Ostał mi się jeno sznur(eczek)

W ramach wakacyjnego oswajania nowych umiejętności robótkowych pozostał mi w tym miesiącu jeszcze sznureczek frywolitkowy. Taki letni temat zagościł w  kolejnym odcinku zabawy w Oswajanie frywolitki>> prowadzonej przez Justynę>>  i Renię>> . Technicznie temat łatwy, lekki i przyjemny, pozostało tylko wymyślić w co ten sznureczek wkomponować. Postawiłam na najprostsze rozwiązanie i jak to zazwyczaj ze sznureczkiem bywa, po prostu coś na nim uwiesiłam:)
Zgodnie z życzeniem imieninowym pewnej Anny na czerwonym sznureczku zawisł sobie mało skomplikowany i ogólnie dostępny w  wielu miejscach w sieci motyw frywolitkowy. Do kompletu dorzuciłam trochę czarnych koralików i tak powstał delikatny naszyjniczek.





Sznureczka może niezbyt wiele, ale jest :)
Na zdecydowanie dłuższym, brązowym sznurku uwiesiłam  kamień. To jakiś naturalny minerał, ale zupełnie wyleciała mi z głowy nazwa. Kupiłyśmy sobie takie kamyki z Justynką podczas naszej "randki w ciemno">>, sprzedawca podawał nazwę, ale mi uleciała;) Może Justynka zapamiętała, a może ktoś z Was wie i tą wiedzą się ze mną podzieli. Kamień jest dość spory i nie ma przewierconej dziurki, więc otoczka frywolitkowa solidna, żeby podczas noszenia nie wypadł. Długo dumałam nad kolorem oplotu, ale uznałam, że sam kamień  jest na tyle dekoracyjny, że może coś mniej kontrastującego będzie pasowało.



Kamień z każdej strony wygląda trochę inaczej. Co ciekawe robiąc zdjęcia miałam wrażenie, że natura bardzo lubi takie "rysunki" jak namalowała na kamyku.



A wisiorek dziś już przetestowałam, selfie na potwierdzenie ;)


Na koniec banerek naszej lipcowej zabawy...

http://paperafterhours.blogspot.com/2015/07/oswajanie-frywolitki-zadanie-16.html

i zdjęcie rodzinne z większą ilością sznureczka ;)


Pozdrawiam serdecznie:) 

Ola

17 komentarzy:

  1. Od razu poznałam ten kamień, ale nazwy również nie pamiętam, widocznie były inne sprawy które mnie bardziej interesowały. Sznurek jest i to piękny, ale także piękne są dodatki do sznureczka. Czerwony naszyjnik piękny, natomiast ten z kamieniem jest super. Piękne prace i piękne wzory roślinne. To zdjęcie z lekko zamglonym czarnym bzem to mój faworyt.
    Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że wkrótce też będziesz mieć takie tło do swoich zdjęć:)

      Usuń
  2. Śliczności;) miłej niedzieli.pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. To dopiero zagadka kamień na tle zieleni wygląda jak"tygrysie oczko",ale na tle deski to jak agat więc może wprawniejsze oko go rozpozna swoją drogą to bardzo dobrze prezentuje się w frywolitkowym oplocie

    OdpowiedzUsuń
  4. Gdybym miała wybierać, który bardziej mi się podoba, to byłabym zrozpaczona... Jak zobaczyłam malinowy, to pomyślałam: ten i żaden inny! Ale drugi wisiorek jest równie cudowny. Mega kolorystycznie się komponują razem nitka i kamień. Kiedyś miałam podobny kamień, tzn, prawie identyczny miał wzór, lecz tło jaśniejsze, bardziej seledynowe, i był to topaz. Był, bo już go nie mam, ale wzór wciąż mam w pamięci, bo ciągle go kiedyś nosiłam, dopóki łańcuszek nie puścił, zagmatwana historia była z tym topazem.
    ...Boże, a kiedyż to winogrona zdążyły dorobić się dorodnych kiści?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Winogronka w tym roku wyjątkowo dorodne, to pewnie zasługa ciepłej zimy, bo nie moja, ja się na winogronach nie znam, po prostu rosną sobie, ale o tym cicho sza, wszyscy myślą, że ja tak pielęgnuje swoją winnicę ;)

      Usuń
  5. Cudowne oba wisiorki, a ten z kamieniem to już w ogóle i absolutnie w moim stylu. Pięknie dobrałaś do kamyka kolor kordonka! Podziwiam i ściskam Cię cieplutko!:))

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękności przygotowałaś, aż mi wstyd, że u mnie tylko zwykła zakładeczka, ale cóż i tak sie z niczym nie wyrabiam.
    miłej niedzieli Ci życzę i pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękny naszyjnik i stylowy wisior w ślicznej frywolitce:) Kamień wygląda jak bronzyt, ale ręki nie dam sobie odciąć:)) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękny ten czerwony naszyjnik,fajnie wykorzystałaś wzorek :)
    Wisior obłędny ja próbowałam obrobić kamień,ale tak pięknie mi nie wychodzi :-)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  9. Olu przepiekne te naszyjniki . Sznureczki wiadomo że są super, bo Ty już frywolna kobietka jesteś od dawna :-) Dla mnie zdecydowynym faworytem dziś jest ten kamyk w otoczce frywolitkowej . Jest niesamowity. Pięknie Ci to wyszło.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. dobrze, że nie napisałaś pierwszej części tej sentencji ;-D
    oba supłańce śliczniutkie
    uwaga, będę molestować o wzory, bo utknęłam w moich stanach pojmowania tej techniki ;-DDD

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo ładne naszyjniki i faktycznie trudno powiedzieć , który jest piekniejszy.
    Podziwiam i pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Swietne prace. Wisiorek cudeńko. Ten kamyk też mi się podoba.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  13. Oba prezentują się wyśmienicie! Sznureczki frywolitkowe pięknie się wkomponowały w całość naszyjników!

    OdpowiedzUsuń
  14. Olu, masz zdolne łapki!! Frywolitkowe naszyjniki cudne, nie wiem który naj:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Oba naszyjniki są urocze jednak ten brązowy podoba mi się bardziej. Kamień jest śliczny a stonowana oprawa ładnie podkreśla jego charakter. Przesyłam uściski.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję wszystkim, którzy pozostawionym słowem mobilizują mnie do pracy:)

Copyright © 2014 Papierolki , Blogger