to robisz. :) Karteczka cudna! No i nie wiedziałam że Ty i w te klocki jesteś dobra. :))
    Całusy

    OdpowiedzUsuń
  3. Wow, jaka wspaniała kartka. Ja takie uwielbiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jako mądre dziecko w czasie deszczu nie nudzisz się, ale kreujesz i tworzysz. Motyl i róża, jaki to piękny letni motyw, a karteczka do zachwytu!

    OdpowiedzUsuń
  5. Olu takie zabawy to są wręcz wskazane :)
    piękna karteczka, prosta i bardzo elegancka, wcale się nie dziwię że mama była zachwycona :)
    buziaki

    OdpowiedzUsuń
  6. bandażowanie idzie wam dziewczynki...nader zgrabnie ;-D
    nadal wam dzielnie sekunduję!

    a swoją drogą...ja to nie rozumiem...dlaczego gdy cos się dłubie dla przyjemności to wszyscy komentują: " nudzi ci się!" "dziecinniejesz"...ale jak to samo robi się biznesowo...to zwykle wzbudza zdziwienie a nawet zazdrość ;-DDD

    Lepszej pogody życzę! :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Śliczna karteczka, cudny motylek, a Wasze "bandażyki" któregoś dnia przeistoczą się w piękne koronki. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Frywolitkowy motylek świetnie się wpasował w tą "słodką" kartkę (jak lody :)) choć też nie w moim klimacie (no ale było pod "zamówienie" przecież), ale za to widzę jak pięknie wykonana :) Klockami też się świetnie "bawisz" :)) Co do dziecinnienia to ja ogólnie wyglądam jak dziecko - ostatnio pani w sklepie mi powiedziała że by mi alkoholu nie sprzedała jak bym była sama... a mam 33 lata ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Olu a mnie się ta kartka bardzo podoba, piękna grafika , cudny motylek frywolitkowy. Minimalizm w Twoim wydaniu kartkowym jest zachwycający. Miałam nadzieje że karteczka jest do mojej zabawy , ale przyjmę każdą inną :-)
    A wiesz jak mi się strasznie podoba ten nasz powrót do dzieciństwa, w którym nie miałyśmy taki możliwości jak teraz. papier kolorowy był rarytasem , a mazaki do kupienie w Pewexie albo wcale. Myślę że pomimo tego co zapisane w dowodzie każda z nas pozostała w głębi duszy dzieckiem . A zabawy klockami wychodzą Ci całkiem fajnie i tak trzymaj , rób to co sprawia Ci przyjemność , bez względu na to co powiedzą inni .
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Jak dla mnie to bardzo profesjonalnie dziecinniejesz. A co do klocków to przecież mam tak samo. Kartka jest śliczna, motylek perfekcyjny, więc tylko się zachwycać. Pięknie u Ciebie. Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Takie zabawy są niezwykle odprężające,a więc baw się jak najczęsciej! tym bardziej, że efekty są rewelacyjne! karteczka prosta, ale jaka elegancka!! Las szpileczek na wałku jest dla mnie zagadkowy:) zupełnie nie wiem o co w tym chodzi:)) Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  12. Kochana Oleńko, gdyby zabawa w wycinanki powodowała dziecinnienie to ja powinnam już chodzić w pampersach! Dobrze, że przynajmniej klockami się nie bawię - no, może czasem z wnusią. A tak na poważnie to karteczka jest śliczna i pomysłowa.
    U na dziś raz słońce a raz deszcz. Wichury przetaczają się jedna za drugą a wiatr taki, że na nogach trudno ustać. A wszystko to przy temperaturze powyżej 30 stopni. Normalne szaleństwo. Miłego weekendu!

    OdpowiedzUsuń
  13. Karteczki z motylkiem świetne! a i klocki ogarnęłaś znakomicie, zazdroszczę Wam dziewczyny:) pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  14. I dalej się baw bo efekty urocze. Śliczny motylek .
    Klocki też mnie wciągnęły . Na razie pierwsze prace i zobaczymy co dalej będzie powstawało. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  15. I dalej się baw bo efekty urocze. Śliczny motylek .
    Klocki też mnie wciągnęły . Na razie pierwsze prace i zobaczymy co dalej będzie powstawało. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  16. rewelacyjne kartki motylek cudowny

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję wszystkim, którzy pozostawionym słowem mobilizują mnie do pracy:)

Copyright © 2014 Papierolki , Blogger